Beata Jędruszak

Beata Jędruszak starszy specjalista,
Unlimited Group
Polska

Temat: Harmonia - jak ją osiągnąć?

Ostatnio znalazłam taki oto artykuł o harmonii Ireneusza Rybickiego:

Ostatnio wziąłem do przeczytania artykuł czasopisma „21.Wiek” o numerologii, gdzie dowodzą „eksperci” czy dziedzina ta przekazuje faktycznie prawdę, czy też fałsz.
Gdybyśmy zadali pytanie - Czy numerologia przekazuje prawdę czy nie? To znajdzie się osoba, która poświęci się tej dziedzinie, żeby udowodnić tę prawdę i znajdzie się osoba, która wszystko zrobi, żeby to podważyć i udowodnić, że tak nie jest. Jedna i druga ma rację, tylko każda idzie inną drogą po drodze spotykając swoich klakierów potrzebnych do podkreślenia swojej racji.
Każdy oddaje się swojej rzeczywistości, podkreślając jej prawdę. Do tego dodając jeszcze pozytywne emocje, tym bardziej podsyci ich pewność. Jak również kierując się negatywnymi emocjami zniszczyć wartość tej prawdy. Każdy chce podkreślić swoją ważność, poszerzając granice swojej racji, tworząc jeszcze większy subiektywny świat wierząc, że jest prawdziwy.
I tak to się ma do wszystkiego. Mądry będzie podważał głupotę, a głupi będzie podważał czyjąś mądrość, ponieważ wszystko zbudowane jest z przeciwieństw.
Jeżeli przenosisz silne wewnętrzne emocje tzn., że na zewnątrz milczysz, tłumisz je, po to, żeby mogły Tobą żyć. Jeżeli uważasz się mądrym dla świata, to możesz być głupi dla siebie lub odwrotnie. Jeżeli jesteś dla kogoś wyjątkowy, to przeciwieństwo będzie próbowało żyć w Tobie. I jak sobie z nim radzisz, jak na nie reagujesz tak życie Ci pokaże. Jeżeli jedziesz samochodem i wyzywasz innego kierowcę tzn., że już niedługo ktoś Ciebie tak potraktuje, bo wysłałeś w świat swoją informację, która zaraz wróci i pokaże Ci na ile Twoja reakcja jest słuszna jak sam się zagapisz i ktoś Ci wyśle informację zwrotną gestem, klaksonem czy tekstem.
Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że ponosi tylko konsekwencje za to, jaki jest dla siebie. I wszyscy bez wyjątku za to ponosimy odpowiedzialność. Za reakcję na określoną sytuację, czy myśl w głowie. Im bardzie zrzucamy tę odpowiedzialność na kogoś, tym bardziej cierpimy w swoim życiu, nie zdając sobie sprawy, że to, co widzimy jest konsekwencją postępowania ze sobą i wynika z wybranej drogi. Jest odpowiedzią na naszą reakcję i musimy spotkać się z doświadczeniem, którego sobie nie życzymy.
Tak zbudowany jest nasz świat - z równowagi, która istnieje z przeciwieństw.
Nie ma innej rzeczywistości poza tą, którą sami tworzymy.
Dlatego tak wielu z nas żyje życiem innych i cierpi, bo myślimy, że robimy dobrze. Ciężko nam uzewnętrznić potrzeby swojego wewnętrznego świata. Nasze emocje zasilają wyobrażenia, przez które tak wszystko potem przeżywamy.
Aż przyjdzie taki moment albo dzień, w którym dowiadujemy się, że to, co myśleliśmy, tworzyliśmy jest słuszne albo nie, bo życie nam zawsze odpowie. Tylko ona nas rozlicza i jeśli nas doświadczy czymś dokładnie odwrotnym niż się spodziewaliśmy, to nie miejmy pretensji do innych, tylko zaufajmy tej prawdzie i zmieńmy to w sobie. Nie szukajmy sprawców tam gdzie ich nie ma.
Warto, więc nabrać dystansu i traktować życie jak „koło natury” jak jest źle tzn., że będzie dobrze, jak jest dobrze tzn., że będzie źle. Jeżeli człowiek w tym życiu wybrał drogę uczciwości, to czy mu się podoba czy nie będzie się z niej rozliczał.
Tworząc ją dla innych, żeby w ich oczach wypaść dobrze, skupiając uwagę na tym, co inni powiedzą, żyjąc tylko dla opinii uwikła tę uczciwość wewnątrz siebie i będzie żył w sprzeczności i stresie. Aż wreszcie zrozumie i nauczy się wyrażać uczciwością w stosunku do siebie.
Nie ważne jest co kto pomyśli ważne, że czynię to w zgodzie ze sobą i akceptacją innych. Jeśli uważasz, że jesteś lepszym tego świata, to od razu zamieszka w Tobie przeciwieństwo, które będzie Ci pokazywało kim jesteś aż do momentu, w którym nabierzesz pokory i szacunku do własnych reakcji i drugiego istnienia.
Wszyscy pochodzimy z jednego Źródła i tak jak je traktujemy tak Źródło nam odpowiada. Szukaj tak długo w sobie tych wartości aż doświadczeniem poczujesz, że jesteś Jednością ze Źródłem, które Ciebie tworzy.

„Nigdy nie powinieneś czuć się źle z powodu popełnianych błędów – wyjaśnił spokojnie Rozsądek,dopóki wykorzystujesz je, żeby się uczyć. Często więcej się uczysz błądząc z dobrych pobudek, niż postępując właściwie, kierując się złymi.” Norton Juster
Tak, więc używaj swoich zmysłów najlepiej jak umiesz, ale im bardziej poszukujesz nimi na zewnątrz, tym bardzie rozstajesz się ze sobą.

Ireneusz Rybicki

i co o tym myślicie?

konto usunięte

Temat: Harmonia - jak ją osiągnąć?

Jeśli chodzi o moją opinię to artykuł wydaje mi się strasznie mętny, niespójny i naciągany.
Oto kilka przykładów:
Każdy oddaje się swojej rzeczywistości, podkreślając jej prawdę.
Nie sądzę, żeby każdy podkreślał prawdę rzeczywistości, która go otacza. Nie sądzę też, żeby wiele osób długo się zastanawiała na tą kwestią.

Jeżeli przenosisz silne wewnętrzne emocje tzn., że na zewnątrz milczysz, tłumisz je, po to, żeby mogły Tobą żyć.

Szczerze, to nie do końca rozumiem co autor miał na myśli, mówiąc "przenosisz silne emocje". Emocje się przeżywa, przenieść to je można na przykład na swoją twórczość i wychodzi z tego sztuka, co z kolei samo w sobie jest sprzeczne z tłumieniem emocji.

Jeżeli
uważasz się mądrym dla świata, to możesz być głupi dla siebie lub odwrotnie.
Tak, ale można być też mądrym dla świata i dla siebie.

Jeżeli jesteś dla kogoś wyjątkowy, to
przeciwieństwo będzie próbowało żyć w Tobie.
?????? Przepraszam, nie chcę nikogo urazić, ale to dla mnie puste frazesy.

Jeżeli
jedziesz samochodem i wyzywasz innego kierowcę tzn., że już niedługo ktoś Ciebie tak potraktuje, bo wysłałeś w świat swoją informację, która zaraz wróci i pokaże Ci na ile Twoja reakcja jest słuszna jak sam się zagapisz i ktoś Ci wyśle informację zwrotną gestem, klaksonem czy tekstem.
Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że ponosi tylko konsekwencje za to, jaki jest dla siebie. I wszyscy bez wyjątku za to ponosimy odpowiedzialność. Za reakcję na określoną sytuację, czy myśl w głowie.


Osobiście nie wierzę w karmę- bo do tego chyba nawiązuje ten fragment. W życiu wolę kierować się logiką (tu mamy do czynienia ze zdarzeniami niezależnymi) i/lub Biblią w duchu której zostałam wychowana (tu odniesienie do Księgi Hioba).

Nie ma innej rzeczywistości poza tą, którą sami tworzymy.
Dlatego tak wielu z nas żyje życiem innych i cierpi, bo myślimy, że robimy dobrze.

Jeśli mowa tu o poświęcaniu się dla innych to nie zawsze wiąże się to z osobistym cierpieniem.

Aż przyjdzie taki moment albo dzień, w którym dowiadujemy się, że to, co myśleliśmy, tworzyliśmy jest słuszne albo nie, bo życie nam zawsze odpowie.

Życie nie zawsze nam odpowie...

Warto, więc nabrać dystansu i traktować życie jak „koło natury” jak jest źle tzn., że będzie dobrze, jak jest dobrze tzn., że będzie źle. Jeżeli człowiek w tym życiu wybrał drogę uczciwości, to czy mu się podoba czy nie będzie się z niej rozliczał.

Ok,
po 1. to ja tu widzę sprzeczność: o ile się nie mylę, to wcześniej była mowa o czymś w rodzaju karmy, bo co wyślemy w świat to do nas wraca, a tu padają słowa "jak jest dobrze tzn, że będzie źle".
po 2. nie rozumiem przejścia pod pierwszego zdania do drugiego, nie widzę w tym absolutnie żadnej logiki.

Tworząc ją dla innych, żeby w ich oczach wypaść dobrze, skupiając uwagę na tym, co inni powiedzą, żyjąc tylko dla opinii uwikła tę uczciwość wewnątrz siebie i będzie żył w sprzeczności i stresie. Aż wreszcie zrozumie i nauczy się wyrażać uczciwością w stosunku do siebie.

Człowiek z natury jest istotą społeczną i bierze pod uwagę kontekst społeczny, potrzeby innych i ich odczucia. Ten który w ogóle nie bierze takich kategorii pod uwagę został pieszczotliwie nazwany socjopatą.
Z drugiej człowiek z natury jest egoistą- nadmierny konformizm i ignorowanie własnych potrzeb też jest patologią.
Suma summarum nie jest więc wielkim odkryciem, że normą będzie pogodzenie norm społecznych i empatii wobec innych z zaspakajaniem własnych potrzeb i ambicji. I chyba do tego dochodzi na koniec osoba opisana w tym fragmencie. Problem w tym, że większość ludzi nie musi tak do tego dochodzić, bo godzenie własnych interesów z normami "stada" to w sumie zdobycz ewolucyjna.

>
Wszyscy pochodzimy z jednego Źródła i tak jak je traktujemy tak Źródło nam odpowiada.

Czy to przypadkiem nie znane przysłowie "Jak Kuba Bogu..."?


„Nigdy nie powinieneś czuć się źle z powodu popełnianych błędów – wyjaśnił spokojnie Rozsądek,dopóki wykorzystujesz je, żeby się uczyć. Często więcej się uczysz błądząc z dobrych pobudek, niż postępując właściwie, kierując się złymi.” Norton Juster

Tak, te słowa dobrze podchodzą pod pozytywną psychologię porażki, jednak musimy tu dodatkowo zwrócić uwagę na wymiar etyczny tego co robimy.

Tak, więc używaj swoich zmysłów najlepiej jak umiesz, ale im bardziej poszukujesz nimi na zewnątrz, tym bardzie rozstajesz się ze sobą.

I tu znów nie zgodzę się z autorem- poznając świat zewnętrzny dowiadujemy się dużo o sobie.

Pozdrawiam,
I.M.



Wyślij zaproszenie do