Temat: Jakie są dzisiaj możliwości zbudowania terminatora?
Rafał Ciołek:
Następny problem związany jest z "etyką" takiego robota. Czy na pewno nie ma wątpliwości, że na pewnym poziomie złożoności jego konstrukcji, nie pojawią się w nim autonomiczne procesy myślowe? Czy będzie wtedy jeszcze maszyną i w jakich kategoriach traktować jego ewentualną likwidację (w filmie "A.I." oraz "Ja, robot" chyba nawet więcej postawiono takich pytań niż w Terminatorzee.)
To są pytania o wiele starsze niż robotyka, zadawali je od wieków alchemicy usiłujący stworzyć homunkulusa. Rozwiązania ery przedtechnologicznej zakładały ożywienie materii jakimś nośnikiem Ducha, np takim jak karteczka, włożona w usta Golema. A co pełni rolę karteczki ze słowem SZEM dziś? Maszyny zaczynają coraz pewniej przechodzić Test Turinga, ale nie mamy żadnej metody, żeby stwierdzić, czy są samoświadome, czy nie. Kłania się Leibnitz, który twierdził, że samoświadoma monada to świat bez wyjścia, nie umie ona stwierdzić czy na pewno druga monada obok jest samoświadoma, choć umie się z nią powierzchownie (czyli za pomocą języka) komunikować. Test Turinga to też komunikacja językowa.
Albo przypomnimy sobie trochę klasyki literackiej:
- mistrza Lema i opowiastkę o smoku policyjnym Trurla i Klapaucjusza: "usiłował zbuntować się przeciwko swym twórcom, lecz oni, naturalnie, i tę czarną ewentualność w algorytmie przewidzieli",
- Karela Ćapka i jego "R.U.R. oraz "Inwazję jaszczurów",
- Bułhakowa "Fatalne jaja" i "Psie serce"
Artyści często lepiej niż uczeni "wyczuwają" przyszłość; czasem, jak umieją, tak ostrzegają twórców homunkulusów przed konsekwencjami ich prac.
(Sam miałem i kilka doświadczeń z moimi własnymi tworami, które o mało co nie wymknęły mi się spod kontroli; mam też kilka pomysłów na monitorowanie moich homunkulusów - ale używane przez mnie metody są dla dzisiejszej nauki raczej nie do zaakceptowania... )
Włodzimierz Zylbertal edytował(a) ten post dnia 14.05.12 o godzinie 11:13