Angelika C.

Angelika C. HR Manager

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Andrzej Pieniazek:
Angelika Chmielewska:
Akurat tego nie miałem na myśli.. :)
no tak to odebrałam, skoro dla Jacka jestem teoretykiem, bo nie zatrudniam w 10 min, a Ty zacytowałeś tę jego wypowiedź; jak widać źle zrozumiałam:)


Co prawda zacytowałem ale odniosłem się do generalnej tezy, nie pojedynczej osoby.. Poza tym nie sadzę, że Jacek akurat Ciebie za teoretyka uważa.. :)
za teoretyka i pseudohrowca:) napisał przecież :) wylałam dziś z tego powodu hektolitry łez...

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Rozmowa dzisiaj:
-restauracja/sala bankietowa/pizzeria w centrum Bytomia, połozona w idealnym miejscu.

Poszukiwany/a "manager d/s promocji, organizacji imprez, promowania wizerunku.

Na spotkaniu wstępnych inf udziela kucharka, po czym tych którzy nie uciekli przyjmuje szefowa. Po 20-minutowej rozmowie z właścicielką lokalu, wymaganiach propozycja zarobku... (pytania były bardzo szablonowe typu co Pan, jak Pan, gdzie Pan).

Lubię kawę, mam na jej punkcie jobla i nie lubię się nią krztusić... ale po propozycji pensji nie miałem innego wyboru.

Jak widać głupota przy rekrutacji ma miejsce nie tylko w korporacjach.

Stracona godzina i paliwo na dystans 18km. (a mój samochód dużo pali).

HRowcy, właściciele, "rekruterzy"... szanujcie czas swój i potencjalnych kandydatów.

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Maciej Ziaja:
Rozmowa dzisiaj:
-restauracja/sala bankietowa/pizzeria w centrum Bytomia, połozona w idealnym miejscu.

Poszukiwany/a "manager d/s promocji, organizacji imprez, promowania wizerunku.

Nie wyobrażam sobie, żeby firmę takiej wielkości było stać na prawdziwego managera ds. promocji, czyli jak ktoś dał się nabrać to jest trochę sam winien. Oni szukają po prostu "akwizytora" na prowizji bo takich to można i setkę zatrudnić.

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Gdyby jasno określali warunki to nawet bym auta nie odpalał... to typowa przypadłość rynku krajowego... w ogłoszeniu napisać "cud, miód, malina będzie" a w finale tylko nawóz do tej maliny...

Raz jeden spotkałem się z klubem który płacił mi dobre pieniądze za marketing i promocję.

Problem polega na tym że wiele małych firm nadal nie dostrzega plusów płynących z dobrej reklamy... wielu chce być gdzieś i czekać aż klientela sama się zjawi...Maciej Ziaja edytował(a) ten post dnia 13.11.12 o godzinie 19:40
Brygida H.

Brygida H. I zawodowo i
prywatnie poszukuję
inspiracji.

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

[author]Andrzej Pieniazek:

Nie wyobrażam sobie, żeby firmę takiej wielkości było stać na prawdziwego managera ds. promocji, czyli jak ktoś dał się nabrać to jest trochę sam winien. Oni szukają po prostu "akwizytora" na prowizji bo takich to można i setkę zatrudnić.

Panie Andrzeju, ale tytułomania, to przypadłość typowo polska, a poza tym, jakby tu ;) można być sekretarką .... w ministerstwie czy dużej firmie/korporacji, a można w biurze, gdzie cała firma, to 5 osób z szefem/właścicielem łącznie. Pewnie, że w CV widać różnicę, w pensji pewnie też, ale w pracy jako takiej różnica nie musi być już tak wielka, tu czy tu chciałabym wykonać ją najlepiej jak potrafię :)
Nie wspomnę o tym, że nie rozumiem co to znaczy "prawdziwy"?, a jaki jest nieprawdziwy?? Bo idąc tym tokiem, to jak rozumiem właściciel Niemczycki czy współwłaściciel Walter, to jakaś odmienna nomenklatura od właściciela Kowalskiego czy współwłaściciela Nowaka? I ci drudzy, to jakoś mniej właściciele niż ci pierwsi?, a kucharz w "Hiltonie", to mniej kucharz niż ten u "babci Maliny"?.
To chyba oczywista oczywistość (sic!), że widząc do jakiej firmy się aplikuje można wstępnie ocenić czy ma się wystarczające doświadczenie i umiejętności, ale z drugiej strony czy po maturze można być managerem ds. promocji?!; owszem można, trzeba być synem/córką właściciela; albo można też mieć 5-8 lat doświadczenia zawodowego właśnie w promocji, na różnych stanowiskach.
W tym wszystkim pomijam fakt, że są baaardzo duże firmy, które gdzieś, kiedyś zaczynały swoją działalność i różnie te początki wyglądały, a czasem restauracja czy sklep może być tylko nową działalnością całkiem dużej firmy więc tak do końca nigdy niczego nie można być pewnym jeżeli sama firma nie szczyci się swoją tożsamością i nie chce jej podać w ofercie, a Pan chyba wie najlepiej, że różnie to w praktyce bywa.Brygida H. edytował(a) ten post dnia 13.11.12 o godzinie 22:30

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

wszystko zależy właśnie od tego, z jakiego powodu tak naprawdę jest zatrudniany ten "swój" jak Pan to ujął.
z powodu wyglądu?
z powodu znajomości z rekruterem?
z powodu chęci pracowania za najniższą krajową?

Ja wiem jak wygląda praca rekrutera. I naprawdę, jeśli wszystkie rekrutacje poprzez agencje wyglądają tak jak w agencji, w której ja pracowałam to cieszę się, że etapy ubiegania się o jakieś stanowiska poprzez agencje mam dawno za sobą :)

"
Andrzej Pieniazek:
Ksenia K.:
Nie wiem czy tak robią wszystkie agencje(nie chcę nikogo urazić swoją wypowiedzią), ja miałam styczność z takimi metodami.

A ja nie wiem o co chodzi.... Czy może o to, że ten wredny rekruter zatrudnia "swoich" kandydatów, a innych pomija?

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Brygida H.:
Nie wspomnę o tym, że nie rozumiem co to znaczy "prawdziwy"?, a jaki jest nieprawdziwy?? Bo idąc tym tokiem, to jak rozumiem właściciel Niemczycki czy współwłaściciel Walter, to jakaś odmienna nomenklatura od właściciela Kowalskiego czy współwłaściciela Nowaka? I ci drudzy, to jakoś mniej właściciele niż ci pierwsi?, a kucharz w "Hiltonie", to mniej kucharz niż ten u "babci Maliny"?.

No niestety ale tak własnie jest, diabeł tkwi w szczegółach, a tutaj takowym jest wielkość firmy. Użyłem tutaj skrótu, który najwidoczniej nie został zrozumiany. Tak, "prawdziwy" to taki, który wie co należy robić bo ma ileś tam lat doświadczenia, może wykształcenie w odpowiednim kierunku, a także ma swoją cenę.

Walter i Kowalski mogą się dumnie nazywać przedsiębiorcami ale to inna klasa, nawet jak kiedyś Kowalski jakieś ITI zbuduje. Dlatego szef marketingu ITI zarabia być może więcej niż całoroczne obroty firmy Kowalskiego. Przy całym szacunku dla tego ostatniego jest chyba jasne, że tego marketingowca z ITI raczej nie podkupi.

Jest dokładnie tak jak Maciej powiedział, większość małych firm albo nie docenia inwestycji w marketing czy reklamę albo ich na to po prostu nie stać.

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Ksenia K.:
wszystko zależy właśnie od tego, z jakiego powodu tak naprawdę jest zatrudniany ten "swój" jak Pan to ujął.
z powodu wyglądu?
z powodu znajomości z rekruterem?
z powodu chęci pracowania za najniższą krajową?

Ja wiem jak wygląda praca rekrutera.

Wątpię, że wie Pani to wszystko bo nie zatrudnia się ze względu na wygląd. Co do znajomości to naturalnie, że często sięga się do "znajomych", a dokładniej do ludzi, których się zna (zawodowo), takich których można zarekomendować. Co do płac to nie wiem bo na takie stanowiska nie rekrutujemy.

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Andrzej Pieniazek:

Jest dokładnie tak jak Maciej powiedział, większość małych firm albo nie docenia inwestycji w marketing czy reklamę albo ich na to po prostu nie stać.

Prawda jest taka ze na pewien sposob marketingu czy reklamy nawet lokalnej stać praktycznie kazda małą firmę, bo nie muszą być to od razu spoty w tvp czy billboard przy A1.

Problem chyba tkwi jednak w mentalności.

Jakiś czas temu zainwestowałem w warsztat. Upadł oczywiście, ponieważ właściciel reklame mial głęboko w d... daleko ją miał. Koszt mimo wszystko rozreklamowania się w promieniu prawie kilometra banerami o łącznej powierzchni 30m2 przy trzech głównych drogach przelotowych wynosił 400zł/mc.

Jeśli właściciel nie doceni siły, możliwości i konieczności reklamy to nie będzie szukał nikogo konkretnego w tym celu.

Wracając do tematu głównego.

Czemu służą "testy" z jakimi spotkałem się np w manbase.pl ? Maciej Ziaja edytował(a) ten post dnia 14.11.12 o godzinie 10:13
Edyta Lewandowska

Edyta Lewandowska wyposażanie wnętrz
biurowych i budynków
użyteczności publ...

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Maciej Ziaja:
Wracając do tematu głównego.

Czemu służą "testy" z jakimi spotkałem się np w manbase.pl ?

O, też mnie to ciekawi. Z dwa czy trzy razy odpowiadałam na szczegółowe zapytania dotyczące konkretnej oferty, a na samym początku taka ogólną (choć raczej szczegółową) ankietę wypełniałam.
Do dzisiaj żadnej oferty, propozycji. Gdyby nie to, że znam swoją wartość i wiem, że są obszary, w których czuję się mocna, to zaczęłabym się martwić o swoje umiejętności i zdolności pracownicze...Edyta W. edytował(a) ten post dnia 14.11.12 o godzinie 15:09

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Maciej Ziaja:
Jakiś czas temu zainwestowałem w warsztat. Upadł oczywiście, ponieważ właściciel reklame mial głęboko w d... daleko ją miał. Koszt mimo wszystko rozreklamowania się w promieniu prawie kilometra banerami o łącznej powierzchni 30m2 przy trzech głównych drogach przelotowych wynosił 400zł/mc.

No niby tak ale ja jestem wrogiem tych koszmarków, które zaśmiecają nasze miasta.

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Maciej Ziaja:
Czemu służą "testy" z jakimi spotkałem się np w manbase.pl ?


Albo komu?

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

a jakie pytania mają zadawać? to są standardowe pytania zadawana na piewszej rozmowie, ............. pozwalające na odsiew kandydatów, póżniej "zwykle" jest etap następny gdzie pytania są już bardziej zawodowe i jeszcze bardziej weryfikujące predyspozycje kandydata.

Kilka "rad" .......

Każde pytanie, które pada na rozmowie kwalifikacyjnej jest dla Ciebie szansą na udzielenie odpowiedzi, które udowodnią potencjalnemu pracodawcy, że to właśnie Ty jesteś idealnym kandydatem na oferowane stanowisko. Dlatego warto opracować własną, ogólną strategię udzielania odpowiedzi, która ułatwi Ci przebrnięcie nawet przez najbardziej podchwytliwe pytania rekrutera. Słowa poprzyj przykładami - Opowiadając o swoich kwalifikacjach czy zaletach, zawsze miej w zanadrzu przykład, który poprze Twoje słowa. Jeśli mówisz, że doskonale wykonujesz zadania pod presją czasu, bądź przygotowany na przedstawienie sytuacji z poprzedniej pracy, w której musiałeś działać szybko, precyzyjnie, a przede wszystkim – efektywnie.

Steruj przebiegiem rozmowy - Rekruterzy często prowadzą swego rodzaju grę z kandydatami. Zadają niekonwencjonalne pytania bądź też pytają o rzeczy, na pierwszy rzut oka, niezwiązane z posadą, o którą się ubiegasz. Jak nie wpaść w ich pułapkę? Najlepiej udzielać odpowiedzi jak rasowy polityk. Przed rozmową warto obejrzeć polityczną debatę czy też konferencję prasową i zaobserwować, w jaki sposób politycy odpowiadają na niewygodne pytania dziennikarzy. Często udzielają niezbyt dokładnych odpowiedzi, aby zawrzeć w nich informację, która dla nich jest najważniejsza do przekazania. Tą samą strategię można przyjąć podczas rozmowy kwalifikacyjnej.

Na przykład, jeśli potencjalny pracodawca pyta się, czy preferujesz pracę w zespole, czy wolisz pracować sam, oczekuje odpowiedzi, która jednoznacznie zdefiniuje Twój preferowany tryb pracy. W rzeczywistości większość miejsc pracy wymaga od nas działania zarówno samodzielnie, jak i w zespole. Twoja odpowiedź na to pytanie powinna zatem pokazać, że udaje Ci się obie te umiejętności połączyć. Twoje wypowiedzi powinny zapewnić pytającego, że jesteś właściwą osobą na dane stanowisko. Zanim udzielisz jakiejkolwiek odpowiedzi, zastanów się dobrze – nie możesz popełnić żadnej gafy, która zmniejszyłaby Twoje szanse na zatrudnienie. Najlepsze są przemyślane odpowiedzi, a nie te najszybsze.

Mów jasno i zwięźle - Udzielaj krótkich, rzetelnych i przede wszystkim szczerych odpowiedzi. Długie wypowiedzi są mniej efektywne, mogą wręcz wzbudzić podejrzenia rekrutera. Porywając się na zbyt długie tłumaczenia, może on odnieść wrażenie, że próbujesz zatuszować lub też usprawiedliwiać swoje błędy czy brak kompetencji.

W wypowiedzi dłuższej niż 90 sekund, bez interakcji z rozmówcą, możesz zawrzeć więcej szczegółów niż oczekuje od Ciebie potencjalny pracodawca, a to wcale nie musi zaprocentować. Jeśli czujesz, że mówisz zbyt długo, po prostu zatrzymaj się i zapytaj, czy Twoja odpowiedź jest wystarczająco szczegółowa. Inicjujesz w ten sposób dialog i otwartą wymianę zdań.

Usprawnij przepływ informacji - Warto na bieżąco upewniać się, czy w Twoich odpowiedziach zawarłeś wszystko, czego oczekiwał rekruter. Nie obawiaj się po każdej swojej wypowiedzi pytać rozmówcę, czy chciałby w tej kwestii dowiedzieć się czegoś jeszcze. Usprawnia to znacznie przepływ informacji pomiędzy rozmówcami i kładzie nacisk na dwustronną komunikację. Potencjalny pracodawca z pewnością doceni Twoją komunikatywność, która dodatkowo zwiększy Twoje szanse na zatrudnienie.

Oczywiście wszelkie tego typu porady znajdują sie w necie, np tu: http://poradnik-kariery.monsterpolska.pl/rozmowa-kwali...

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Piotr Mariusz Szczepaniak:
Steruj przebiegiem rozmowy - Rekruterzy często prowadzą swego rodzaju grę z kandydatami. Zadają niekonwencjonalne pytania bądź też pytają o rzeczy, na pierwszy rzut oka, niezwiązane z posadą, o którą się ubiegasz. Jak nie wpaść w ich pułapkę? Najlepiej udzielać odpowiedzi jak rasowy polityk. Przed rozmową warto obejrzeć polityczną debatę czy też konferencję prasową i zaobserwować, w jaki sposób politycy odpowiadają na niewygodne pytania dziennikarzy.

Tak jak słuszna jest pierwsza teza o niekonwencjonalnych pytaniach tak do drugiej porady należy podchodzić z dużą ostrożnością. Niekonwencjonalne pytania służą konkretnym celom, najczęściej nie chodzi o pokazanie umiejętności unikania niewygodnych pytań.

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Andrzej Pieniazek:

Tak jak słuszna jest pierwsza teza o niekonwencjonalnych pytaniach tak do drugiej porady należy podchodzić z dużą ostrożnością. Niekonwencjonalne pytania służą konkretnym celom, najczęściej nie chodzi o pokazanie umiejętności unikania niewygodnych pytań.

nie był bym do końca tego pewien, np.: pytanie, które nie powinno paść a pada: jest pani mężatką, czy ma pan rodzinę, czy ma pan/pani dzieci ................ etc.

w zasadzie całkowicie nie związane z pracą a z drugiej strony pytania poniżej pasa, czasami zadawane są pytania dodatkowe o nienormowanym czasie pracy - co o nim pan/pani sądzi, czy zastał by pan/pani po godzinach jeśli wymagała by tego sytacji i interes firmy, czy jest pan/[ani dyspozycyjny i w jaki zakresie ......................... .

amen.

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Piotr Mariusz Szczepaniak:
nie był bym do końca tego pewien, np.: pytanie, które nie powinno paść a pada: jest pani mężatką, czy ma pan rodzinę, czy ma pan/pani dzieci ................ etc.

Nie o takich pytaniach mówiłem...
w zasadzie całkowicie nie związane z pracą a z drugiej strony pytania poniżej pasa, czasami zadawane są pytania dodatkowe o nienormowanym czasie pracy - co o nim pan/pani sądzi, czy zastał by pan/pani po godzinach jeśli wymagała by tego sytacji i interes firmy, czy jest pan/[ani dyspozycyjny i w jaki zakresie

Ani nie o takich, no ale nie będę oczywiście zdradzał "moich" pytań. Zresztą nie musza to wcale być pytania i wypytywanie. Wystarczy rzucić jakiś temat i podyskutować. Jak widzę, że kandydata sobie w ogóle nie radzi to mogę jakieś wnioski wyciągnąć...

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Piotr Mariusz Szczepaniak:
amen.

A to niby dlaczego? Jakaś absolutna prawda?
Angelika C.

Angelika C. HR Manager

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Andrzej Pieniazek:
Piotr Mariusz Szczepaniak:
amen.

A to niby dlaczego? Jakaś absolutna prawda?
przez chwilę poczułam się jak u Dario:) znasz?
Ewa J.

Ewa J. Kontroler finansowy

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Witam,
Mam pytanie, odbiegające trochę od tematu, ale nawiązujące do stwierdzenia:
Andrzej Pieniazek:
Wątpię, że wie Pani to wszystko bo nie zatrudnia się ze względu na wygląd.

Czy powinno się wklejać zdjęcie do CV czy nie? Jak rekruterzy do tego podchodzą?
Nadmienię, że nie aplikuję na stanowiska typu sekretarka czy hostessa, gdzie ładna buzia może mieć kluczowe znaczenie;)

Pozdrawiam,
Ewa
Angelika C.

Angelika C. HR Manager

Temat: Dlaczego pracodawcy zadają wciąż te same pytania?

Ewa J.:
Czy powinno się wklejać zdjęcie do CV czy nie? Jak rekruterzy do tego podchodzą?
dojrzały pracodawca czy rekruter nigdy nie będzie wymagał zdjęcia, ja generalnie wysyłam bez (choć jedna bardzo mądra osoba powiedziała mi, że moje cv na tym traci i że w moim przypadku lepiej "z" niż "bez", nie bardzo wiem dlaczego, mam wszak sporo luster wokół siebie...;)
a jako rekrutująca zdjęcia nigdy nie wymagałam i nie będę, lepiej mi się czyta te bez fotki, mogę się skupić na merytorycznej zawartości:)
edit: oczywiście mówię za siebie, bo wiem, że zdania na ten temat są podzielone:)Angelika Chmielewska edytował(a) ten post dnia 14.11.12 o godzinie 19:16

Następna dyskusja:

Dlaczego pracodawcy nie kon...




Wyślij zaproszenie do