Temat: Rola Koscioła Katolickiego w Polsce XXI wieku
Lukasz Izykowski:
Dzisiaj być duchownym Polsce to nie misja ale bardzo wygodny styl życia na koszt podatnika.
Typowe sztampowe antyklerykalne gadanie. Wynikające z kompletnego braku chęci przyjrzenia się temu jak ciężko pracuje wielu księży.
We Francji w 1905 roku wprowadzono Ustawę o Rozdziale Kościołów od Państwa.Pora aby to samo miało miejsce w Polsce. Konkordat jak widać to za mało. Najwyższa pora aby przestać tuczyć brzuchy i tyłki hierarchów gdyż muszą się przesiadać z małych wypasionych bryk do jeszcze większych. Podatnik to dobry sponsor kościoła w Polsce. Może kler myśli ze w Polsce jest ciemny lud i że mogą nim manipulować.
Jak wyżej.
A oświeceni są, jakżeby inaczej, tylko antyklerykałowie. Wstawiający cały czas te same sztampowe gadki.
To już nudne jest. Wymyślcie coś innego.
To nie czasy średniowiecza, kościół w Polsce za dużo dostał, stał się chciwy i pełen pychy. Pycha i chciwość kleru o czym może zapomnial była jedna z przyczyn wybuchu wojen religijnych w Europie w XVI wieku i powstania reformacji. W sumie te państwa dobrze na tym wyszły tj. Anglia, Holandia i inne państwach północnej Europy gdzie pojawił się protestantyzm. Można żałować że nie przyszedł i nie został w Polsce
Jaaaaaasne. Zwłaszcza jeśli się spojrzy np. na Wojnę Trzydziestoletnią albo wojny religijne w Niemczech.
Trzeba się trochę na historii znać i umieć analizować procesy żeby dojść do wniosku, że zamiana katolicyzmu na protestantyzm nie była, najczęściej, zamianą złego na dobre. To po pierwsze. A po drugie - zmiany religii miały zazwyczaj kontekst polityczny albo wręcz osobisty. Przykład tego pierwszego - Prusy Książęce od 1525 roku. Przykład tego drugiego - Akt Supremacji Henryka VIII.
Może litościwie pominę fakt, że człowiek szczycący się znajomością historii (przynajmniej taki, który stosuje uwagi ad personam w tek kwestii odnośnie innych dyskutantów) powinien wiedzieć, że okres największego materialnego rozkwitu KK w Rzeczpospolitej przeżywał za Jagiellonów i Wazów. Nie w średniowieczu...
A w Polsce powinno być tak:
1. Wyprowadzić religię ze szkół,
Nie. Większość rodziców jest za religią w szkołach. Żadna mniejszość nie będzie tu narzucać swojego zdania. Tym bardziej że religia nie jest obowiązkowa.
2. Kościół sam powinien opłacać katechetów z własnych środków a nie z budżetu państwa. Ktoś zapomniał że Państwo Polskie to nie jest dojna krowa.
Zapomniał Pan, że państwo opłaca pensje duchownych wszystkich kościołów które uznaje. Księżom zabrać - ale pastorom, mułłom, rabinom zostawić?
3. Jeśli chcesz należeć do kościoła to się deklarujesz i część twoich podatków idzie na działalność Kościoła tak jak w Niemczech,
Konstytucja gwarantuje wolność wyznania - jak również to, że nie muszę się do niego przyznawać. Proponowane przez Pana rozwiązanie łamie konstytucję.
4. Krzyże i inne symbole religijne powinne być usunięte z urzędów - Polska to nie kraj wyznaniowy.
Polska to również nie jest kraj antyklerykalny. Poza tym dwie sprawy - nie wiem co krzyże przeszkadzają, a poza tym, jakby na to nie patrzeć, krzyż w Polsce jest traktowany również jako symbol tradycji narodowej. Czy to się komuś podoba czy nie.
5. Scigać księży pedofilów,
A to jak najbardziej. Takie przestępstwa powinny być ścigane przez prawo. Tylko nie rozumiem dlaczego podkreśla Pan słowo "księży". Co ze "zwykłymi" pedofilami?
6. Kościół powien przestać zaglądać ludziom pod kołdrę. Guzik to ich powinno obchodzić co obywatele robią nocą,
Ja sobie jakoś nie przypominam żeby mi ksiądz pod kołdrę zaglądał.
Nieeee - no KK w ogóle powinien zezwolić na "róbta co chceta".
A jednocześnie antyklerykałowie coś pieprzą o tym, że KK powinien zająć się misją... Rozumiem że tylko w tych aspektach, na które oni Kościołowi pozwalają?
Bo oczywiście mowa jest tylko o KK. O znacznie bardziej restrykcyjnych przepisach, które są uskuteczniane przez inne związki wyznaniowe, nie może być krytycznie mowy!
7. Zająć się misja i nie wpieprzać się do polityki,
Antyklerykałowie samo istnienie KK uważają już za wpieprzanie się do polityki. Konkurencję ideologiczną trzeba zwalczać, nevermind how.
8. Każda kobieta sama decyduje o swoim narodzonym czy nienarodzonym dziecku. Żaden klecha nie powinien się wtrącać,
Dziecko to nie jest własność kobiety. Sama go sobie nie zrobiła. Aborcja jest zabójstwem, choć w specyficznym sensie - na pewno nie jest "zabiegiem", na który się powinno pozwalać na każde żądanie. Nikt mi nie wmówi, że trzytygodniowy płód to "zygota" - dla informacji dodam, że tej "zygocie" w 21 dniu zaczyna bić serce, a w 3 - 4 miesiącu ustala się orientacja seksualna.
9. Invitro, sprawy światopoglądowe to domena Państwa a nie Kościoła. Kościół może wyrazić swoją opinię i tyle. W dalszych kwestiach powinen siedzieć cicho.
I Kościół wyraża swoją opinię. Już takie działanie jest określane przez lewactwo i antyklerykałów jako "mieszanie się do polityki". Bo przecież opinia Kościoła wpływa na polityków... Tylko dziwne jest tu podejście do tolerancji. Kościołowi i jego wyznawcom chce się gęby zakneblować - a lewactwo i antyklerykalizm maści wszelkiej powinien mieć prawo do nieograniczonych możliwości uskuteczniania wypowiedzi, nawet tych najbardziej chamskich i brutalnych, kompletnie pozbawionych tolerancji. Bo te, oczywiście, na polityków nie wpływają. Wcale a wcale...
Dawid C. edytował(a) ten post dnia 07.01.13 o godzinie 15:14