Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Na pierwszym posiedzeniu francuskiego rządu w kadencji prezydenta Francois Hollande'a zdecydowano o obniżeniu o 30 proc. uposażenia szefa państwa i ministrów - przekazali mediom członkowie rządu po wyjściu z posiedzenia.

Zapowiedź obniżki wynagrodzeń, co jest - jak podkreśla agencja AFP - symbolicznym gestem w czasach kryzysu strefy euro, zawarta była już w programie wyborczym socjalistycznego kandydata.

Wynagrodzenie prezydenta, które w 2007 roku wzrosło o 170 proc. i po wyborze Nicolasa Sarkozy'ego wyniosło 19 tys. euro miesięcznie, ma teraz wynosić nieco ponad 13 tys. euro.

Premier Jean-Marc Ayrault i jego ministrowie - 17 kobiet i 17 mężczyzn - podpisali ponadto zobowiązanie, że będą unikać wszelkich konfliktów interesów, a także że nie będą łączyć stanowiska ministerialnego z mandatem parlamentarnym lub we władzach lokalnych. Zapowiedzieli również, że będą mniej wydawać na podróże służbowe i biurokrację.

Wczoraj prawicowa Merkel podniosła sobie i swoim wynagrodzenia.

A prawicowy Sarkozy:

Nicolas Sarkozy, który lubi pouczać innych o potrzebie oszczędzania, sam wydaje dziennie na jedzenie 12 tys. euro i trzyma w piwnicach Pałacu Elizejskiego 121 samochodów.

Sarkozy wysłał państwowym odrzutowcem pomoc medyczną dla swojego syna, który przebywał na Ukrainie. Koszt to 26 tys. euro.

Do dyspozycji jest Airbus A330. "Air Sarko One" lata częściej niż inne samoloty prezydenckie na świecie, a Sarkozy'emu towarzyszy nawet 300-osobowa delegacja. Roczny koszt utrzymania maszyny wynosi 260 mln euro.

Państwo Sarkozy potrafią polecieć na przykład do Lascaux, by zwiedzić malowidła w grotach. Oczywiście na koszt państwa, nawet jeśli tylko minuta lotu kosztuje 840 euro.

Prawicowy Sarkozy utrzymował też ogromną, bo liczącą 121 flotę samochodów. Tylko ich ubezpieczenie kosztuje 120 tys. euro rocznie, a paliwo kolejne 330 tys. euro. Jego poprzednik, socjalista Jacques Chirac, miał o połowę samochodów mniej.

Do tego dochodzą potężne koszty biesiadowania w Pałacu Elizejskim. Powszechnie pija się tam wino z rejonu Crozes-Hermitage, które kosztuje 200 euro za butelkę. Popija nie się nim oczywiście wyszukane potrawy, na stołach królują homary i inne nietanie smakołyki. Jak za czasów dynastii Burbonów. Kosztuje to wszystko blisko 115 mln euro.

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Ostatnio Hollande prawie spóźnił sie na swoją nominację bo jechał jak inni - zatrzymywał się na czerwonym świetle, nie miał kogutów itd.

Czy wiecie że np. w lewackiej Szwecji większość ministrów dojeżdża do pracy... komunikacja miejską????

Dlaczego (zazwyczaj) na prawicy jest takie parcie na TRON?

Muszę się wyróżnić, jestem z klasy wyższej, muszę pokazać innym że jestem lepszy?
-------------------------------

Ciekawe czy którykolwiek z rządów w polsce (włącznie z pseudolewicą) zrobi ten sam gest co Hollande.

We francji są komuniści - u nas nie - może w tym problem?Jarek Kisiołek edytował(a) ten post dnia 17.05.12 o godzinie 18:13
Tomasz Brysiak

Tomasz Brysiak Trader-WYNIKI Z
INWESTYCJI Z LAT
2010-2013. RESULTS
FROM...

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Medialnie fajnie tylko co to da. Socjalista Hollande obniży sobie i swojemu otoczeniu pensje a rozda "biedym". Zaoszczędzi miliony a utopi grube miliardy. Grecja, Hiszpania, Włochy, Portugalia pokazują, że z zasiłkami, socjalem, rozdawnictwem i życiem na socjalistyczny kredyt na dłużej niż kilkadziesiąt lat żyć się nie da. Potem następuje płacenie rachunków a w kasie i mentalności pracy pusto. Przecież każdemu się należy micha a robią i zakładają firmy jacyś frajerzy! Jak zarobią ciut to ich oskubiemy.Tomasz Brysiak edytował(a) ten post dnia 17.05.12 o godzinie 18:22

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Tomasz Brysiak:
Medialnie fajnie tylko co to da. Socjalista Hollande obniży sobie i swojemu otoczeniu pensje a rozda "biedym". Zaoszczędzi miliony a utopi grube miliardy. Grecja, Hiszpania, Włochy, Portugalia pokazują, że z zasiłkami, socjalem, rozdawnictwem i życiem na socjalistyczny kredyt na dłużej niż kilkadziesiąt lat żyć się nie da. Potem następuje płacenie rachunków a w kasie i mentalności pracy pusto. Przecież każdemu się należy micha a robią i zakładają firmy jacyś frajerzy! Jak zarobią ciut to ich oskubiemy.

To nie działa tak
francja nawet socjalistyczna nie jest równa świniom (pigs)

u swiń jest rozdawnictwo pieniedzy bez badania celu, nieściąganie podatków, szara strefa (jak te wykończone domy z dwoma prętami zbrojeniowymi - że niby dom w budowie aby nie płacić podatków)

pomoc socjalna powinna trafiać ściśle do określonej grupy pokrzywdzonych przez los ludzi i być ściśle kontrolowana
tak samo jak sciągalność podatków i walka z wszelakimi kombinatorami

a najważniejsze jest przy tym to:
wolisz wiązać z ledwością koniec z końcem bez roboty czy jednak spróbować (bo jest bardzo łatwo) zarabiać - bo od razu zarobisz na iphony i inne pierdoły co mają twoi znajomi

Niemcy tak działają, Francja (nie mówiąc o skandynawii)

ps
wbrew pozorom - w krajach wysoko opodatkowanych pensje netto są wyższe niż w innych krajach i opieka medyczna, edukacja, emerytury są już "zapłacone"

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

socjal socjalowi nie równy

rozdawnictwo (szczególnie przedwyborcze) i brak dyscypliny - to nie socjalJarek Kisiołek edytował(a) ten post dnia 17.05.12 o godzinie 18:41

konto usunięte

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Jarek Kisiołek:
Na pierwszym posiedzeniu francuskiego rządu w kadencji prezydenta Francois Hollande'a zdecydowano o obniżeniu o 30 proc. uposażenia szefa państwa i ministrów - przekazali mediom członkowie rządu po wyjściu z posiedzenia.

Zapowiedź obniżki wynagrodzeń, co jest - jak podkreśla agencja AFP - symbolicznym gestem w czasach kryzysu strefy euro, zawarta była już w programie wyborczym socjalistycznego kandydata.

Wynagrodzenie prezydenta, które w 2007 roku wzrosło o 170 proc. i po wyborze Nicolasa Sarkozy'ego wyniosło 19 tys. euro miesięcznie, ma teraz wynosić nieco ponad 13 tys. euro.

Premier Jean-Marc Ayrault i jego ministrowie - 17 kobiet i 17 mężczyzn - podpisali ponadto zobowiązanie, że będą unikać wszelkich konfliktów interesów, a także że nie będą łączyć stanowiska ministerialnego z mandatem parlamentarnym lub we władzach lokalnych. Zapowiedzieli również, że będą mniej wydawać na podróże służbowe i biurokrację.

Wczoraj prawicowa Merkel podniosła sobie i swoim wynagrodzenia.

A prawicowy Sarkozy:

Nicolas Sarkozy, który lubi pouczać innych o potrzebie oszczędzania, sam wydaje dziennie na jedzenie 12 tys. euro i trzyma w piwnicach Pałacu Elizejskiego 121 samochodów.

Sarkozy wysłał państwowym odrzutowcem pomoc medyczną dla swojego syna, który przebywał na Ukrainie. Koszt to 26 tys. euro.

Do dyspozycji jest Airbus A330. "Air Sarko One" lata częściej niż inne samoloty prezydenckie na świecie, a Sarkozy'emu towarzyszy nawet 300-osobowa delegacja. Roczny koszt utrzymania maszyny wynosi 260 mln euro.

Państwo Sarkozy potrafią polecieć na przykład do Lascaux, by zwiedzić malowidła w grotach. Oczywiście na koszt państwa, nawet jeśli tylko minuta lotu kosztuje 840 euro.

Prawicowy Sarkozy utrzymował też ogromną, bo liczącą 121 flotę samochodów. Tylko ich ubezpieczenie kosztuje 120 tys. euro rocznie, a paliwo kolejne 330 tys. euro. Jego poprzednik, socjalista Jacques Chirac, miał o połowę samochodów mniej.

Do tego dochodzą potężne koszty biesiadowania w Pałacu Elizejskim. Powszechnie pija się tam wino z rejonu Crozes-Hermitage, które kosztuje 200 euro za butelkę. Popija nie się nim oczywiście wyszukane potrawy, na stołach królują homary i inne nietanie smakołyki. Jak za czasów dynastii Burbonów. Kosztuje to wszystko blisko 115 mln euro.
od razu mi się ten gosc podoba, gilotyna i Bastylie burzy urzędniczą

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Arkadiusz Mirosław Brysiak:
Jarek Kisiołek:
Na pierwszym posiedzeniu francuskiego rządu w kadencji prezydenta Francois Hollande'a zdecydowano o obniżeniu o 30 proc. uposażenia szefa państwa i ministrów - przekazali mediom członkowie rządu po wyjściu z posiedzenia.

Zapowiedź obniżki wynagrodzeń, co jest - jak podkreśla agencja AFP - symbolicznym gestem w czasach kryzysu strefy euro, zawarta była już w programie wyborczym socjalistycznego kandydata.

Wynagrodzenie prezydenta, które w 2007 roku wzrosło o 170 proc. i po wyborze Nicolasa Sarkozy'ego wyniosło 19 tys. euro miesięcznie, ma teraz wynosić nieco ponad 13 tys. euro.

Premier Jean-Marc Ayrault i jego ministrowie - 17 kobiet i 17 mężczyzn - podpisali ponadto zobowiązanie, że będą unikać wszelkich konfliktów interesów, a także że nie będą łączyć stanowiska ministerialnego z mandatem parlamentarnym lub we władzach lokalnych. Zapowiedzieli również, że będą mniej wydawać na podróże służbowe i biurokrację.

Wczoraj prawicowa Merkel podniosła sobie i swoim wynagrodzenia.

A prawicowy Sarkozy:

Nicolas Sarkozy, który lubi pouczać innych o potrzebie oszczędzania, sam wydaje dziennie na jedzenie 12 tys. euro i trzyma w piwnicach Pałacu Elizejskiego 121 samochodów.

Sarkozy wysłał państwowym odrzutowcem pomoc medyczną dla swojego syna, który przebywał na Ukrainie. Koszt to 26 tys. euro.

Do dyspozycji jest Airbus A330. "Air Sarko One" lata częściej niż inne samoloty prezydenckie na świecie, a Sarkozy'emu towarzyszy nawet 300-osobowa delegacja. Roczny koszt utrzymania maszyny wynosi 260 mln euro.

Państwo Sarkozy potrafią polecieć na przykład do Lascaux, by zwiedzić malowidła w grotach. Oczywiście na koszt państwa, nawet jeśli tylko minuta lotu kosztuje 840 euro.

Prawicowy Sarkozy utrzymował też ogromną, bo liczącą 121 flotę samochodów. Tylko ich ubezpieczenie kosztuje 120 tys. euro rocznie, a paliwo kolejne 330 tys. euro. Jego poprzednik, socjalista Jacques Chirac, miał o połowę samochodów mniej.

Do tego dochodzą potężne koszty biesiadowania w Pałacu Elizejskim. Powszechnie pija się tam wino z rejonu Crozes-Hermitage, które kosztuje 200 euro za butelkę. Popija nie się nim oczywiście wyszukane potrawy, na stołach królują homary i inne nietanie smakołyki. Jak za czasów dynastii Burbonów. Kosztuje to wszystko blisko 115 mln euro.
od razu mi się ten gosc podoba, gilotyna i Bastylie burzy urzędniczą

mam nadzieje że będzie jak Francois Mitterande - przyniesie to duzo pożytku

a co ciekawe
Hollande wywodzi się z urzedników - pewnie zna leni od środka i im nie popusciJarek Kisiołek edytował(a) ten post dnia 17.05.12 o godzinie 19:16

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Jarek Kisiołek:

a co ciekawe
Hollande wywodzi się z urzedników - pewnie zna leni od środka i im nie popusci

oby nie było jak w przysłowiu:
Kruk krukowi oka nie wykole...
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Jarek Kisiołek:

Wczoraj prawicowa Merkel podniosła sobie i swoim wynagrodzenia.
Merkel to prawica? Dla mnie to raczej centrum.
A prawicowy Sarkozy:
Nicolas Sarkozy, który lubi pouczać innych o potrzebie oszczędzania, sam wydaje dziennie na jedzenie 12 tys. euro i trzyma w piwnicach Pałacu Elizejskiego 121 samochodów.
Dość głośny był swego czasu ten artykuł.
Uważa Pan że tylko Sarkozy tak żył?
Prawicowy Sarkozy utrzymował też ogromną, bo liczącą 121 flotę samochodów. Tylko ich ubezpieczenie kosztuje 120 tys. euro rocznie, a paliwo kolejne 330 tys. euro. Jego poprzednik, socjalista Jacques Chirac, miał o połowę samochodów mniej.
Chirac nie był socjalistą!!!
Jak już Pan stosuje wklejki - to lepiej się zorientować czy wkleja Pan prawdę!
Ponadto ok - może sobie obniżyli pensje. Tylko jestem ciekaw co z różnymi dodatkami funkcyjnymi, premiami etc.
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Jarek Kisiołek:
mam nadzieje że będzie jak Francois Mitterande - przyniesie to duzo pożytku
Ze względu na luksusowy i zbytkowny tryb życia François Mitterrand był nazywany "ostatnim królem republiki". Zresztą nie tylko on, jako prezydent, żył wystawnie.
No i zadłużył Francję równo i dokładnie. Choć zrobił też kilka pożytecznych rzeczy.
a co ciekawe
Hollande wywodzi się z urzedników - pewnie zna leni od środka i im nie popusci
Zobaczymy. Pewnie powiększy ich liczbę, żeby było komu ściągać te podwyższone podatki - i komu kontrolować poborców.

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

co by tu powiedzieć żeby każda wypowiedź zbić

Merkel jest komunistką (bo przecież chadecja to komunisci - zreszta wszystko w europie to lewaki)
(co do chiraca - mój błąd)

Mitterande?
prosze o źródła.

On był ostatnim z rodziny szlacheckiej - królem był sarkozy (raczej żył po królewsku)

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Dawid C.:
Zobaczymy. Pewnie powiększy ich liczbę, żeby było komu ściągać te podwyższone podatki - i komu kontrolować poborców.

to takie debilne
nie opierać się na faktach tylko na przypuszczeniach

on na pewno zrobi źle, na bank, bo nie jest z moich - tak?
a moze zaczekamy na efekty zamiast szczekać?

abstrahując
za komuny było kilka razy mniej urzędników niż za "kapitalizmu"
a najwiecej rosło za rządów prawicy i platformy
ciekawe co?

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Jarek Kisiołek:
to takie debilne
nie opierać się na faktach tylko na przypuszczeniach
O wiele bardziej debilne jest pisanie ewidentnej nieprawdy, w dodatku łatwej do zweryfikowania.
on na pewno zrobi źle, na bank, bo nie jest z moich - tak?
a moze zaczekamy na efekty zamiast szczekać?
Napisałem "zobaczymy".
A jeśli chodzi o szczekanie - to Pan zaczął szczekać na niby wystawny styl życia Sarkozy'ego (że zły) - kompletnie nie odnosząc się do tego, że uwielbiany przez Pana Mitterrand (gwoli ścisłości - to nazwisko nie ma "e" na końcu) był, jak napisałem, nazywany "ostatnim królem republiki". Więcej tu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,310477...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fran%C3%A7ois_Mitterrand
I jeśli Pan ma postawę "jest zły - bo nie z moich" (tu - Sarkozy czy Merkel) - to jakim prawem broni Pan takiej samej postawy innym?
abstrahując
za komuny było kilka razy mniej urzędników niż za "kapitalizmu"
a najwiecej rosło za rządów prawicy i platformy
ciekawe co?
Po pierwsze - skąd taka informacja?
Po drugie - w tym kraju nigdy nie było prawdziwego kapitalizmu.
Po trzecie - za komuny nie było konieczności tworzenia dodatkowych i niepotrzebnych "miejsc pracy" w celu obsadzenia danego urzędu "swoimi". I nie było tak skomplikowanego systemu podatkowego (właściwego lewicowemu stylowi rządzenia), który wymaga dużej liczby urzędników w celu poboru, kontroli poboru i kontroli kontroli poboru.
Po czwarte - PO to nie prawica. I nigdy nią nie będzie - choćby Pan to jak mantrę powtarzał do końca życia.
Po piąte - czy liczba urzędników nie wzrastała drastycznie przede wszystkim za rządów SLD?Dawid C. edytował(a) ten post dnia 22.05.12 o godzinie 14:18
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Jarek Kisiołek:
On był ostatnim z rodziny szlacheckiej - królem był sarkozy (raczej żył po królewsku)
Raczej na odwrót :)
To Sarkozy jest potomkiem rodziny szlacheckiej - a Mitterrand był potomkiem króla Jerozolimy.
A po królewsku - jeśli wierzyć opisom - żyli obaj.

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Dawid C.:
Jarek Kisiołek:
to takie debilne
nie opierać się na faktach tylko na przypuszczeniach
O wiele bardziej debilne jest pisanie ewidentnej nieprawdy, w dodatku łatwej do zweryfikowania.
on na pewno zrobi źle, na bank, bo nie jest z moich - tak?
a moze zaczekamy na efekty zamiast szczekać?
Napisałem "zobaczymy".
A jeśli chodzi o szczekanie - to Pan zaczął szczekać na niby wystawny styl życia Sarkozy'ego (że zły) - kompletnie nie odnosząc się do tego, że uwielbiany przez Pana Mitterrand (gwoli ścisłości - to nazwisko nie ma "e" na końcu) był, jak napisałem, nazywany "ostatnim królem republiki". Więcej tu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,310477...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fran%C3%A7ois_Mitterrand

tak?
tzn że żył i rozwalał kase po królewsku jak Sarkozy?
hehehehe
zapraszam wszystkich do linków powyżej - niech ocenią

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Dawid C.:
Jarek Kisiołek:
On był ostatnim z rodziny szlacheckiej - królem był sarkozy (raczej żył po królewsku)
Raczej na odwrót :)
To Sarkozy jest potomkiem rodziny szlacheckiej - a Mitterrand był potomkiem króla Jerozolimy.
tak?

Mitterande
Babka Gilberta była arystokratką, daleką potomkinią Ferdynanda III Świętego i Jana z Brienne, krzyżowca, króla Jerozolimy i współcesarza Bizancjum. To czyniło również z przyszłego prezydenta potomka królewskich rodów.

Sarkozy
Syn węgierskiego imigranta, Pála Sárközy de Nagy-Bócsa i Andrée Mallah. Dziadek ze strony matki pochodził z rodziny greckich Żydów, przeszedł już we Francji na katolicyzm[1].
Pál Sárközy wywodził się ze szlacheckiego rodu, posiadającego majątki ziemskie w miejscowości Alattyán

i to czyni go potencjalnym królem francji?
Wegierski żyd?
HAHAHAHAHAAHAHAHAHAH

Właśnie przez taką kołtunerię, takie podgryzanie, obszczekiwanie nigdy ta biedna Polska nie będzie potęgą.
Przez właśnie taką zawiść - nawet gdy ktoś podejmie słuszna zacną decyzje ale po przeciwnej stronie politycznej - to go osikać, obsrać, pomówić, nawymyslać - taki debilizm.

Zamiast powiedzieć - rzeczywiście, gość zachował się jak człowiek z klasą i dał sygnał (oby nie tylko sygnał) że oszczędzanie trzeba zacząć od siebie i szkoda że w polsce tego nie zrobią.Jarek Kisiołek edytował(a) ten post dnia 22.05.12 o godzinie 15:02

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Tłusk lata nad A2 a socjalista Hollande obniża pensje -...

Jarek Kisiołek:
Raczej na odwrót :)
To Sarkozy jest potomkiem rodziny szlacheckiej - a Mitterrand był potomkiem króla Jerozolimy.
tak?

Mitterande
Babka Gilberta była arystokratką, daleką potomkinią Ferdynanda III Świętego i Jana z Brienne, krzyżowca, króla Jerozolimy i współcesarza Bizancjum. To czyniło również z przyszłego prezydenta potomka królewskich rodów.
No toż właśnie to napisałem! Pan napisał: "Mitterande?
prosze o źródła.

On był ostatnim z rodziny szlacheckiej"
Sarkozy
Syn węgierskiego imigranta, Pála Sárközy de Nagy-Bócsa i Andrée Mallah. Dziadek ze strony matki pochodził z rodziny greckich Żydów, przeszedł już we Francji na katolicyzm[1].
Pál Sárközy wywodził się ze szlacheckiego rodu, posiadającego majątki ziemskie w miejscowości Alattyán
i to czyni go potencjalnym królem francji?
Wegierski żyd?
HAHAHAHAHAAHAHAHAHAH
Nie. To Pan użył stwierdzenia, cytuję: "królem był sarkozy".
Więc o co chodzi? Najpierw Pan twierdzi że ktoś był królem - a potem wrzuca powyższe.
Właśnie przez taką kołtunerię, takie podgryzanie, obszczekiwanie nigdy ta biedna Polska nie będzie potęgą.
Przez właśnie taką zawiść - nawet gdy ktoś podejmie słuszna zacną decyzje ale po przeciwnej stronie politycznej - to go osikać, obsrać, pomówić, nawymyslać - taki debilizm.
To raczej Pan tak robi. Ja zazwyczaj nikomu nie wymyślam.
Poza tym napisałem wyraźnie - jeśli Pan kogoś kto nie ma lewicowych poglądów przekreśla z automatu - to jakim prawem zabrania Pan takiego podejścia komu innemu?
W dodatku jeszcze dodając powyższe teksty?
Zamiast powiedzieć - rzeczywiście, gość zachował się jak człowiek z klasą i dał sygnał (oby nie tylko sygnał) że oszczędzanie trzeba zacząć od siebie i szkoda że w polsce tego nie zrobią.
A bo szkoda że w Polsce tego nie zrobią. Być może Pan widział, że wielokrotnie postulowałem obcięcie im pensji, diet, przywilejów.
Ale nie - lepiej "osikać, obsrać, pomówić, nawymyslać - taki debilizm". Że o totalnym ortograficznym niechlujstwie już nie wspomnę.



Wyślij zaproszenie do