Temat: Extended DISC vs Insights Discovery
Witajcie,
Pozwólcie, że się dołączę do tej NT dyskusji.
Zagdzam się z Tomaszem super temperatura, thx!
Na wstępie zaznaczam, że mogę mieć dość stronnicze spojrzenie na ten temat (w sumie MBTI w Polsce to również moja praca – walidacja, tłumaczenia). Z drugiej strony uczestnicząc od 1998 roku lat w międzynarodowej społeczności osób/coach’ów pracujących z różnymi modelami tzw. psychologii pozytywnej, w tym z różnymi narzędziami typologicznymi, staram się trzymać umysł otwarty i patrzeć na osobowość człowieka z różnych stron.
MBTI jest na świecie już od 70 lat, co ciekawe ma się coraz lepiej i nadal rozwija (wiarygodność i rzetelność kolejnych jego wersji jest coraz wyższa).
Normy MBTI Step I (uwaga duży dokument)
http://forid.home.pl/images/mbti_step_i_european_data_...
Normy MBTI Step II
http://forid.home.pl/images/Data%20Supplement%20Step%2...
Firmy stojące za MBTI zajmują się także innymi uznanymi narzędziami – 16PF (Cattell), FIRO B, Thomas Kilmann Conflict Mode Instrument, CPI, ACL (znany test przymiotnikowy, w Polsce dystrybucja przez Practest) i wiele innych.
Szczegóły:
http://cpp.com
http://opp.com
w Rosji – Ernst & Young
Wśród moich znajomych coachów, mało kto nie korzysta z MBTI (co potwierdzają badania – McDowall & Smewing (2009) czy Scoular&Campbell (2007): 49% coachów korzysta z MBTI) Nie mówiąc o tysiącach klientów, którzy po warsztatach/sesji coachingu perspektyw w oparciu o MBTI mówią – „miałem robionych wiele testów i narzędzi, teraz w końcu mi się wszystko składa”, ‘to taka tablica mendelejewa psychologii’,
co ciekawe, są również psychiatrzy stosujący to podejście w swojej praktyce.
Zachęcam do spotkania z Johnem Beebe (pracuje z tym modelem już 50 lat)
http://youtu.be/3rwwLc-vJ0I
Żyjąc w paradygmacie – jest to wartościowe i sprawdzone narzędzie, z dużym zainteresowaniem wczytałem się w podaną przez Ciebie Arturze argumentację.
Pierwsze wrażenie, „już to widziałem”. Lata temu pracując jako szef jednego z działów HR w całkiem sporej korporacji, zbierając oferty otrzymałem informacje czym jest MBTI i dlaczego nie należy z niego korzystać (dokument ten otrzymałem od rynkowego konkurenta tego narzędzia) Dość stereotypowy opis samego narzędzia i szereg argumentów wskazujących na brak rzetelności i trafności tego instrumentu. Dość podobna argumentacja do Twojej Arturze. Dzisiaj doszła krytyka EEG i fMRI. Więc pozwólcie, że od tego zacznę.
A więc zacznijmy od początku – czyli EEG i fMRI.
Jak o lekarz – cenię EBM – medycynę opartą na faktach, trochę zmroziło mnie, że korzystając z tych narzędzi popełniałem jakieś przestępstwo – skoro są mało wiarygodne, nie można im ufać ☺
Podważasz wiarygodność EEG w przypadku weryfikacji czegokolwiek poza padaczką, spójrz na przykład spoza MBTI
http://www.nu-brain.com/eeg.asp poparte bibliografią w pismach peer review.
http://www.nu-brain.com/ex_files/Hammond_Bibliography_...
W ramach fMRI
W ocenie moich kolegów po fachu funkcjonalny rezonans magnetyczny jest rzetelnym i wiarygodnym badaniem pozwalające zgłębić strukturę i zrozumieć funkcjonowanie mózgu. Ponadto nie tylko prof. Dario probuje określić osobowość człowieka na podstawie naszego ‘uzwojenia’.
Spójrzcie
http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-21660159 http://humanconnectome.org/
szczególnie polecam filmiki z `TED’a opublikowane na tej stronie.
http://youtu.be/i2W570VgV6I
ad. IgNobel
Martwa makrela – umierający mózg nadal ma pewną aktywność – co chciałeś przez to przekazać? Że głupie jest badanie umierającego mózu, czy też, że fMRI nic nie mierzy? Jeżeli ktoś do swoich badań wykorzysta strzykawkę i otrzyma za to igNobla, to znaczy, że strzykawki są nic nie warte i ich działanie jest oparte na efekcie placebo? Nie można stosować fMRI do badania funkcjonalnej struktury mózgu? Wybacz Artur, ale po prostu nie rozumiem argumentacji.
Podajesz szereg artykułów podważających wiarygodność instrumentu.
Wpisując w google ‘MBTI is sht…’ w ciągu 10 min mogę podać kolejne setki podobnych publikacji. Mają one jedną cechę = są stronnicze, nieprecyzyjne, pisane przez studentów, dziennikarzy, przez osoby nie rozumiejące koncepcji typów i różnicy między typowym testem a instrumentem MBTI, albo po prostu podają nieprawdę cytując jakieś badania sprzed 30-50 lat.
Pierwszy link przekierował mnie do dość wiekowej publikacji, odwołującej się do źródeł z lat 60-80 (najnowsze popularno publicytyczne źródło jest z 1993 roku)
Od tego czasu dużo się zmieniło, walidacja przeprowadzona w Europie (baza 230 tys osób) daje całkiem inny od przedstawionego przez Ciebie obraz. Link walidacji podałem powyżej.
Kolejny link prowadzi do komentarza studenta na forum BMJ, co uwiarygadnia to źródło (skomentujmy coś na forum Akademii medycznej a potem podajmy ten komentarz jako przypis naukowy :) ).
Po weryfikacji podanych przez ciebie Artur linków stwierdzam, że każdy z podanych artykułów nie spełnia kryteriów badań naukowych, w gruncie rzeczy jest jedynie osobistą opinią osoby piszącej dany materiał. Osoby raczej mniej niż więcej znającej się na pracy z MBTI.
Oczywiście, zgadzam się z Tobą, że nie trzeba być homeopatą aby stwierdzić, że jest ona genialnym dowodem na istnienie zarówno efektu placebo jak i nocebo.
Z drugiej strony, warto poznać dane narzędzie w praktyce - np: podczas sesji z praktykiem MBTI, tak by poczuć na sobie sam proces, zrozumieć dynamikę typu osobowości, a nie bazować na stereotypach.
Jeżeli tak lekko podważasz pracę innych osób, zapraszam do UCLA, spędźmy z prof. Dario Nardii jakiś czas w labie.
Ad. zastrzeżenia do pracy prof. Dario Nardii
Wymieniając się wczoraj z prof. Dario emailami przytoczyłem padające tu zastrzerzenia. Między innymi “Dlaczego obecnie badania nie zostały szeroko opublikowane”, poniżej komentarz prof. Dario. Cytuje w oryginale za jego zgodą. (w dobie google translatora nie tłumaczę☺)
“In the United States, companies and persons often file their work as patents in order to protect their intellectual property. Getting a patent takes 2 to 5 years. My patent is in process now. When it is
approved, I will be safe to release my data set and publish exact details, which must be in the patent anyway. In fact, the patent procedure is very rigorous and acts very much like peer review. If my methods or data are wrong then my patent will be rejected.
My book already describes my research in great detail. I spend 2 entire chapters describing my methods. This critic hasn't read my book, has he? Does he work with EEG or in neuroscience? Unlikely. I bet he is just a loudmouth who dislikes Type. Even though I don't spell out all the details in my book, people who are familiar with EEG will have a good idea of how I did my analysis. I used all the usual EEG methods. I used very straightforward statistics.
In my book, I call my work a pilot-study. People do not publish pilot studies for peer review, anyway. Now I continue with more research. And I invite peers to join me in my lab. A few weeks ago, a medical doctor visited. He saw the whole process and was a subject. Similarly, when I did a talk for UCLA's neuroscience graduate program, they did not express concerns. That is because they know about neuroscience in detail and understand how it works.
I hope this helps even if it is not an easy answer. You are welcome to translate it into Polish.”
Osoby zainteresowane pogłębieniem wiedzy na ten temat, dyskusją (również tzw. podejściem NT - "rozpoznania tematu bojem") zapraszam na spotkania Polish Association for Psychological Type
http://papt.pl,
więcej info znajdziecie na podanych powyżej stronach oraz
http://mbti.org.pl czy
http://forid.eu
ps. Marcin - odnośnie ceny - pamiętaj o zniżce na step II, no i przelicz na dni szkoleniowe, cmon, nie przesadzaj, do tego sam raport w porównaniu do innych narzędzi jest jak za darmo ;)
ps2. odpowiedź na pierwsze pytanie Piotra
Piotrze, polecam podejście szersze niż tylko 1 narzędzie. Osobiście lubiłem korzystać z połączenia behawioralnego spojrzenia jakie daje DISC, funkcjonalnego dotyczącego roli BELBIN, czy naszych relacji interpersonalnych FIRO B i łączenia ich z MBTI. Ostatnio korzystam z Voices Lomingera oraz zamiast DISC przyglądam się Interaction Styles Lindy Berens, które stanowią pomost między DISC i MBTI. (warsztaty w 2011 w US i w zeszłym tygodniu w UK - ciekawe...)
Osobowość jest jak diament - warto spojrzeć na nią pod różnym kątem, jednak na koniec tak jak to pisał CGJ czy Marcin - test jest tylko testem - najważniejszy jest 'cud spotkania się z drugą osobą' - sesja, interakcja i proces odkrywania przez naszego klienta nie tylko kim jest, ale również kim może być - jaki jest jego proces 'stawania się sobą'. A jest to proces przed którym jak to pisał CGJ nikt nie ucieknie, pytanie czy przejdziemy go świadomie, czy nieświadomie i na ile z niego skorzystamy?
Przemysław Duchniewicz edytował(a) ten post dnia 07.03.13 o godzinie 09:09