Dariusz
M.
Specjalista ds.
zaopatrzenia -
inżynieria -
narzędzia i c...
Temat: odstąpienie od umowy kupna/sprzedaży samochodu - PROBLEM!...
Ludzie, pomóżcie!!!Spotkała mnie dość nietypowa sytuacja. W piątek (30/03/2012) sprzedałem mój samochód. Auto było w b.dobrym stanie. Miało cztery lata, bardzo mały przebieg, bezawaryjny okres użytkowania. No i co najważniejsze - BEZWYPADKOWE!! Przyjechał klient, pooglądał samochód, stwierdził że fajny i w końcu stwierdził że go weźmie. Oczywiście jeszcze jakieś małe negocjacje i dobiliśmy targu. Umowa podpisana. Kasa wypłacona.
Wczoraj (tj 3/04/2012) dzwoni do mnie ów klient i z pyskiem na mnie że auto było bite. Ja robię oczy, pytam się: "jak to bite?", "no z przodu z prawej!!" usłyszałem. Zaczął coś tam pyskować i rzucił słuchawką. No to za telefon oddzwoniłem i się pytam co i jak. Okazało się że gościu już zarejestrował sobie samochód, chyba go nawet ubezpieczył no i pojechał do chyba do jakiegoś mechanika a ten mu sprawdził powłokę lakierniczą. Podobno na prawym przednim nadkolu jest grubszy lakier. Gościu chce to reklamować i żąda ode mnie zwrot 2000zł! Twierdzi że go oszukałem. Oczywiście jak zaznaczyłem na początku wypowiedzi auto jest BEZWYPADKOWE! Kupiłem je w salonie i sprzedaję je w takim samym stanie nadwozia jakie miałem na początku. Słyszałem że producenci bardzo często malują powtórnie niektóre elementy w przypadku gdy auto podczas montażu/transportu/itp zostanie lekko uszkodzone. Potem sprzedają je jako NOWE. Prawdopodobnie to spotkało moje auto. Zaznaczam iż nic o tym nie wiedziałem i przedstawiłem mu całą prawdę!!! No ale klient to jakiś nawiedzony głupek i wymusza na mnie zwrot 2000zł na co oczywiście nie chcę się zgodzić! Powiedziałem mu że jak chce to może oddać samochód (mam na niego co chwilę jakiś telefon więc o kupca się nie martwię - za kasę taką jaka mnie interesuje).
I moje pytanie brzmi: jak teraz odstąpić od takiej umowy kupna/sprzedaży? Kto ponosi wszelkie związane z tym koszty? Macie jakieś wzory takich dokumentów?