Karolina O.

Karolina O. Experienced
Airfreight
Operations Manager

Adam W.:
mogłeś dać znać, że będziesz , zrobiłabym kawę albo podała kanapki na wale :) śmignąłeś widzę koło mnie :)
to moja ścieżka biegowa nad wałem :) nie wiedziałam, że może atrakcje stanowić.
Adam W.

Adam W. running machine

Karolina K.:
Adam W.:
mogłeś dać znać, że będziesz , zrobiłabym kawę albo podała kanapki na wale :) śmignąłeś widzę koło mnie :)
to moja ścieżka biegowa nad wałem :) nie wiedziałam, że może atrakcje stanowić.

ta ścieżka była najprzyjemniejszą częścią całej trasy, dokładniej opisałem to przed chwilą w "a może policzymy razem".. to następnym razem dam znać wcześniej i może przebiegniesz ze mną kawałek.. :)
Karolina O.

Karolina O. Experienced
Airfreight
Operations Manager

Adam W.:
ta ścieżka była najprzyjemniejszą częścią całej trasy, dokładniej opisałem to przed chwilą w "a może policzymy razem".. to następnym razem dam znać wcześniej i może przebiegniesz ze mną kawałek.. :)
bardzo chętnie trzaskam tam 10 km :)
a ta ścieżka prowadzi do Modlina i jest b.fajna.
Karolina O.

Karolina O. Experienced
Airfreight
Operations Manager

10KM AVON KONTRA PRZEMOC - BIEGNIJ W GARWOLINIE

Obrazek


Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.06.13 o godzinie 22:37
Rafał Brzóska

Rafał Brzóska Regionalny
Przedstawiciel
Handlowy, PHU
HYDROBUD Sp.J.

Wczoraj, godz. 7 rano. Rzadki to widok w tym miejscu.

Obrazek
Mariusz M.

Mariusz M. "Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...

Tak jak obiecałem, relacja z maratonu w Shrewsbury :)http://www.intherunning.net/events/the-shewsbury-marat...

Po okresie posuchy maratońskiej ( nie mogłem biec w żadnym z maratonów w kwietniu) rozpocząłem poszukiwania jakieś fajnej imprezki :)
Jakiś czas temu zobaczyłem zaproszenie na ten płaski maraton,zobaczyłem na mapkę, dojazd do przyjęcia, widoczki piękne, pierwsza edycja....to zawsze loteria,ale decyzja zapadła jadę:)
Przy okazji zwerbowałem znajomego ,który biegł półmaraton ( w niemal tym samym czasie odbywał się maraton i półmaraton).

Jak to często bywa pierwsza edycja,niewiele informacji,trasa mapy niewiele mówiąca,więc wszystko było zagadką;)
Z nastawieniem na łamanie 3:30 wyruszyłem w sobotę na miejsce,żeby zwiedzić miasteczko i odpocząć przed niedzielny biegiem.
Na miejscu baaaardzo urokliwie o czym można przekonać się poniżej :)
Nie wiele dało się zobaczyć samej trasy,ale kilka wniosków i spostrzeżeń się pojawiło : oznakowanie dystansu co milę, cała trasa po asfalcie i.....pierwsza "lampka"jak ma biec trasa, bo miasteczko na pewno nie jest płaskie;)
Dzień startu : temperatura super coś koło 10 stopni, mżawka,a jak się później okazało również co jakiś czas pojawiały się kilkuminutowe ulewy :) na dzień dobry - opóźniony start uczestników maratonu o 20 minut( jakieś problemy z zamknięciem odcinka drogi),uczestnicy pół maratonu startowali 20 minut po nas.
Bojowo ruszyłem na moje 4 okrążenia (2 okrążenia do półmaratonu).Mnóstwo ludzi,super doping,mimo mżawki biegło się super,kilka podbiegów po drodze,uświadomiło mi,że będę jeszcze je musiał "pokonać" po trzy razy i pojawiła się mniej więcej 6-7 km "taka" górka,długa i dość stroma,która obudziła każdego ,kto się jeszcze nie obudził;)I już wiedziałem,że to będzie mój "Everest" dzisiaj i 3.30 mogę zostawić sobie na maraton Warszawski :)
Drugie kółko mój Everest ponownie skradł mi mnóstwo sił na podbiegu,które i tak zostały nadszarpnięte przez pozostałe podbiegi.Mimo wszystko nadrabiałem te podbiegi i mój Everest na płaskim, na 25km było tylko 2 minuty powyżej zakładanego czasu i Everest po raz trzeci....i było ciężko jakoś wdrapałem się truchtając i to był przełomowy moment powinienem odpuścić i spokojnie biec ostatnie 15km a nie próbować biec w okolicach zamierzonego tempa....,na 30 km 5 minut wolniej niż w założeniach i nadeszło.... starcie numer 4 z Everestem, to już była nierówna potyczka, szedłem niemal czołgając się :) Sił już nie odzyskałem nawet jak już go ostatecznie pokonałem:)

I potem wolniutko ostatnie 6km czując na sobie ciężar mojego Everestu :)Ściany nie było ale wykończone podbiegami nogi nie chciały już nieść :)i w końcu meta :)
wynik 3:48;30 uważam w tym okolicznościach za swój wielki sukces :)
że było ciężko dla innych świadczy fakt,że zwycięzca miał 2:40 :)

Podsumowując : za rok tam wrócę, trzeba wyrównać rachunki i czas zacząć trenować podbiegi :)

Kilka fotek poniżej :) Mam nadzieję,że nie zanudziłem Was :)


Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.06.13 o godzinie 00:01
Hanna Sypniewska

Hanna Sypniewska właściciel, FH

Jak pięknie! Zazdroszczę pogody, gratuluję- to świetny czas! Żałuję Mariusz, że nikt z nas nie mógł Ci kibicować, Ty tyle razy przyjeżdżałeś do Polski by kibicować nam. Ale spotkamy sie jeszcze nie raz, prawda?
Mariusz M.

Mariusz M. "Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...

Hanna S.:
Jak pięknie! Zazdroszczę pogody, gratuluję- to świetny czas! Żałuję Mariusz, że nikt z nas nie mógł Ci kibicować, Ty tyle razy przyjeżdżałeś do Polski by kibicować nam. Ale spotkamy sie jeszcze nie raz, prawda?

Na 100 % się spotkamy ! Maratony - Warszawski, Poznański, może Kuberton jeśli uda mi się załatwić urlop :)

konto usunięte

Super relacja, czytałem z przyjemnością :)
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

jakie zanudzanie?! Fajowo się czytało i przez chwile miałam wrażenie jak to ja bym wdrapywała się na Twój Everest :)
Warszawa i Poznań na bank spotkamy się na trasie ale liczę że na I Roberton Kabacki uda się spotkać :)

Gratuluję jeszcze raz super wyniku!
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Mariusz gratki! I dzięki za wciągającą relację :)
Mam nadzieję, że nie ustanowię swojego Everestu na Maratonie Warszawskim.
Ale w tak mocnym składzie będziemy się wspólnie mobilizować, więc jakoś to będzie
Mariusz M.:
Tak jak obiecałem, relacja z maratonu w Shrewsbury :)http://www.intherunning.net/events/the-shewsbury-marat...
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Mariusz, jak pięknie!!! nareszcie, zasłużyłeś sobie baaaardzo! wielkie gratulacje i czekamy na Ciebie w Pl! (ugadaj szefa na Roberton pls!)
Katarzyna C.

Katarzyna C. Business Development
Manager / Project
Manager/Dyrektor
Z...

Mariusz M.:
Tak jak obiecałem, relacja z maratonu w Shrewsbury
Kilka fotek poniżej :) Mam nadzieję,że nie zanudziłem Was :)

Mariusz nie zanudziłeś , a wręcz bardzo zaciekawiłeś :-) I gratulacje :-) To spotykamy się na maratonach Warszawa i Poznań :) Gorąco Wam wszystkim pokibicuję :-)
Wczoraj zrobiłem mocny trening cross'owy z ekipą ULTRA TEAM RADOM ( 2 Grzegorze ). Chłopaki przygotowują się na bieg 7 szczytów ( 210km), który mają za 2,5 tygodnia. Pobudka po 4ej rano i kierunek Góry Świętokrzyskie. Przy okazji testowaliśmy kije trekingowe Gabel, bo podczas Rzeźnika, chłopaki biegli ze zwykłymi kijami z lasu. Ciężko było ich przekonać do tego, ale po wczorajszym treningu są zachwyceni i sami przyznali, że nie odczuli tak stromych podejść. Mimo, że pokonywali tą trasę kilkakrotnie to zawsze było trudniej po samych stromych już podejściach :). Prawidłowa długość kijów sprawiaja, że sylwetka przy stromym podejściu zmuszona jest do wyprostowania, a więc pobierać można też więcej tlenu. Dla mnie to też odciążenie kręgosłupa, stawów podczas trekingu z obciążonym plecakiem. To jak dwie dodatkowe nogi czyli ciężar rozkłada się przy zejściu już na cztery, a nie tylko na dwie nogi :) Moje bieganie w 99% było bieganiem po asfalcie,chodnikach i ścieżkach rowerowych. Wczorajsze doświadczenia zmieniły zdecydowanie podejście do tego tematu. Większa frajda, kontakt z naturą , jeszcze większa adrenalinka ( lubię czasami poobcierać się o jakiś samochód na ulicy, przebiec na przejściu na czerwonym itd.).Pokonałem z chłopakami 30km z czego dużą cześć stanowił bardzo szybki treking, zbiegi, ale też cross po błocie, liczne przeskoki przez strumienie, rowy, powalone drzewa. Chłopaki biegają już tylko biegi ultra, więc wytrzymałem ich tempo treningowe 23 kilometry, a resztę ciągnąłem się już za nimi w jakimś kilometrowym odstępie. Na początku startu zaserwowali mi najtrudniejsze podejście po którym zwykle osoby im towarzyszące mają dosyć. Przewyższenie 400m, ale asfaltem i przyznam, że jak to podbiegłem za nimi ( ok 10 minut od startu to umysł podpowiadał„ Jak tak to ma wyglądać to w ich tempie wytrzymam jeszcze max 2km"). Po pokonaniu wzgórza był skręt do lasu i już sam cross, treking , mocne zbiegi i poczułem się od razu pewniej. Błoto było takie, ze kilkakrotnie wpadaliśmy w nie po kostki.Jest tak tam obecnie mokro i taka wilgotność, że to doskonałe warunki dla komarów, więc ciągle trzeba być w ruchu. Już po 20minutach buty ważyły 3 razy więcej:). Odczułem bardzo podbiegi pod gołoborza i pewniej bym się czuł w butach podejściowych ze stabilizacją kostki. Przydało się doświadczenie z gór :). Widać było jak chłopaki świetnie sobie radzą na stromych zbiegach. Mierzyliśmy czasy na szlakach, gdy były drogowskazy ( 1'h marszu) zbiegali w 10min.30sek , a ja ponad minutę dłużej. Doświadczenie robi swoje, bo ja odczuwałem silniejsze napięcie w okolicy mięśnia czterogłowego. Niestety po 23 km nie wytrzymałem już ich tempa i się oddaliłem. Dostałem instrukcję, którym szlakiem mam biec i się rozdzieliliśmy. Oczywiście nie znając tego terenu zabłądziłem i zbiegłem do jakiejś wioski i sam widok biegnących i szczekających psów sprawił jakbym dostał kopa energii. Powrót podbiegiem na prawidłowy szlak i na mecie ok. 10 minut szczęśliwy za nimi. Na tych samotnych kilometrach zaliczyłem upadek przeskakując przez powalone drzewo nabiłem się z bocznej strony buta tak, ze ostra złamana gałąź weszła między podeszwą a stopą ( podnosząc moją stopę do góry).Wróciłem do domu z otarciami, dziurawymi 3miesięcznymi butami i zadrapaniami na plecach ( do 20cm), a jednak szczęśliwy. Jaram się tym i chcę więcej. Biorę rozwód z asfaltem. Startuję jeszcze tylko w opłaconych biegach ulicznych w tym roku i po asfalcie biegnę już tylko w regionalnym półmaratonie, grand prix. Oczywiście podobnie jak będzie zgłoszonych dużo osób z drużyny, aby się z nimi spotkać;). Powróciły trekingowe wspomnienia ( wspinaczka), emocje z tym związane i dziękuje im za ten trening :).Wystarczyło 3h45minut niedoświadczonemu biegaczowi, aby przebiec wzdłuż Góry Świętokrzyskie ( z Bodzentyn przez Św. Katarzynę Łysicę ,Kakonin itd.). Przed biegiem ( oceniając regionalne starty uliczne)chłopaki nie dawali mi szans i spodziewali się, że odpadnę na 7km ( co zwykle ma miejsce, gdy zabierają kogoś na trening na tej trasie). Chłopaki podbudowali mnie i powiedzieli, że po tych 30km oceniają, że Bieg Rzeźnika na 15h już teraz jest w zasięgu ;). Mają dla mnie partnera już do biegania, więc do zobaczenia za rok w Bieszczadach. Cieszę się z moich wcześniejszych outdoorowych pasji, doświadczeń z górami, które teraz tylko muszę umiejętnie wykorzystać w treningach i przygotowaniach. ;)

Ultra Team Radom ( Dwa Grzegorze )


Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.07.13 o godzinie 09:28
Krzysztof Słota

Krzysztof Słota Umysł człowieka jest
jak spadochron-
zamknięty nie działa

To co prawda zdjęcie z trasy z Mediolanu sprzed kilku dni, ale dziś temperatura musiała być podobna i u nas:

Obrazek
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

A może mały quiz? ;)
Co widać w tle to jasne, ale SKĄD (jak najdokładniej proszę) zostało zrobione to zdjęcie?

BTW> to początek nieco hardcore'owej, bardzo mało uczęszczanej trasy świetnie nadającej się do biegania


Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.07.13 o godzinie 19:31
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Wojciech W.:
A może mały quiz? ;)
Co widać w tle to jasne, ale SKĄD (jak najdokładniej proszę) zostało zrobione to zdjęcie?


Racha, Gruzja? ;))))
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Sylwia Z.:
Wojciech W.:
A może mały quiz? ;)
Co widać w tle to jasne, ale SKĄD (jak najdokładniej proszę) zostało zrobione to zdjęcie?


Racha, Gruzja? ;))))

Zimno... ;))))
Hanna Sypniewska

Hanna Sypniewska właściciel, FH

Gubałówka na pierwszym planie?
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Hanna S.:
Gubałówka na pierwszym planie?

Nie.

Ale trasa, którą mam na myśli prowadzi przez Gubałówkę (trzeba tam wbiec).

Następna dyskusja:

TRASY BIEGOWE Kraków


Wyślij zaproszenie do