Piotr Kozłowski Trener
2 lata temu stwierdziłem że zima mnie nie zatrzyma i nie przeskoczę na smętną bieżnie...efekt był taki że po zimie zaczęły mi siadać stawy...jak to kilku moich kolegów biegaczy stwierdziło.."przetarłem"..rehabilitacja, morze glukozaminy i kolagenu...udało mi się doprowadzić do porządku..w Tym roku..też nie zamierzam dać się uwieść smętnej bieżni ..ale chciałbym już podejść do sprawy profesjonalnie...jak się ubrać, jak zabezpieczyć, czy może jakieś wspierające farmaceutyki...co na zimę??...opiszecie wasze rozwiązania?
dzięki
Piotr