J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Metoda Ryodoraku wyniki badań nad Akupunktura i masażem

1.. http://www.szymczyszyn.pl/program-ryodoraku/
http://www.szymczyszyn.pl/ryodoraku/

Do unowocześnienia i rozpowszechnienia akupunktury przyczyniła się metoda Ryodoraku, uwzględniająca rolę autonomicznego układu nerwowego w mechanizmie działania akupunktury. Oryginalną japońską metodę diagnostyczną i leczniczą zwaną Ryodoraku opracował Yoshio Nakatani (1950). Wyniki badań Y.Nakataniego pozwoliły na zrozumienie istoty meridianów i punktów akupunktury oraz mechanizmu leczniczego i przeciwbólowego tego sposobu leczenia. Ryodoraku wykracza poza ramy klasycznej akupunktury. Pozwala na ustalenie aktywności elektrycznej poszczególnych kanałów energetycznych (meridianów) poprzez pomiary przewodności elektrycznej.

Impulsem, który zadecydował o przystąpieniu do podjęcia tego tematu badań, było stanowisko amerykańskich władz decydujących o wszystkich dziedzinach życia w Japonii po zakończeniu II wojny światowej. Odniosły się one negatywnie do tradycyjnych japońskich metod leczniczych, do których należała akupunktura. Wtedy grupa młodych badaczy postanowiła ocenić dawne japońskie metody uzdrawiania, udowodnić ich wartość diagnostyczną i leczniczą, i uchronić przed likwidacją. Liczne badania doświadczalne wykonane w pierwszych latach po II wojnie światowej przez zespół naukowy, prof. Y.Nakataniego, uwzględniające warunki stawiane pracom naukowym, obaliły amerykańskie zarzuty dotyczące rzekomego braku podstaw naukowych akupunktury. Uzyskane wyniki badań naukowych, oraz zdecydowana postawa społeczeństwa japońskiego popierającego akupunkturę doprowadziły do zmiany stanowiska amerykańskich władz: do cofnięcia zakazu i wydania zezwolenia na stosowanie akupunktury. Metoda Ryodoraku przyczyniła się do innego spojrzenia na tego typu terapię.

Badania naukowe przez zespół Y. Nakataniego
Ryodoraku opracowana w Japonii i sprawdzona w wielu pracowniach fizjologicznych i gabinetach akupunktury została zaakceptowana przez specjalistów akupunktury w krajach europejskich i amerykańskich. Słowo to oznacza linię "raku" o dobrej "ryo" przewodności "do" elektrycznej. Metodą tą można wykazać odchylenie od normy aktywności bioelektrycznej poszczególnych kanałów energetycznych (tj. meridianów) i na tej podstawie ocenić czynności poszczególnych narządów ciała związanych z tymi kanałami. Jest to obiektywna metoda, pozwalająca na zarejestrowanie stopnia przewodności elektrycznej dwunastu klasycznych kanałów energetycznych.

Sposób ten umożliwia odejście od podstawowej klasycznej chińskiej metody diagnostycznej, polegającej na precyzyjnym badaniu tętna na tętnicy promieniowej. Chińska metoda badania tętna jest trudna do opanowania, natomiast nauczenie się sposobu oceny przewodności elektrycznej meridianów Ryodoraku nie sprawia większych trudności i pozwala na ocenę stanu czynnościowego poszczególnych narządów ciała.

Nakatani udowodnił, że linie Ryodoraku pokrywają się z klasycznymi kanałami energetycznymi, czyli meridianami. Nakatani udowodnił, że przewodność elektryczna skóry zależy od stanu układu współczulnego. Pobudzenie tego układu powoduje zwiększenie przewodności elektrycznej skóry, natomiast jego blokowanie przewodność tę obniża.

Badanie Ryodoraku, zdjęcie archiwalne
Mierząc przewodność elektryczną skóry za pomocą elektrycznego detektora pacjentom z zapalnymi chorobami nerek, Nakatani zauważył punkty z podwyższonym elektrycznym przewodzeniem i nazwał je punktami elektroprzewodzącymi. Przebadawszy dużą grupę chorych i zdrowych ludzi, on stwierdził, że punkty elektroprzewodzące można zauważyć podczas chorób nerek u 9 z 10 badanych, a u zdrowych ludzi ich brak. W rezultacie dalszych badań Nakatani udało się stwierdzić, że dane punkty odpowiadają punktom meridianu nerek.

Badając chorych z różnorodnymi dysfunkcjami organów wewnętrznych, zauważył, że przy chorobach płuc dobrze wyrażona jest linia odpowiadająca klasycznemu meridianu płuc.

Według Nakatani najmniejsze dysfunkcje organów wewnętrznych obowiązkowo odbijają się na skórze. Z tego wynika, że ryodoraku (meridiany) działają jak wrażliwe wskaźniki dla tych zmian, zawiadamiając o zagrożeniu i, w pewnej mierze, o jego rozmiarach.

Później przyznano, że fenomen ryodoraku zauważa się nie tylko podczas zachorowań wewnętrznych organów, ale i odbija ich fizjologiczny stan, dlatego można rozróżnić "patologiczne" i "fizjologiczne" ryodoraku.

Wyjaśnia się ten fenomen wisceralno-skórnym sympatycznym refleksem. Wiadomo, że elektroprzewodzące właściwości skóry zależą przede wszystkim od kondycji sympatycznej części obwodowego układu nerwowego, pnia mózgu i tworu siatkowatego. Wprowadzanie medykamentów, które stymulują działanie sympatycznej części, podwyższa elektroprzewodzące właściwości skóry, blokowanie znacznie ją obniża. Nakatani uważał, że ryodoraku to funkcjonalna droga rozdrażnienia odpowiednich sympatycznych nerwów, wyzwanych chorobą organów wewnętrznych.

J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Metoda Ryodoraku wyniki badań nad Akupunktura i masażem

2. Gusakowka-Wysakowska Elżbieta, Frydrychowski Andrzej F., Woźniak Piotr
Leczenie uogólnionej zwyrodnieniowej choroby stawów według wskazań zapisów Ryodoraku.
Akupunkt. Pol, 2003, nr 1, s.994-1002.

Streszczenie polskie: W pracy autorzy przedstawiają wyniki leczenia 30 przypadków uogólnionej zwyrodnieniowej choroby stawów, leczonej wyrównaniem "energii" metodą Ryodoraku, oraz nakłuwaniem punktów bolesnych i mistrzowskich dla danego stawu. Wyrównywanie energii zastosowano w każdym przypadku jako pierwszą metodę. Do zapisów i leczenia metodą Ryodoraku wykorzystano własnej konstrukcji komputerowy system dr Andrew. Wyrównywanie energii prowadzono poprzez sytmulację odpowiednio dobranych punktów, w zależności od wskazań wykresu, prądem - 12 przez okres 1 minuty. Dodatkowo zastosowano wspomaganie leczenia poprzez indywidualnie układaną dietę według pięciu elementów. Odpowiednią dietę dobierał komputer na podstawie analizy zapisów Ryodoraku. Odpowiedni do tego program pochodził z komputeroweggo systemu dr Andrew. Zastosowano następujące punkty mistrzowskie dla stawów: Yanglinngquan -34 punkt pęcherzyka żółciowego oraz Dazhu - 11 punkt pęcherza moczowego. Wykazano, że taki sposób postępowania przynosi kliniczną poprawę i ulgę choremu widoczną również w zapisach wykresów Ryodoraku. Na 30 leczonych chorych uzyskano zdecydowaną poprawę w 60 proc. przypadków. W 30 proc. uzyskano odczuwalne...
http://medline.amg.gda.pl/cgi-bin/expertus.exe?KAT=f%3....Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.11.13 o godzinie 23:51
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Metoda Ryodoraku wyniki badań nad Akupunktura i masażem

3. Badanie skuteczności Masażu akupresurowo-limfatycznego metodą Ryodoraku na kursie masażu Katowice wrzesień 2006
Autor artykułu: Dr inż Michał Kiełkowski
http://www.kolmio.com.pl/pl/aparaty.php?id=12

Metoda Ryodoraku, część 1: Podstawy interpretacji
Ryodoraku to metoda diagnostyczna bazująca na akupunkturze, umożliwiająca postawienie diagnozy na
podstawie pomiarów elektrycznych skóry. Może być też znakomicie wykorzystana do oceny działania
dowolnych środków leczniczych. Z uwagi na brak miejsca istota tej metody nie zostanie tu szczegółowo
przedstawiona, podane zostaną tylko podstawowe informacje.
Metoda Ryodoraku polega na pomiarze przewodności elektrycznej skóry w 24 punktach akupunktury –
po 6 punktów na nadgarstkach i stopach. Pomiary te są następnie mnożone przez współczynniki, stałe dla
każdego meridianu. W przypadku osoby zdrowej wartości te są równej wysokości. Nierównomierność
wartości pomiarowych wskazuje na stan chorobowy – im ta nierównomierność jest większa, stan chorobowy
jest bardziej zaawansowany. Analizując poszczególne wartości można postawić szczegółową diagnozę.
Oczywiście pewna nierównomierność występuje zawsze, dlatego przyjmuje się pewną normę, zwaną
korytarzem fizjologicznym (pewien obszar wokół średniej ze wszystkich 24 pomiarów); stan chorobowy nie
występuje, jeśli wartości pomiarów mieszczą się w korytarzu.

Warto podkreślić, że w obecnych czasach niezmiernie rzadko udaje się spotkać osobę, której pomiary w całości znalazłyby się w korytarzu fizjologicznym.

Rys. 1. Wyniki pomiarów osoby zdrowej Rys. 2. Duży rozrzut pomiarów – osoba chora
Niezależnie od konkretnej diagnozy metoda Ryodoraku informuje o ogólnym stanie organizmu.
Wykorzystując tę informację można zastosować metodę do oceny działania środków leczniczych,
wykonując pomiary przed i po zastosowaniu środka.
Wieloletnie doświadczenia w stosowaniu metody pozwoliły na zbudowanie trzech wskaźników, które
informują o stanie organizmu. Wskaźniki te podane są w kolejności od najbardziej istotnego:
1. Nierównomierność pomiarów, czyli odległość poszczególnych wartości od korytarza fizjologicznego
(im mniejsza, tym organizm w lepszej kondycji)
2. Nierównomierność prawej i lewej strony ciała, czyli różnice między wartościami tych samych
punktów po obu stronach ciała (im mniejsza, tym organizm w lepszej kondycji)
3. Bezwzględna wysokość średniej pomiarów (im większa, tym organizm w lepszej kondycji).
Ponieważ każdy organizm jest zbudowany indywidualnie, podawanie tych wartości bez punktu
odniesienia nie będzie niosło żadnej informacji, na przykład dla jednej osoby typową wartością średniej
będzie 60, dla innej 130 i w obu przypadkach jest to stan normalny, nie patologiczny.
Jeśli jednak zestawimy dwa pomiary dla tej samej osoby, uzyskamy możliwość ich porównania i oceny
zmiany kondycji organizmu.
Wskaźniki:
Nierównomierność: 22,8%
Nierównomierność prawa/lewa: 25,7%
Wysokość średniej: 29
Wskaźniki:
Nierównomierność: 3,3%
Nierównomierność prawa/lewa: 12,3%
Wysokość średniej: 41
Rys. 3. Stan organizmu przed podaniem środka leczniczego Rys. 4 Stan organizmu po podaniu środka leczniczego
Na powyższych przykładach widzimy wyraźną poprawę stanu zdrowia – zmniejszyła się radykalnie
nierównomierność całkowita, mocno zmniejszyła się nierównomierność lewej i prawej strony, nieco
podniosła się wartość średnia.

Metoda Ryodoraku, część 2: Przykład interpretacji
Jako przykład zastosowania metody Ryodoraku do oceny działania środków leczniczych można podać
badania, jakie zostały wykonane podczas kursu masażu autorską metodą p. Jerzego Czernego. Kurs odbył się
9 września 2006 r. w Katowicach.
W kursie uczestniczyło ok. 20 osób. Dwie z nich zostały poddane masażowi prowadzonemu przez
pozostałych kursantów – jedna (osoba A) pod ciągłym nadzorem autora metody masażu, Jerzego Czernego;
w przypadku drugiej (osoba B) nadzór nie był nieustanny.
Do pomiarów wykorzystano aparat KOLMIO RYODORAKU. Dla obu osób wykonano po dwa pomiary:
• przed wykonaniem masażu;
• po wykonaniu masażu, po odczekaniu ok. 15 minut – czas ten był konieczny dla powrotu
organizmu do stanu normy po masażu.
W przypadku osoby A wyniki przedstawiały się następująco:
Wskaźniki:
Nierównomierność: 15,8%
Nierównomierność prawa/lewa: 14,3%
Wysokość średniej: 63
Wskaźniki:
Nierównomierność: 0,0% ( czyli stan homeostazy 100%)
Nierównomierność prawa/lewa: 3,3%
Wysokość średniej: 30

(wykresy 1 i 2. można zobaczyć w Logo grupy "Fizjoterapia i Masaż( w ujęciu naukowym)"

Rys. 1. Stan organizmu osoby A przed masażem Rys. 2 Stan organizmu osoby A po masażu
Pomiar wykonany przed masaem pokazuje przede wszystkim bardzo dużą nierównomierność prawej i
lewej strony w meridianach ręki. W dwóch przypadkach zachodzi wręcz zjawisko „objęcia” korytarza
fizjologicznego – lewa strona daje wynik pod korytarzem, prawa strona – nad korytarzem. Świadczy to o
dość istotnych zaburzeniach w funkcjonowaniu organizmu.
Analizując pomiary po masażu można zauważyć, że została całkowicie usunięta nierównomierność, czyli
najważniejszy wskaźnik mówiący o stanie zdrowia.
Nierównomierność prawej i lewej strony także bardzo
istotnie zmalała.
Dość ciekawym zjawiskiem jest wyraźne obniżenie się średniej (trzeci wskaźnik). Można to łatwo
wytłumaczyć ogólnym odprężeniem i wygaszeniem organizmu spowodowanym trzygodzinnym masażem –
w końcu nic tak nie odpręża jak masaż właśnie!

Analiza pomiarów osoby B pozwala na kolejne, ciekawe wnioski:
Wskaźniki:
Nierównomierność: 15,7%
Nierównomierność prawa/lewa: 11,2%
Wysokość średniej: 38
Wskaźniki:
Nierównomierność: 21,4%
Nierównomierność prawa/lewa: 8,9%
Wysokość średniej: 40
Rys. 3. Stan organizmu osoby B przed masażem Rys. 4. Stan organizmu osoby B po masażu

Można zauważyć, że masaż spowodował zmniejszenie nierównomierności prawej i lewej strony, ale
mamy tu zwiększoną nierównomierność całkowitą. Gdy jednak spojrzymy uważniej na rys. 4, zauwazymy,
iż jeden meridian (F1, czyli Śledziona-Trzustka) wyraźnie odstaje od pozostałych. Jeśliby pominąć ten jeden
meridian, wyniki będą bardzo podobne do rezultatów osoby A – nierównomierność zmniejszona do ok. 10%,
średnia zmniejszona do ok. 30.

To zjawisko można wytłumaczyć niefachowo przeprowadzonym masażem – jak wspomniano na
początku, nadzór nad kursantami podczas masażu osoby B nie był ciągły, co prowadziło do
nierównomiernego masażu i – co za tym idzie – niekompletnego efektu wyrównania poziomów
energetycznych.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.11.13 o godzinie 23:54
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Metoda Ryodoraku wyniki badań nad Akupunktura i masażem

Robert L.:

Powiedz jak jest zdefiniowane "100% pełnej homeostazy" jakie osiągnięto sposobem o którym piszesz. Jak je zmierzono?

Wykres uzyskanych pomiarów w tym badaniu można zobaczyć na logo grupy "Fizjoterapia i Masaż".
Sposób osiągnięcia tego wyniku w moim masażu jest banalnie prosty i wynika wprost z "prawa gęstości rozkładu ładunku" w elektrostatyce na podstawie którego konstruuje się np. nie wymagające w ogóle zasilania elektrycznego piorunochrony .
http://eszkola.pl/fizyka/gestosc-powierzchniowa-ladunk...

Ponieważ budynek ma wysokości np 10 m to jego promień wynosi ok 5 m zaś promień przewodu piorunochronu to zaledwie 0,5 cm więc wystarczy podstawić te wartości do wzoru q/r2=Q/R2 czyli
q/Q= 25.000.000 mm2/25mm2
oznacza to że ładunek na "szpicu piorunochronu" będzie milion razy większy niż na całym obwodzie! .

Podobnie jest z kształtem budowy naszego ciała: promień palca to ok 0,5 cm a promień bioder to ok 20-30 cm .
W takim razie masaż do serca jak zaleca masaż klasyczny ( by likwidować zauważalne często obrzęki płynów) z puntu widzenia efektu zmian przewodności skóry ( a to właśnie jest przedmiotem pomiaru elektrycznego w metodzie Ryodoraku) będzie miał znikomy efekt . jednak masaż w kierunku palców (nie stosowany w masażu klasycznym) który stanowi podstawę mojej metody gwarantuje daleko idące zmiany w przewodności skóry. By uzyskać homeostazę moją metodą masaż należy wykonać dokładnie na całej powierzchni skóry i robić go wystarczająco długo by ten efekt wystąpił. W przeprowadzonej próbie ..nie zakładaliśmy z ograniczenia czasowego eksperymentu badawczego, a de facto to ja jako prowadzący decydowałem o momencie w którym wszystkie 3 grupy skończą masaż i dokonany zostanie pomiar wyniku.
Dlatego z góry wiedziałem ze uda mi się uzyskać 100% homeostazę! A jak podkreśla dr inż M.Kiełkowski obecnie spotyka się bardzo mało osób o takim wyniku! badanie to wiec potwierdziło pełną zasadność teoretyczną i faktyczna uzyskiwania w mojej metodzie tego tupu rewelacyjnych efektów terapeutycznych !Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.11.13 o godzinie 18:24
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Metoda Ryodoraku wyniki badań nad Akupunktura i masażem

Hanna S.:
Faszerowanie nas antybiotykami przy każdej okazji też jest powodem zagrzybiania układu oddechowego. Wirusa nie zwalczy( antybiotyk) a tylko rozłoży. Każdy organizm jest inny, jednak lekarze traktują nas taśmowo. Doświadczyłam tego na własnej skórze.

Medycyna akademicka była przez cały XX wiek po urokiem "błędów i uproszczeń metody Kartezjusza" polegającej właśnie na "dzieleniu wszystkiego na czynniki pierwsze" w ogóle bez przewidywania długofalowych skutków takiego podziału!

Przed paru laty jedna z moich (pacjentek-klientek) zachwycona ulga masażu w bólu jakiego od kilku lat doświadczała i który wciąż powracał mimo przyjmowania kolejnych przypisanych środków przeciwbólowych.
Bóle zaczęły się kilka lat po tym jak jej lekarz zlecił operacje wycięcia żylaków. Żylaków faktycznie się pozbyła, ale pojawiły się po operacji wciąż powracające bóle nóg a następnie również bóle głowy. Bez przypisanych leków nie mogła już funkcjonować bo powracający ból był tak silny. Ale po dwu latach brania przepisanych leków zauważyła problemy z wątrobą. Lekarz zapisała jej leki na wątrobę . Ale po pół roku ich brania zauważyła problemy z nerkami. Poszła wiec do lekarza by jej zmienił leki. Gdy opowiedziała o mu o swoich objawach ten odpowiedział tylko:
"Do lekarza nefrologa , proszę się zapisać piętro niżej..."
Czeslaw K.:
Jerzy C.:
Jarka poznałem bowiem jako masażysta, gdy Jarek był tuż po poważnej operacji kręgosłupa i ledwo chodził ( na pierwszy masaż przyszedł do mnie o dwóch kulach , a na drugi już o jednej kuli przyszedł po tym masażu ja odłożył wsiadł sam za kierownice do samochodu...). Lekarze mówili mu że przewidują u niego roczna rehabilitacje. A ją skutecznie przeprowadziłem w 2 tygodnie (3 masaże w Lublinie i tygodniowy wspólny wyjazd do Wisły z Jarkiem).
no tos Ty przeciez cudotworca (cudowny uzdrowiciel) Jerzy :) To nic tylko troche reklamy i niedlugo budujesz hotel Piramida, jak Ceglinski (slynny uzdrawiacz) w Tychach.
I takie talenty sie tu marnuja ..

To raczej w większym stopniu nowe odkrycie w masażu i medycynie niż talent, i tu jest problem ,ze to odkrycie sprzeciwia się dotąd przyjętym szczególnie w Polsce przekonaniom że "masaż powinno się robić zawsze w kierunku dosercowym" . No i okazuje się że w Polsce nikt nie chce w to uwierzyć ze masaż odsercowy nie tylko ma sens ale jest wyjątkowo skuteczny (podobnie jak za czasów Kopernika nikt nie chciał uwierzyć w że Ziemia krąży wokół słońca a nie odwrotnie....
A wszystko polega na tym że jeżeli wykonuje się intensywny masaż odsercowy pobudza sie automatycznie układ współczulny i następuje silne ukrwienie podskórne,natomiast gdy na koniec mojego masażu zostaje zmieniony kierunek na dosercewo limfatyczno -drenujący wyzwala to automatyczny odruch odrdzeniowy pobudzenia układu przywspółczulnego oraz bardzo głęboka relaksacja i lecznicze ukrwienie narządów wewnętrznych nie mające miejsca w masążu klasycznym !

Ale by to odkryć , oraz by zrozumieć ten efekt trzeba sobie uzmysłowić rolę autonomicznego układu nerwowego w regulacji homeostazy naszego organizmu !

A skoro tak to każdy może w tym momencie dzięki tej nowej metodzie zyskać klucz do stałej autoregulacji homeostazy swojego organizmu, czyli POZNAĆ PANACEUM NA UTRZYMANIE ZDROWIA!

http://www.goldenline.pl/forum/3372022/metoda-ryodorak...
http://www.goldenline.pl/forum/3370476/prace-dyplomowe...

A tymczasem wchodzą już właśnie do powszechnego użytku ( koszt rzędu 10.000-12.000 zł) urządzenia do diagnostyki termoregulacyjnej które pozwalają każdemu mierzyć swój poziom stresu w organizmie ( pobudzenia układu współczulnego) a dzięki temu łatwo uzyskiwać wymierny a relaksację ( pobudzenie układu przywspółczulnego) .

Różnica emisji podczerwieni w stresie i relaksie jest bowiem olbrzymia;
1.w stresie aż 36% energii cieplnej naszego organizmu jest emitowane z naszej skórę ( pocimy się wtedy)
2. w stanie relaksu tylko 4% ciepła naszego organizmu jest emitowanych przez skórę

Bez wątpienia w ciągu zaledwie kilku lat tego typu urządzenia diagnostyczne staną się standardem w gabinetach lekarzy i masażystów... A z tej diagnozy wykonanej w 3 min można praktycznie odczytać i przeanalizować cały nasz stan zdrowia

http://www.swrafal.pl/nasza-oferta/rehabilitacja-0/ska...
http://www.energomedica.pl/produkty/
http://www.energomedica.pl/strd-skaningowa-diagnostyka...

A możliwość skutecznego diagnozy i usuwania stanu "destruktywnego stresu" ma nie bywałe znacznie dla naszego zdrowia , bo w stanie destruktywnego stresu całkowicie tracimy np odporność zdrowotną i immunologiczną....

Stąd właśnie "Faszerowanie nas antybiotykami przy każdej okazji też jest powodem zagrzybiania układu oddechowego."

Medycyna XX wieku została na skutek "uproszczonego Kartezjańskiego myślenia" , w tym wypadku tylko "objawowego myślenia w medycynie " całkowicie zdominowana przez chirurgię oraz
farmakologię: .
1. tylko że "redukcjonistyczne myślenie chirurgów" typu : " organ choruje to go najlepiej wyciąć" jest nonsensem równym temu gdyby twój mechanik samochodowy gdy skończyło ci się paliwo w baku zaproponował ci kosztowną wymianę silnika na nowy...( a w tym kierunku właśnie zaczyna zmierzać transplantologia szczególnie w kardiologii....)
2. tegoroczna nagroda nobla w medycynie i fizjologii została przyznana badaczom od lat 70-tych mechanizmu "transportu pęcherzykowego w komórkach" który udowadnia że organizm nie wydziela nigdy substancji aktywnych tak żeby działały na całą komórkę lub nawet na cały organizm ale wydziela je bardzo kierunkowo odseparowane w pęcherzykach lipidowych
-leki sztucznie tworzonych substancji bioaktywnych zupełnie nie spełniają tego kryteria - maja więc zawsze działania niepożądane na organizm !Tak wiec stosować ( na dłuższy czas) "leczenie farmakologiczne" to mniej więcej tak jakby po uszkodzeniu hamulców zaproponować że np. będziemy hamować sypaniem pisku do łożysk kół...



Od tych dwu błędów medycyny XX wieki musi pilnie odciąć się "Medycyna SYNERGICZNA XXI wieku"!
Rozwiązaniem dla medycyny XXI wieku leży właśnie w badaniu możliwości stymulacji autoregulacyjnych wegetatywnego ( autonomicznego ) układu nerwowego ( które coraz lepiej poznajemy obecnie dzięki np metodom obrazowania pracy mózgu np metodą rezonansu magnetycznego).
Więcej
http://www.goldenline.pl/forum/3372022/metoda-ryodorak...
http://www.swrafal.pl/nasza-oferta/rehabilitacja-0/ska...
http://www.energomedica.pl/produkty/
http://www.energomedica.pl/strd-skaningowa-diagnostyka...

Obrazek
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Metoda Ryodoraku wyniki badań nad Akupunktura i masażem

Hanna S.:
Michał G.:
Hanna S.:

To zależy przed jakim biegiem. Przed krótkim kilka pajacyków, przysiadów, lekki truchcik i wio.


Czytałem post Hani na szybko i wyczytałem wino zamiast wio. Ale w sumie
też pewnie by trochę rozgrzało ;)
To jest dobre....na stoku narciarskim działa.

Jest proste wyjaśnienie rzeczywistej skuteczności działania tych pajacyków i przysiadów:

Otóż niezrozumienie celowości rozgrzewki przed startem osób które np mówią tak: a po co mi rozgrzewka kiedy po 10 min biegu i tak się rozgrzeje wynika z pewnego z niezrozumienia niuansów anatomii wegetatywnego układu nerwowego.

Układ ten inaczej autonomiczny składa się z dwu antagonistycznych układów współczulnego i przywspółczulnego które zupełnie gdzie indziej kierują krew tętnicza tj albo do kończyn i na powierzchnie skóry , ograniczając np całkowicie prace układu trawiennego - tak działa układ współczulny, albo do trzewi i organów wewnętrznych- tak działa układ przywspółczulny.

Dlatego jeżeli ktoś nie zrobi właśnie takiej rozgrzewki która by automatycznie skierował a krew do kończyn ( a zwłaszcza do stawów) przed rozpoczęciem wysiłku sportowego , pierwsze 10 minut biegu "ma do tyłu" i na nadmiernym wysiłku do pokonania tarcia zupełnie nie rozgrzanych stawów, więzadeł i ścięgien... Przez cały bieg też nie potrzebnie będzie obciążał nierozgrzane stawy do których krew będzie już z utrudnieniem dopływać przez cały bieg...

Podczas bowiem wysiłku najszybciej rozgrzeją się tylko mięśnie i tam rozszerza się naczynia i tam będzie dopływać krew a mniej do nie rozgrzanych stawów...

Tak więc taka rozgrzewka jak a ja opisałem i Hanna to coś takiego jakby "naoliwienie wszystkich stawów" czy "rozgrzania silnika"przed startem w zawodach a nie dopiero licznie że uda się to zrobić po stracie, bo oczywistym jest że będzie się już tracić cenne sekundy do tych którzy dokładnie zrobili to już przed startem....

W Polsce w zasadzie brak jest literatury a także badań i publikacji naukowych na ten temat.
W zasadzie jedyny podręcznik akademicki dostępny na ten temat wydano an AWF w Krakowie:
"Masaż sportowy z elementami odnowy biologicznej", Leszek Magiera, Robert Walaszek
http://www.ceneo.pl/6113102

Dobrze w nim opisano zarówno światową literaturę w tym temacie jak i bardzo ciekawe zagraniczne badania naukowe na ten temat.

Jest tam m.in. opisane bardzo ciekawe badanie przeprowadzone chyba jeszcze w Związku Radzieckim a pokazujące co tak naprawdę daje rozgrzewka lub odpowiedni masaż sportowy, właśnie pod kontem pobudzenia lub utrzymania w pobudzeniu układu współczulnego i optymalnego ukrwienia mięśni pozwalającego na znacznie dłuższy i mierzalnie wydajniejszy wysiłek sportowy.
O tuż badano spadek sprawności kulturystów przy wyciskaniu znacznego ciężaru w kilkunastu seriach z 15 minutowymi przerwami miedzy nimi. Badanie było przeprowadzone na 3 grupach zawodników w jednej grupie zwodnicy miedzy seriami "bezczynie odpoczywali" 15 min miedzy kolejnymi seriami , w drugiej grupie wykonywano im w 15 minutowych przerwach odpowiednio dobrany masaż pobudzający i utrzymujący dobre dopływ krwi do pracujących w ćwiczeniu mięśni krążenie krwi, zaś w trzeciej grupie zadano zawodnikom wykonywanie w przerwie odpowiedniego lecz zupełnie nie wysiłkowego ćwiczenia manualnego ("pompowania" palcami dłoni tak jak się to zaleca "biegaczom" w nordic walking). Badanie miało potwierdzić możliwość przeciwdziałania poprzez masaż lub odpowiednio dobrane , znanemu w fizjoterapii automatycznie następującemu mimowolnemu odrdzeniowemu odruchowi autonomicznego układu nerwowego (czyli o analogicznym mechanizmie działania jak klasycznie badany przez każdego neurologa "odruchu miotatywnego" po uderzeniu gumowym młotkiem w kolano) powodującego po ustaniu dużego wysiłku automatyczne wzbudzania się układu przywspółczulnego, w wyniku czego układ współczulny był coraz bardziej hamowany przy kolejnych 15 minutowych przerwach u wszystkich badanych zawodników ... w grupie którzy nie mieli masażu ani zadanych ćwiczeń"pompujących dłoni. W wyniku tego mimo starań tej grupy by dać z siebie wszystko tak by jak najdłużej utrzymać sprawność w kolejnych seriach, sprawność ta sukcesywnie i wbrew staraniom tych zawodników spadła , własnie na skutek hamującej roli układu przywspółczulnego, a co właśnie warunki tego badania miły wykazać. Jednocześnie wykazano że w pozostałych dwu grupach dziki masażowi pobudzającemu krążenie w przerwach lub wykonywanym praktycznie bez-wysiłkowym ćwiczeniom "pompującym" bardzo długo sprawność zawodników nie spadłą w kolejnych seriach.

Patrz:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ad_wsp%C3%B3%C5%8...
"Układ współczulny (łac. pars sympathica divisionis autonomici systematis nervosi) - część autonomicznego układu nerwowego, odpowiadająca za mobilizację ustroju.
[...]
Po zniknięciu zagrożenia, układ ten wyłącza się, a efekty jego pobudzenia są likwidowane przez układ przywspółczulny.
Neurotransmiterem układu we włóknach przedzwojowych jest acetylocholina, która działa na receptory nikotynowe. W odpowiedzi włókna zazwojowe wydzielają noradrenalinę, a przy długotrwałym działaniu także adrenalinę, które z kolei działają na receptor adrenergiczny."
-------

Bardzo proste i bardzo spektakularne badanie pokazujące co może dać odpowiednio zaplanowany masaż w sporcie (w Polsce zupełnie niestety niedoceniany) , który np w wielu dziedzinach jak np boks całkiem legalnie i oficjalnie może wspierać zawodnika w kilkuminutowych przerwach między rundami...
To samo zresztą dotyczy np. całej drużyny piłkarskiej w przerwie po pierwszej połowie...
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Metoda Ryodoraku wyniki badań nad Akupunktura i masażem

Są zresztą dostępne już w Polsce dwie metody diagnostyki medycznej metoda Ryodraku oraz nowa metoda tzw. Heilderberskiej TRD i STRD ( koszt urządzenia Ryodoraku to ok 4.800zł http://www.kolmio.com.pl/pl/aparaty.php?id=12 a STRD to ok 10.000 zł) pozwalające na precyzyjny pomiar pobudzenia układy współczulnego lub przywspółczulnego, a tym samym na precyzyjną ocenę faktycznego przygotowania przed treningami oraz zawodami czy meczem każdego zawodnika...

Więcej na ten temat:
http://www.goldenline.pl/forum/3372022/metoda-ryodorak...

Musze jedną rzecz sprostować, doprecyzować tzn to co napisałem o badaniach nad masażem i rozgrzewką w Polsce.
Może nie tyle że nie przeprowadza się takich badań tylko że nie są w Polsce łatwo dostępne z różnych względów , np z aktualnie dominującej od szeregu lat punktacji dla pracowników naukowych na uczelniach jedynie za publikacje międzynarodowe, czyli w języku angielskim...

Powinienem też doprecyzować rozumienie słowa "badanie". Przez badanie -test rozumiem :
" obiektywną metodycznie próbę przeprowadzoną na wystarczająco reprezentatywnej grupie pozwalająca na przedstawienie jej wyników w formie liczbowej co pozwala na porównania i analizy statyczne otrzymanych wyników a tym samym na wyrobienia sobie poglądu na badane zagadnienia."


Bez wątpienie to kryterium spełnia np badanie- test przeprowadzony w grudniu 2012 na tej grupie i opisany poniżej:

http://www.suchaszosa.pl/2012/12/rozgrzewka-przed-bieg...
http://www.goldenline.pl/forum/3121930/rozgrzewka-prze...

Rozgrzewka, czyli niechciane dziecko każdej uprawianej amatorsko dyscypliny sportowej. Nie inaczej jest z bieganiem. Pomimo tego, że trenerzy i profesjonalni zawodnicy podkreślają jej wagę to zaledwie 60% biegaczy zazwyczaj rozgrzewa się przed treningami, a jedynie 38% robi to zawsze.

Co ciekawe świadomość biegaczy o potrzebie przeprowadzania rozgrzewki nie rośnie wraz z ich doświadczeniem. Odsetek rozgrzewających się przed każdym treningiem jest podobny wśród osób zaczynających swoją przygodę z bieganiem (36% z biegających krócej niż rok) jak i biegających ponad cztery lata - 39%. Nie zwiększa się również z intensywnością treningu. Osoby biegające więcej niż cztery razy w tygodniu wcale nie rozgrzewają się częściej niż te trenujące rzadko.

Dzieje się tak pomimo tego, że większość badanych deklaruje, że gdy są rozgrzani biega im się lepiej. Blisko co czwarty nie odczuwa żadnej różnicy pomiędzy biegiem poprzedzonym rozgrzewką. Natomiast prawie co dziesiąty biegacz nie był w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nigdy się nie rozgrzewał. Nikt nie stwierdził, że lepiej biega się bez rozgrzewki.

Biegacze amatorzy często muszą godzić swoją sportową pasję z życiem zawodowym i rodzinnym. W napięte grafiki wciskają swoje treningi. Dlatego nie dziwi, że jako główny powód pomijania rozgrzewki najczęściej podawany był brak czasu. Wskazało go aż 40% pytanych. Warto jednak zaznaczyć, że 16% stwierdziło, że jest to zbędny element nic nie wnoszący do treningu zasadniczego.

W rozgrzewce biegaczy dużo jest przypadkowości. 38% badanych zadeklarowało, że nie ma przygotowanego zestawu ćwiczeń i wykonuje akurat te które przyjdą im w danej chwili do głowy. Z kolei 22% nie wykonuje w trakcie rozgrzewki żadnych ćwiczeń tylko truchta. Ten wzorzec jest później powielany ponieważ najwięcej badanych zadeklarowało, że pomysł na własną rozgrzewkę czerpie podpatrując bardziej doświadczonych biegaczy. Drugim najpopularniejszym źródłem inspiracji jest Internet. Wiele osób wskazywało również, że zestaw ćwiczeń wypracowało na podstawie własnych doświadczeń z poprzednich lat lub innych dyscyplin sportu.

Niepogoda biegaczom nie straszna. Na pytanie o miejsce przeprowadzania rozgrzewki ponad połowa stwierdziła, że wykonuje ćwiczenia na dworze. Miejsce rozgrzewki od pogody uzależniło 14% ankietowanych. Tyle samo wskazało, że rozgrzewa się w domu.

Z badania można odnieść wrażenie, że wiele osób biegających do serca bierze sobie słowa Tołstoja:

Wiara w autorytety powoduje,
że błędy autorytetów przyjmowane są za wzorce.

Pozostaje mieć nadzieję, że nie odbije im się to czkawką.

P.S. Dziękuję wszystkim, którzy wypełniając ankietę pomogli mi w realizacji tego badania. Mam nadzieję, że wyniki są dla was równie interesujące co dla mnie.

-------------

Niestety co do życzenie autora powyższego badania "by nie robienie rozgrzewki nie odbiło się czkawką dla co nie których" nie są to wcale to słowa na wyrost i nie zasadne.

Ponieważ współpracuje od kilkunastu lat bardzo dobra , znana i przyjmująca w Warszawie lekarką ( stosująca w swoje praktyce oprócz metod konwencjonalnego leczenia również a zajmującą się akupunktura i medycyna alternatywną http://www.galaktyka.com.pl/product,,485,15.html) znam własnie taki przypadek bardzo poważnych konsekwencji takiego nieprofesjonalnego podejścia do biegania...

Otóż jeden ze znanych dziennikarzy sportowych doszedł do wniosku że skoro propaguje jako dziennikarz amatorskie uprawianie sportu, nie wypada mu samemu nie uprawiać systematycznie jakiejś dziedziny sportu. Wybrał więc bieganie. A ponieważ uległ złudzeniu, że skoro tyle lat zajmuje się spotem to nie musi się już nic na ten temat uczyć, ani nie potrzebuje trenera ani konsultanta...No i zaczął uprawiać bardzo systematycznie biegani ale bez zadbanie tylko odpowiednią rozgrzewkę ale również o zabieranie ze sobą na treningi w pobliskim parku butelki z wodą...

Efekt po dwu latach biegania był taki, że zaczął odczuwać tak silne bóle goleni, ze nie tyko musiał zaprzestać biegania ,ale zaczął mieć problemy z chodzeniem, aż w końcu w stanie ciężkim znalazł się z tego powodu w szpitalu.

Pech chciał że lekarze często kierują się rutyną, i błędnie zdiagnozowali u niego przyczynę tego bólu jako problem zakrzepicy żylnej http://www.ofeminin.pl/dolegliwosci-choroby/zakrzepica... i natychmiast zastosowali leczenie farmakologiczne w formie kroplówek takie jakie stosuje się rutynowo przy zakrzepicy ...

Tymczasem przyczyna była zupełnie inna: na skutek systematycznie prowadzonych treningów ale bez rozgrzewki i uzupełniania płynów doszło w nogach do zgęszczenia krwi tętniczej...

Dlatego po zastosowanych kroplówkach jego stan stale się pogarszał zamiast poprawiać , gdyż organizm zaczął reagować obronnie i alergia na podawany lek w formie kroplówki. lekarze nie byli wstanie dojść do przyczyny.

I tu kolejny traf : na nocnym dyżurze było za mała obsada lekarska i obowiązek doglądania dziennikarza podczas podawania kroplówki powierzono praktykantowi po studiach lekarskich odbywającemu praktykę w szpitalu. Ten nie przyszedł na czas zmienić kroplówkę, ale gdy przyszedł spostrzegł ze zmiany alergiczne skórze wokół igły którą podawano kroplówkę znaczniej się zmniejszyły i wyciągnął trafny wniosek że być może pacjent jest uczulony na podawany lek, i natychmiast zgłosił to spostrzeżenie lekarzowi prowadzącemu.

Natychmiast zweryfikowano diagnozę i przyjętą farmakoterapię. Niestety stało się to zbyt późno...zbyt długo trwający stan ograniczonego dopływu krwi tętniczej spowodował powstanie w jeden nodze ogniska martwicy i gangreny.
Lekarze podjęli decyzje o amputacji poniżej kolan...
Obecnie dziennikarz walczy o uratowanie drugiej nogi...



Wyślij zaproszenie do