Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Do rozpoczęcia tej dyskusji zainspirował mnie temat, który poruszył Piotr Galon w wątku
Umowy śmieciowe, śmieciowych pracodawców?.
Otóż zastanawiam się, czy należy dążyć do tego by firma/organizacja była doskonała, czy też wystarczy by sama organizacja (pracy) dążyła do ideału?
Zmiany zachodzą coraz szybciej. Staje się powoli jasne, że żadna firma (organizacja w szerszym ujęciu) nie jest w stanie nadążać za nimi na bieżąco.
Pojawiają się pomysły reorganizacji szkolnictwa, na razie wyższego. Zamiast kilkuletnich studiów stacjonarnych, cykl dobieranych odpowiednio kursów specjalistycznych, właściwie na przestrzeni całego okresu aktywności zawodowej.

We wspomnianym wyżej wątku dyskusja krąży wokół tematu tzw. "umów śmieciowych". Ja uważam, że duża mobilność, elastyczność na odpowiednio rozwiniętym rynku pracy jest najlepszym rozwiązaniem. Zespoły mogą powstawać i realizować w niezmienionym składzie zadania w krótkim okresie czasu. Tak realizowane są projekty, czyli nic nowego. A jednak.

By rozciągnąć taki lub zbliżony model na większość obszarów biznesu, konieczna jest - moim zdaniem - idealna organizacja pracy, kultura organizacyjna, coś, co "unosiłoby się w powietrzu" :o), pisząc trochę żartobliwie.

Czy to jest możliwe?

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Nie wiem czemu, ale pierwsze moje skojarzenie to Machiavelli ;)
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Ewa W.:
Nie wiem czemu, ale pierwsze moje skojarzenie to Machiavelli ;)

Ciekawe - dlaczego?
Chodzi mi o to, czy da się utrzymać organizację (jako system zarządczy, nie firmę) na wysokim poziomie bez stałej struktury. Czy ludzie potrafią dopasować się do takiego systemu?
Myślę, że to wymaga nowych, wysokich kompetencji w zakresie (samo)organizacji i (samo)doskonalenia wśród szerokiej grupy ludzi aktywnych zawodowo, którzy nie liczą na stały etat.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Henryk M.:
Ewa W.:
Nie wiem czemu, ale pierwsze moje skojarzenie to Machiavelli ;)

Ciekawe - dlaczego?
Chodzi mi o to, czy da się utrzymać organizację (jako system zarządczy, nie firmę) na wysokim poziomie bez stałej struktury. Czy ludzie potrafią dopasować się do takiego systemu?
Myślę, że to wymaga nowych, wysokich kompetencji w zakresie (samo)organizacji i (samo)doskonalenia wśród szerokiej grupy ludzi aktywnych zawodowo, którzy nie liczą na stały etat.

Dokładnie tak to zrozumiałam. Czyli pojawia się pytanie, jak takie kompetencje miałyby się "pojawić". Bo na pewno u podstaw niezbędna jest pewna praca, trwająca od pierwszych dni szkoły (bo nie wyobrażam sobie innej organizacji), na pewno ograniczamy się wtedy do danego terytorium, gdzie obowiązuje podobny sposób myślenia (przykład: Japonia). Bo bez podejścia systemowego liczba ludzi myślących w podobny sposób jest znikomo (nawet mogą nigdy się nie spotkać). Kto miałby kształcić (a może kształtować) ludzi w ten sposób?
A odpowiadając na postawione pytania - tak, sądzę, że mogłoby to być możliwe, pytanie tylko w jakim otoczeniu, w jakim czasie i jakim kosztem. Stąd mój lekki sceptycyzm.
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Abstrahując chwilowo od samego tematu tego wątku: uważam, że przewaga tzw. "Zachodu" nad np. naszym krajem w obszarze biznesu polega przede wszystkim na znacznie wyższej kulturze organizacji pracy. Dowolne, bardzo zaawansowane technologie są dostępne i można je bez trudu kupić. To, że polskiemu biznesowi brakuje kapitału, to - moim zdaniem - mit. Żeby lepiej pracować, lepiej zorganizować działanie, nie trzeba dużych nakładów finansowych.

Tu widzę spore możliwości "dogonienia Zachodu". gdyby jeszcze tak udało się opracować system dobrej organizacji (pracy) bez sztywnych struktur...

Cóż, jedyny pomysł pani ministry Muchy (tej od sportu :o) na poprawę wyników polskich sportowców na następnej olimpiadzie to... tworzenie nowych struktur działaczy. (Chyba tym przykładem sprawiłem, że wątek staje się czysto teoretyczny.)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Henryk M.:
(...) Żeby lepiej pracować, lepiej zorganizować działanie, nie trzeba dużych nakładów finansowych.

Tu widzę spore możliwości "dogonienia Zachodu". gdyby jeszcze tak udało się opracować system dobrej organizacji (pracy) bez sztywnych struktur...

Zgadzam się w stu procentach! System dobrej organizacji pracy to podstawa. Musi on być na tyle elastyczny, żeby dostosowywać się do aktualnych potrzeb płynących z rynku, tzn. żeby umożliwiał szybkie reagowanie na zmiany, bez obniżania wypracowanego poziomu jakości. A trzeba zacząć od uświadomienia sobie złej organizacji.
Ireneusz Jaworski

Ireneusz Jaworski Pełnomocnik Zarządu
ds. Systemu Jakości,
UPOS System sp. ...

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Już to kiedyś przerabialiśmy w Polsce nazywało to się "pospolite ruszenie" :)
Henryk M.:
Ewa W.:
Nie wiem czemu, ale pierwsze moje skojarzenie to Machiavelli ;)

Ciekawe - dlaczego?
Chodzi mi o to, czy da się utrzymać organizację (jako system zarządczy, nie firmę) na wysokim poziomie bez stałej struktury. Czy ludzie potrafią dopasować się do takiego systemu?
Myślę, że to wymaga nowych, wysokich kompetencji w zakresie (samo)organizacji i (samo)doskonalenia wśród szerokiej grupy ludzi aktywnych zawodowo, którzy nie liczą na stały etat.

Pozdrawiam
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Ireneusz Jaworski:
Już to kiedyś przerabialiśmy w Polsce nazywało to się "pospolite ruszenie" :)

Podałeś przykład przeciwieństwa dobrej (idealnej) organizacji - nie o to chodzi.

Pewnym przybliżeniem, choć bardzo odległym, może być praca artystów, na przykład aktorów. Niektórzy są związani kontraktami np. z teatrami, ale wielu działa od roli do roli. Ich wysokie kompetencje sprawiają, że są poszukiwani i dobrze zarabiają. To wymusza na nich nieustanne doskonalenie.
Oczywiście, mają swoich menedżerów (agentów - o tym dyskutowaliśmy w innym wątku), którzy pomagają im aktywnie w znalezieniu nowego, dobrze płatnego kontraktu. Zauważ, jak wielu na tym zyskuje, i każdy wykorzystuje swoje najlepsze umiejętności, nie tracąc czasu na działania (dla danej osoby) poboczne.

Pozdrawiam

P.S.: Przy okazji, opracowałem swoja koncepcję "Agenta Trenera/Doradcy", teraz ją weryfikuję w praktyce. Zobaczę, czy i co z tego wyjdzie.

HME
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Pracownik w obecnej postaci (kodeks pracy) jest najbardziej nierynkowym produktem na rynku (rynek pracy to także rynek).

Wyobrażam to sobie tak, ze Idealna firma to układ w 100% rynkowy, taka spółka cywilna na np. 500 osób. Jest to utopia z prostego powodu: większość ludzi jest nieuczciwa. Kodeks pracy jest bardzo dobry jako idea obecnie (nadmiar przywilejów dla pracowników) jest prze-regulowany niestety...

moim zdaniem, Kodeks Pracy można by zlikwidować, mając Kodeks Cywilny i UOKIK wystarczyłoby by ten ostatni publikował listę klauzul zakazanych jak to robi obecnie w pozostałych obszarach... być może mielibyśmy ludzi pracujących średnio 10 m-cy w roku ale znacznie mniej bezrobotnych czyli całkowicie pozbawionych dochodów, Ci którzy mają stała i dobrą pracę i tak ją będą mieli z uwagi na swoje kompetencje wiec raczej na takiej zmianie nie stracą..

konto usunięte

Temat: Idealna organizacja - nie firma

W temacie organizacji bez stalej struktury polecam opracowania na temat organizacji "ekosystemów". Wydawać by sie mogło, że to czysta utopia, ale spotkałem parę organizacji, które działają w ten sposób. Szczególnie w consultingu.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Jest to utopia z prostego powodu: większość ludzi jest nieuczciwa.

samo mi wpadło :) dzisiaj:
Blisko 78 proc. polskich przedsiębiorstw w ciągu ostatniego roku padło ofiarą kradzieży i oszustw ze strony pracowników - wynika z raportu przygotowanego przez firmę Euler Hermes przy współpracy z Pracodawcami RP.

http://www.wprost.pl/ar/346454/Kto-okrada-polskich-prz...
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Marek Kuszneruk:
W temacie organizacji bez stalej struktury polecam opracowania na temat organizacji "ekosystemów". Wydawać by sie mogło, że to czysta utopia, ale spotkałem parę organizacji, które działają w ten sposób. Szczególnie w consultingu.

firmy konsultingowe to specyficzny rynek i specyficzna kadra... chyba nie może być traktowana jako wzór... ale typowym ekosystemem znanym i sprawdzonym są konsorcja...
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Jarek Żeliński:
Jest to utopia z prostego powodu: większość ludzi jest nieuczciwa.

samo mi wpadło :) dzisiaj:
Blisko 78 proc. polskich przedsiębiorstw w ciągu ostatniego roku padło ofiarą kradzieży i oszustw ze strony pracowników - wynika z raportu przygotowanego przez firmę Euler Hermes przy współpracy z Pracodawcami RP.

http://www.wprost.pl/ar/346454/Kto-okrada-polskich-prz...

Dodając do tego pracowników, którzy padli ofiarą nieuczciwych pracodawców można by dojść do wniosku, że 99,9997% (Six Sigma :o) ludzi działających w biznesie jest nieuczciwych.
Z tego da się wyprowadzić logiczny wniosek: biznes nie jest dla ludzi uczciwych.
W takim razie co (z)robić?

Idealna sytuacja (dla uczciwego człowieka działającego w biznesie :o) wygląda tak:
- produkuję produkt i/lub przygotowuję usługę tylko wtedy, gdy jestem w 100% pewien, że zaspokoi potrzeby klienta, i że otrzymam za to godziwą zapłatę,
- dokładam wszelkich starań, by moje dzieło było jak najwyższej jakości, dzięki czemu mój klient będzie zadowolony, a ja uniknę problemów z reklamacjami,
- działam sam, lub ograniczam do niezbędnego minimum współpracę tak, by nie być narażonym na oszustwa i kradzieże.
(pomijam tu kwestie prawne i podatkowe, bo te - zakładam - są dla tego tematu nieistotne).

Czy tak ma/powinna wyglądać idealna organizacja działania?
Może w takim razie filarami idealnej organizacji są: uczciwość, rzetelność, wiarygodność, zaufanie, a także wysokie kompetencje (to oczywiste)?

Pozdrawiam
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Idealna organizacja - nie firma

samo mi wpadło :) dzisiaj:
Blisko 78 proc. polskich przedsiębiorstw w ciągu ostatniego roku padło ofiarą kradzieży i oszustw ze strony pracowników - wynika z raportu przygotowanego przez firmę Euler Hermes przy współpracy z Pracodawcami RP.

http://www.wprost.pl/ar/346454/Kto-okrada-polskich-prz...

Dodając do tego pracowników, którzy padli ofiarą nieuczciwych pracodawców można by dojść do wniosku, że 99,9997% (Six Sigma :o) ludzi działających w biznesie jest nieuczciwych.
Z tego da się wyprowadzić logiczny wniosek: biznes nie jest dla ludzi uczciwych.
W takim razie co (z)robić?

ja osobiście aż takim pesymistą nie jestem, nie sumował bym tego w ten sposób... myślę, że uczciwych jest więcej ale "statystyczną normą" są chyba jednak nieuczciwi i nieetyczni.
Idealna sytuacja (dla uczciwego człowieka działającego w biznesie :o) wygląda tak:
- produkuję produkt i/lub przygotowuję usługę tylko wtedy, gdy jestem w 100% pewien, że zaspokoi potrzeby klienta, i że otrzymam za to godziwą zapłatę,

nie koniecznie, tworze produkt/usługę i testuje popyt... itd.
- dokładam wszelkich starań, by moje dzieło było jak najwyższej jakości, dzięki czemu mój klient będzie zadowolony, a ja uniknę problemów z reklamacjami,

ano
- działam sam, lub ograniczam do niezbędnego minimum współpracę tak, by nie być narażonym na oszustwa i kradzieże.

w sumie tak
(pomijam tu kwestie prawne i podatkowe, bo te - zakładam - są dla tego tematu nieistotne).

Czy tak ma/powinna wyglądać idealna organizacja działania?
Może w takim razie filarami idealnej organizacji są: uczciwość, rzetelność, wiarygodność, zaufanie, a także wysokie kompetencje (to oczywiste)?

no :)

konto usunięte

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Henryk M.:

Czy tak ma/powinna wyglądać idealna organizacja działania?
Może w takim razie filarami idealnej organizacji są: uczciwość, rzetelność, wiarygodność, zaufanie, a także wysokie kompetencje (to oczywiste)?
OK, skoro przyjmiemy, że to są filary, to co dalej? Co musi się wydarzyć, żeby przywrócić znaczenie tych wartości we współczesnym świecie? Bo teraz to jest zdecydowana mniejszość, która wyznaje tego typu zasady ;/
Marcin Kaczmarek

Marcin Kaczmarek otwarty na nowe

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Oj maluje mi się tu lekko utopijna dyskusja. Moim zdaniem nierealne jest dojście do tak idealnego modelu organizacji ze względu na sam charakter czynnika ludzkiego. Zgodzę się że rynek pracy jest przeregulowany, z drugiej strony uważam że gdyby zostawić rynek pracy aby sam np wygenerował pewien system czy też strukturę relacji między podmiotami, doszedłby w końcu do pewnej równowagi, gdzie mielibyśmy do czynienia z pewną częścią ludzi pracujących na zasadzie wyzysku, pewnej części współpracujących ze sobą na zasadach partnerskich czy też części odpowiadającej dzisiejszym relacjom w umowach o pracę.
Dla mnie rodzaje relacji na rynku pracy wypływają w pewnym stopniu z samej struktury społeczeństwa. Jeżeli większa część społeczeństwa preferuje pracę zarobkową na zasadzie 8 godzin i do domu to tak wygląda rynek pracy. W społeczeństwach gdzie duży udział ma odsetek ludzi przedsiębiorczych, gdzie tradycja jest własny biznes te relacje na rynku pracy są inne.

Przykład osób o wysokich kompetencjach jak artyści jest raczej dowodem na to że tylko wyjątkowe jednostki mogą tak funkcjonować. Jeżeli cała organizacja bazowałaby na jednostkach o wysokich kompetencjach to znikłoby pojęcie wyjątkowych kompetencji. Nikt nie byłby wyjątkowy więc wieksza część tych osób w naturalny sposób zaczęłaby szukac bezpieczniejszych warunków pracy czyli właśnie etatu który daje pracę jednostkom słabszym kompetencyjnie.

Generalnie rzecz biorąc, bo strasznie się rozpisałem, uważam proponowany model organizacyjny za czysto teoretyczny. Czynnik ludzki jest tu kluczową przeszkodą. Tak mogłaby działać organizacja wirtualna, zarządzana przez jakieś inteligentne systemy informatyczne bez emocji i cech ludzkich.

konto usunięte

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Jarek Żeliński:
Jest to utopia z prostego powodu: większość ludzi jest nieuczciwa.

samo mi wpadło :) dzisiaj:
Blisko 78 proc. polskich przedsiębiorstw w ciągu ostatniego roku padło ofiarą kradzieży i oszustw ze strony pracowników - wynika z raportu przygotowanego przez firmę Euler Hermes przy współpracy z Pracodawcami RP.

Wybacz Jarku, ale założenia masz błędne.

1. Z faktu, że 78% przedsiębiorców padło ofiarą oszustów - wynika, że 78% z nich miało styczność z conajmniej jedną osobą, która zachowała się nieuczciwie. Ale nie znaczy to wcale, że było ich 78% społeczeństwa - bo to jest zwykła manipulacja. Podsumowując:
=> NIE MAMY 78% OSZUSTÓW

2. Nawet jeżeli owe osoby zachowały się zwyczajnie nieuczciwie lub niegodziwie, nie czyni to z nich oszustów. Dlaczego? Człowiek jest przedmiotem otoczenia i systemu w którym funkcjonuje. O ile polityk dojdzie do władzy, nieuchronnie zacznie obstawiać różne stanowiska "sowimi ludźmi", nie dlatego, że jest zły, lecz dlatego, że system w Polsce (zresztą nie tylko) jest taki, że musi on spłacić zaciągnięte długi - i tak też czyni.
Tak samo pracownicy są bardzo często tylko trybikiem w organizacjach, w których funkcjonują. I gdy seryjnie zachowują się w sposób nieetyczny lub nieuczciwy należy sobie zadań pytanie czy winny jest człowiek czy system?
Weźmy np. przedstawicieli sieci komórkowych... Miał ktoś z nimi do czynienia? Super zaangażowani do dnia zawarcia umowy. A następnego dnia niczym Amber Gold - nieuchwytni i niedostępni. Czy oni wszyscy są źli? Czy może skrajnie progresywny system prowizyjnego wynagradzania pcha ich do wiecznego wyścigu szczurów o wciąż nowe umowy z klientami?
Napisano zresztą o tym całkiem sporo książek w tym chociażby Cialdini i mało znany w Polsce - ale genialny Victor Frankl "Man's Search For a Meaning". Podsumowując:
=> NIEGODZIWE ZACHOWANIE NIE CZYNI Z CZŁOWIEKA ZŁODZIEJA/OSZUSTA.

3. Przyjmując jakąkolwiek mniej lub bardzie sformalizowaną strukturę organizacyjną przyjmujesz a priori, że ludzie będą zachowywać się w pewien przewidywalny sposób. To znaczy, że na bodźce pozytywne (np: pochwała) zareagują pozytywnie (lepsza praca). Nie można konstruować żadnej organizacji wychodząc z założenia, że ludzie i tak są nieuczciwi i będą reagować na odwrót. Jednym słowem:
=> LUDZIE SĄ DOBRZY

4. To dlaczego dobrzy ludzie zachowują się źle? Zachowują się w myśl uwarunkowań, które im tworzymy. Znakomicie to ujął GOLDRATT
"Powiedz mi jak mnie zmierzysz, Powiem ci jak się zachowam.
Mierz mnie w sposób nielogiczny, a sam nie wiem jak się zachowam"

Zatem problemem nie są ludzie, ale chore, wypatrzone systemy menadżerskie, które im oferujemy. Pomijam tu wyjątki - takie zawsze ktoś wymyśli -
=> Problemem jesteśmy my jako menadżerowie, gdy nie potrafimy stworzyć organizacji, która tworzy środowisko, gdzie ludzie zachowują się POZYTYWNIE.

PSPaweł Schmidt edytował(a) ten post dnia 17.09.12 o godzinie 23:34

konto usunięte

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Jarek Żeliński:

moim zdaniem, Kodeks Pracy można by zlikwidować,

5. Tu akurat w pełni podzielam. O ile coś stawia menadżera / właściciela oraz pracownika po 2 różnych stronach barykady to właśnie Kodeks Pracy, Sądy Pracy i PIP. Systemowo to właśie leży przyczyna tak wielu przypadków "oszustw". Nie mówię, że nie można temu zaradzić - bo można - ale to jest główna przyczyna takiego a nie innego stanu rzeczy.
Bo skoro szef jest po drugiej stronie barykady - to jest to wróg. Skoro jest to wróg to trzeba go zwalczać i jak tylko możliwe osłabiać. Skoro trzeba go osłabiać to nie tyle jest dopuszczalne, ale nawet jest wysoce wskazane okradanie pracodawcy.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Paweł Schmidt:
Jarek Żeliński:
Jest to utopia z prostego powodu: większość ludzi jest nieuczciwa.

samo mi wpadło :) dzisiaj:
Blisko 78 proc. polskich przedsiębiorstw w ciągu ostatniego roku padło ofiarą kradzieży i oszustw ze strony pracowników - wynika z raportu przygotowanego przez firmę Euler Hermes przy współpracy z Pracodawcami RP.

Wybacz Jarku, ale założenia masz błędne.

1. Z faktu, że 78% przedsiębiorców padło ofiarą oszustów - wynika, że 78% z nich miało styczność z conajmniej jedną osobą, która zachowała się nieuczciwie. Ale nie znaczy to wcale, że było ich 78% społeczeństwa - bo to jest zwykła manipulacja. Podsumowując:
=> NIE MAMY 78% OSZUSTÓW

nic takiego nie powiedziałem, po drugie jedynie zacytowałem artykuł, nie wiem czy 78% społeczeństwa jest nieuczciwa, ale jak pamiętam swoje nie tak dawne szkolenia z negocjacji, na początku każdego zadawałem pytania, z odpowiedzi wynikało, że praktycznie każdy - z nielicznymi wyjątkami - uznaje stosowanie nieuczciwych metod negocjacji w celu uzyskania własnych korzyści... byli zdziwienie gdy powiedziałem, że będziemy uczyć się negocjować uczciwie i skutecznie, bo dla wielu były to sprzeczne tezy... :(

mam w swoim doświadczeniu także przypadek, gdy pewna firma, producent wódek, zwolnił z dnia na dzień całą zmianę bo kradli (wódkę ;)).

ale nadal uważam, że większość ludzi przestrzega prawa ze strachu a nie z uczciwości
2. Nawet jeżeli owe osoby zachowały się zwyczajnie nieuczciwie lub niegodziwie, nie czyni to z nich oszustów. Dlaczego? Człowiek jest przedmiotem otoczenia i systemu w którym funkcjonuje.

wybacz, na to nie ma mojej zgody, budujesz konformistyczne alibi złodziejom....
Napisano zresztą o tym całkiem sporo książek w tym chociażby Cialdini i mało znany w Polsce - ale genialny Victor Frankl "Man's Search For a Meaning". Podsumowując:
=> NIEGODZIWE ZACHOWANIE NIE CZYNI Z CZŁOWIEKA ZŁODZIEJA/OSZUSTA.

Ten cytat bez kontekstu jest dla mnie bezwartościowy, nie był to raczej Cialdini (jego czytałem, on pisze jak bronić się przed manipulacją a nie jak stosować) a VF nie czytałem, ale to troszkę jak powiedzieć, że "pozbawienie życia innego człowieka nie czyni mordercą"... na wojnie pewnie nie (chyba, że żołnierz zabije cywila)... ważny kontekst

3. Przyjmując jakąkolwiek mniej lub bardzie sformalizowaną strukturę organizacyjną przyjmujesz a priori, że ludzie będą zachowywać się w pewien przewidywalny sposób. To znaczy, że na bodźce pozytywne (np: pochwała) zareagują pozytywnie (lepsza praca). Nie można konstruować żadnej organizacji wychodząc z założenia, że ludzie i tak są nieuczciwi i będą reagować na odwrót. Jednym słowem:
=> LUDZIE SĄ DOBRZY

znowu się nie zgodzę, w firmach i w życiu, ja także zawsze z góry zakładam, ze => LUDZIE SĄ DOBRZY, ale zamki w drzwiach mieszkania mam i nie tylko ja, przyznasz...
4. To dlaczego dobrzy ludzie zachowują się źle? Zachowują się w myśl uwarunkowań, które im tworzymy. Znakomicie to ujął GOLDRATT
"Powiedz mi jak mnie zmierzysz, Powiem ci jak się zachowam.
Mierz mnie w sposób nielogiczny, a sam nie wiem jak się zachowam"

tego nie rozumiem, trudno....
ja mierze ludzi po tym jacy są, bo nawet nie po tym co mają, czy czego się dorobili, bo nie każdy jest materialistą (osławione być czy mieć)....
Zatem problemem nie są ludzie, ale chore, wypatrzone systemy menadżerskie, które im oferujemy. Pomijam tu wyjątki - takie zawsze ktoś wymyśli -
=> Problemem jesteśmy my jako menadżerowie, gdy nie potrafimy stworzyć organizacji, która tworzy środowisko, gdzie ludzie zachowują się POZYTYWNIE.

Polecam gorąco paradygmat zarządzania poprzez reguły biznesowe, zakłada tworzenie reguł (nomen omen ograniczeń ;)), które swoim istnieniem nie ubliżają nikomu ale sterują organizacją, mam zamek w drzwiach ale to nie powinno powodować obrazy u moich sąsiadów. Moja sąsiadka zamontowała nowe zamki ale nie odbieram tego jako posądzenie mnie o zakusy na jej majątek. Mnie zamek w jej drzwiach w niczym nie ogranicza...Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 18.09.12 o godzinie 09:03
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Idealna organizacja - nie firma

Marcin K.:

Generalnie rzecz biorąc, bo strasznie się rozpisałem, uważam proponowany model organizacyjny za czysto teoretyczny. Czynnik ludzki jest tu kluczową przeszkodą. Tak mogłaby działać organizacja wirtualna, zarządzana przez jakieś inteligentne systemy informatyczne bez emocji i cech ludzkich.

Generalnie zgadzam się z Tobą, ale z zastrzeżeniami:
- chcemy dążyć do ideału, celem nie jest osiągnięcie ideału (definicja terminu "ideał' to wyklucza, także zasada nieoznaczoności Heisenberga Zasada nieoznaczoności nie wynika z niedoskonałości metod [...], lecz z samej natury rzeczywistości. :o)
- mam na uwadze wprowadzanie takiego modelu tam, gdzie to możliwe, nie w skali "ogólnonarodowej", czyli jest możliwy dobór "artystów" skłonnych do takiego działania.

Zauważam, bardzo często (unikam słowa "zawsze" :o) skłonność do generalizowania: "albo zmienimy wszystko, albo nic" Na przykład: nie zlikwidujemy głodu jednym, nawet najlepiej skoordynowanym, ogólnoświatowym działaniem. Więc co? Dajmy sobie spokój z tym tematem, bo to możliwe tylko teoretycznie?

Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Idealna organizacja i ponad...




Wyślij zaproszenie do