Temat: dziecko
Joanna Małgorzata W.:
Dobra czas spać wiec Wam zdradze cała tajemnicę:)
Otóż w temacie zdrady (obojetnie jakiej płci - odpuśćmy juz troszkę tym facetom) jest tak,ze chcemy mieć ciastko i zjesć ciastko.
Macie kobiety wszystkie racje i ja tez tak mysle,ze jesli jest mega źle i kolejne próby naprawy nic nie dają nalezy skończyc zwiażek A POTEM znaleźć sobie kogoś kto nam odpowiada ale...
- co bedzie jak kochanek/ka sie nie sprawdzi?
- kto bedzie mi prał gacie i gotował/ wbijał gwożdzie i nosił meble - w tym "przejściowym" czasie?
- a jak zostane sam/sama bo nikogo nie znajde etc etc?
to jeden - z poważniejszych aspektów tego tematu - ale nie jedyny...
(i przecież nikt - ano on ani ona - się nie przyzna otwarcie, że faktycznie ma stracha przed tym "stanem przejściowym".... bo a nuż się okaże wcale nie tak luzacki, zawadiacki i... krótki?....)
Ludzie chcą otworzyc drzwi nie zamykajac poprzednich a potem płacz i zgrzytanie wiadomo czego jak maż/zona sie dowie a kochanek/kochanka wypnie
Wtedy zostaje smutny i nieprawdziwy wniosek,ze wszystkie kobiety są zdradliwe a wszyscy mężczyźni kłamią:)
... nawet zwierzęta potrafią kłamać ;) a zdrada? (w pojęciu związanym z tematem) ... to tylko wymysł ludzi - tak samo jak celibat czy jakiekolwiek inne ograniczenia
Nie przyzna się oficjalnie chyba nikt z tych - co go "wykonali"- do tego, że tzw "skok w bok" to tak na prawdę zwykła potrzeba "urozmaicenia życia codziennego" ............ ale nie mający na celu absolutnie(!) kończenia związku w którym się jest ...
Wiele pisano na temat zdrad fizycznych w związkach. Tłumaczono je brakiem spełnienia w dotychczasowym związku, niezrozumieniem ze strony partnera/partnerki, tym że partner się nie myje i bez pardonu czy zażenowania potrafi puścić przy nas "bąka"(!) a partnerka kładzie spać w papilotach, z celulitem i bez makijażu (!) .... co przecież jest tak naganne, że powinno się za takie "coś" izolować ze społeczeństwa (!!) ............ a tak na serio? to dlaczego każdy związek popada w podobną "rutynę" ??
... bo to są dowody tego - że dwoje ludzi stało się tym, czym deklarowali - że stać się chcą ....... jednością (tylko jak przyznać, że to prawda??)
A (ta) zdrada... to nic innego jak - dla jednych spełnianie niespełnianych potrzeb, dla innych adrenalinka jak spacer po linie bez zabezpieczeń, dla jeszcze innych jednorazowa chęć sprawdzenia "a jakby tak zrobić to TAK? a nie jak dotąd - tak...." czego ze stałym/stałą partnerką zrobić dotąd nie można było z różnych powodów... a szczególnie może właśnie przez ... szacunek(?!).... dla jeszcze innych będzie to enklawa, w której dobrze się odpoczywa (jak w saunie) itd, itp....
ale kto by umiał i chciał - w saunie na co dzień żyć?
... są ludzie, którzy nad seks przedkładają np - wyprawy na ryby! .... i są tacy, którzy nigdy tego nie zrozumieją ... oraz tacy, dla których seks będzie stanowił jedyny cel w życiu i tacy - dla których będzie "kropką nad i" .......
... są kultury, w których niczym dziwnym nie jest bigamia a były i takie w których w dobrym tonie było np "udzielić na noc - żony - gościowi"
żadna z tych (i pewnie wielu innych) postaw - wg mnie - nie musi być tak na prawdę ZDRADĄ
:)
(a teraz czekam na lincz :D)