Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

Corrado Calabrò

Biegun ujemny


Nie ma sensu
patrzeć na ciebie i trzymać cię za rękę
drżąc, że się promień załamie w wodzie.

Nie ma powodu
czekać w napięciu
na niepewne spotkanie.

Nie prowadzi do celu
na wznak leżeć nocą
wpatrując się w gęsty, umęczony mrok ciszy:

przecież wiem, że mnie nie kochasz.

wersja oryginalna pt. „Polo negativo”
w temacie W języku Dantego


Dar Pandory

Muszę dokądś zanieść głowę
dłonie
i oczy
drżące gorączką twego ciała.

Bardziej bezkształtne niż podróż do Chin
bardziej niezłomne niż herezja
bardziej unerwione niż cebulka żalu
bardziej rozdzierające niż młodość
rozdzieliło nas coś, co się nie stało:
między nami stanęła twoja odmowa.

Oprę się się na niej godnie jak na kuli
wyprostuję plecy, w oczach zgaszę blask
będę z nią szedł, Edyp wśród ludzi,
którz żyją, jakby ciebie nie było.

Oszczędzę im twego czaru
nie rozdam twego daru Pandory.
Jak mnich ze swą tajemnicą ruszę w drogę
z więzionym jedwabnikiem
w zagłębieniu kija.

Ukąsiłaś mnie, zniosę to
jak fakir odporny na jad
odczarowanego węża.

Z zaciśniętymi zębami wytrzymam
parzący wrzód na opróżnionej ze szpiku
trzcinie kręgosłupa.

To ostatnia ostoja.
Dopiero gdy zrozumiem
że już dłużej nie zniosę męki
przemilczania twojego imienia
rozgryzę cyjanek.

wersja oryginalna pt. „Il dono di Pandora”
w temacie W języku Dantego

tłum. z włoskiego Leszek Kazana

z tomu „Una vita per il suo verso. Poesie (1960-2002)”, 2002
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 14.10.11 o godzinie 11:25
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

e. e. cummings

jestem żebrakiem wiecznie


jestem żebrakiem wiecznie
żebrzącym w twojej pamięci

(z bladym uśmiechem, cierpliwy, milczący
z tabliczką
na piersi
OCIEMNIAŁY) tak to ja

ten człowiek którego jakoś nie umiesz
pozbyć się na zawsze (i który

prosi jedynie
o trochę marzeń ażeby
móc nimi żyć)
w końcu, kochanie

mogłabyś już rzucić mu
tych kilka myśli

albo nawet małe uczucie,
coś nie do ofiarowania
komuś innemu: na przykład
niedotrzymaną
obietnicę -
wtedy

(słysząc że coś wpadło
do jego kapelusza) zacząłby po omacku
szukać tego palcami; i wreszcie

znalazłszy
to co mu rzuciłaś
odejdzie
klap-klip-klap z twojego mózgu, nadziei, życia

i nigdy już (minąwszy ostrożnie
narożnik ulicy) nie będzie ci się narzucał

z tomu „Is 5”, 1926

tłum. Artur Miedzyrzecki

wersja oryginalna pt. „***[i am a beggar always ...]”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 14.10.11 o godzinie 11:25
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

Borys Pasternak

Marburg


Dygotałem. Płonąłem i gasłem na nowo.
W ten dzień oświadczyłem się. Drżałem z przejęcia.
Za późno. Skrewiłem. I oto odmowa.
Jak żal mi jej łez! Ja - świętszy niż święci.

Wyszedłem na plac. I mógłby ktoś mniemać,
Żem znów się narodził. I lada drobnostka
Istniała drwiąc sobie z mojego istnienia,
I w sens pożegnalny znaczeniem swym rosła.

Rozpalał się chodnik, ulica u czoła
Smaglała, i kocie łby w niebo patrzyły
Spode łba, wiatr - wioślarz po lipach wiosłował.
I wszystko to tylko podobne snom było.

Czymkolwiek by było, wolałem nie chwytać
Podobieństw i wzrok ich omijać z daleka,
Nie widzieć bogactwa ich ani powitań,
I, by nie rozryczeć się, chciałem uciekać.

Wrodzony mój instynkt, ten starzec pochlebca,
Nieznośnie naprzykrzał się i następował,
I myślał: "Zadurzył się dzieciak. Chcąc nie chcąc,
Nieszczęsny, ja będę go musiał pilnować."

"Krok jeszcze, krok jeden" - powtarzał mi instynkt
I mądrze prowadził mnie stary scholastyk
Przez gąszcz drzew rozgrzanych, dziewiczy, stulistny,
I bzu, i płomienia mych uczuć niezgasłych.

"Nauczysz się kroczkiem, a później choć biegnij!" -
Powtarzał, a słońce patrzało upalniej
Z zenitu, jak uczą go znów chodzić biegle,
Mieszkańca planety - na gwieździe fatalnej.

A jedni oślepli od tego, a inni
Ujrzeli się w mroku, że choć oko wykol.
Grzebały kurczęta w krzakach georginii
I w trawie tykały zegarki koników.

Płonęły dachówki, gapiło się słońce
Na dachy. W Marburgu ktoś gwiżdżąc majstrował
Rusznicę, a ktoś się sposobił milcząco
Na Święta Zielone, na odpust majowy.

Piach żółknął w upale, zżerając obłoki,
I brwiami poruszał przed burzą zagajnik.
Zapiekło się niebo upadłszy z wysoka
Na tampon krew tamującej arniki.

W ten dzień całą ciebie, od stóp do grzebyków,
Jak tragik z prowincji Szekspira tragedię,
Jam nosił ze sobą, na pamięć cię wykuł,
Powtarzał, po mieście się taszcząc obłędnie.

Gdy padłem przed tobą, mgłę twoją objąwszy,
I lód ten poczułem, powierzchnię zaklętą
(O, jakżeś ty piękna!) - ten wicher duszności -
Ty o czym? Otrzeźwiej! Już nic. Odepchnięty.
.........................................................................

Tu żył Marcin Luter. Tam dom braci Grimmów
I dachy szponiaste, i płyty nagrobne.
I wszystko pamięta, i tęskni za nimi.
I żyje. I wszystko to do snu podobne.

O nici miłości! O, schwyć je rękoma!
Lecz jakżeś olbrzymi, ty, małpi doborze,
Gdy pod zaświatami u drzwi swego domu
Jak równy z równymi odczytasz swój wzorzec.

Tu dżuma szerzyła płomienie swe ongi
Pod gniazdem rycerskim. A postrach dzisiejszy:
Szczękanie posępne i lotne pociągi
Z kurzącej się dziupli, gdzie ul skwarny brzęczy.

Nie pójdę tam. Więcej w rekuzie wyrazu
Niż w łkaniu pożegnań. My już skwitowani.
Lecz jak się oderwać od kas i od gazu,
O stare chodniki, co ze mną się stanie?

Mgły tuman naokół rozściele swe pledy,
I wstawią do obu okiennic miesiące.
Tęsknota po tomach prześliźnie się wtedy
I - z książką podróżna - na sofce usiądzie.

I czegóż się lękam? Ja znam jak gramatykę
Bezsenność. Gdy spadnie, ocalą mnie jeszcze.
Rozsądek? Lecz on jak księżyc dla lunatyka.
W przyjaźni z nim, jednak go w sobie nie mieszczę.

Też noce siadają, by grać ze mną w szachy
Na zimnej posadzce w księżycu błyszczącej,
I w oknach na oścież akacji zapachy.
Namiętność jak świadek siwieje gdzieś w kącie.

I topól - to król. Ja gram z bezsennością.
I dama - to słowik. Ja - ku niej, słowiczej.
I noc bierze górę. I pionki rozchodzą się.
I białe świtanie poznaję z oblicza.

tłum. Mieczysław Jastrun

wersja oryginalna pt. „Марбург”
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

Darius Keeler

Mnie i tobie


Jestem obok samego siebie
Ale czy ma to znaczenie

Miło słyszeć że dobrze się czujesz
Ale czy ma to znaczenie

Jestem obok samego siebie
Ale czy ma to znaczenie

Miło słyszeć że dobrze się czujesz
Ale czy ma to znaczenie
w końcu

To jest o mnie i o tobie
Najbardziej przykre

Bo to jest o mnie i o tobie
Najbardziej przykre

To jest o mnie i o tobie
Najbardziej przykre pozwalające ci odejść

To jest o mnie i o tobie
Najbardziej przykre
Całe myślenie o mnie i o tobie

I jeśli się załamie
Zamknę się

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski
       
      

Me and You

I’m beside myself
But does it matter

It’s good to hear you’re doing well
But does it matter

I’m beside myself
But does it matter

It’s good to hear you’re doing well
But does it matter
In the end

It’s about me and you
The hardest part

Cos it’s about me and you
The hardest part

It’s about me and you
The hardest part is letting you go

It’s about me and you
The hardest part
Thinking all about me and you

And if it breaks down
I will shut down

http://www.youtube.com/watch?v=azqSvHaL_ZQ„Me and You” - słowa Darius Keeler, muzyka Danny Griffiths, z albumu: Archive „Noise”, 2004Ten post został edytowany przez Autora dnia 31.03.17 o godzinie 20:02
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

Krótka banalna historia

za fascynację przychylność
za zauroczenie uśmiech
za wiersze zainteresowanie
za miłość

milczenie
agresja odrzucenie
pustka

cierpienie
długa trudna droga
w zapomnienie

to wszystko

27. 10. 2014Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.10.14 o godzinie 20:25
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

Jak obłok

Pozwól że
będę cię kochał
skrycie
zejdę ci z drogi
nic głośno nie powiem
zachowam
dla siebie słowa myśli
tęsknoty
nic ci nie prześlę
wiersze ukryję
głęboko w sobie przed
ciekawskich wzrokiem i
twoją irytacją
gniewem

Nic głośno nie powiem
zniknę niepostrzeżenie
rozpłynę się
z wiatrem na niebie jak
obłok samotny

jak obłok

30. 10. 2014
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

Sergiusz Jesienin

* * *


Wśród wianków stokrotki leśnej
Naprawiałem czółno, strugałem
I pierścionek dla mojej ukochanej
Na fale spienionej wody rzucałem.

Miłość źle rozstania znosi,
Jak intrygi złośliwej teściowej.
Szczupak pierścionek unosi,
Z nim - miłość ukochanej.

Nie znalazłem mojego pierścionka,
Poszedłem na łąkę, ze mną tęsknota,
Szyderczo śmiała się rzeczka:
Ukochana ma nowego chłopaka.

Nie pójdę w korowodzie:
Tam szydzą ze mnie z ironią.
Zaślubiny w niepogodzie
Z falami, które dzwonią.

1911

z tomu „Полное собрание сочинений в одном томе”, 2014

tłum. z rosyjskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “***[Под венком лесной ромашки...]
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.04.15 o godzinie 01:03
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

Sergiusz Jesienin

* * *


Upojenie - jad trucizny – używaj,
Nie żyj wśród ludzi,
Zabawy swojej nie zamieniaj
Na piękno bezbarwnych dni.

Wszystko przeminie i życia chłody
Wrażliwe serce zaciśnie.
Wszystko, czym żyłem, gdy byłem młody,
Głupim żartem się nazwie.

Ostrożne róży tchnienia,
Nie strasz jej pędów chłonnych.
Czym jest miłość? Puste urojenia,
Brednie marzeń płonnych.

1912-1913

z tomu „Полное собрание сочинений в одном томе”, 2014

tłum. z rosyjskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “***[Упоенье - яд отравы...]
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.04.15 o godzinie 03:11
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

Walt Whitman

Czasami, kochając kogoś


Czasami, kochając kogoś, czuję się wściekły w obawie, że rozlewam nieodwzajemnioną miłość;
Ale teraz uważam, że nie ma nieodwzajemnionej miłości, zapłata jest
pewna, w ten lub inny sposób;
(Na pewno kochałem kogoś płomiennie, a moja miłość nie była
odwzajemniona;
Jednak dlatego właśnie napisałem te pieśni.)

z tomu „The Leaves of Grass”, 1891-92

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Sometimes with One I Love”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

Amy Lowell

Pierzaste niebo


Jadę, jadę,
Przez nakrapiany słonecznym światłem kwietniowy las,
W dół ścieżką, oczarowana kielichami kwiatów krokusa.

Wiatr figluje z piórami na moim kasku.
Jadę, jadę,
Szukam przygód, którym jestem przeznaczona,
Zdecydowana, ale pozbawiona czujności,
Niegrzecznie jest ignorować pozdrowienia młodych, wesołych liści.

Damo,
Tak daleko jesteś ode mnie w tym miejscu,
Poznałam cię jeszcze dalej w dobrej woli serca.
Dlatego,
Mimo że prezentuję się dzielnie w zbroi zieleni i różu,
Oddzielona od kwiatów, które nazywaja się “nie-kochasz-mnie”
W kolorze białym i żółtym,
A na mojej tarczy zanika księżyc na lazurowym polu,
Jestem bardziej rozwiązła w moich kolorach, aniżeli w moim sercu.

z tomu “What's O'Clock”, 1926

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “Mackerel Sky” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.04.16 o godzinie 06:14
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

Pytanie to samo
                     Nic od ciebie nie chcę, śliczna panienko,
                     Usuwam ramię…


                                                               C. K. Norwid

Nie uciekaj nie chowaj się
nikt cię nie goni nie szuka
jestem w miłości doświadczony
nie zamierzam się narzucać

Odrzucasz uczucie szczere
i czyste
odrzucasz człowieka
jak ten wędrowca znużony wędrówką
po górach który nie pije wody
ze źródła

Historia się powtarza jest banalna
i krótka
dla niego przykra i ważna
dla niej niewiele znacząca
może śmieszna może drwiąca

A pytanie wciąż to samo
jak żyć bez powietrza

24. 02. 2017
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Bez wzajemności

Nienauczony
             Jak gdy kto ciśnie w oczy człowiekowi
             Garścią fiołków i nic mu nie powie...


                                                                 C. K. Norwid

w tej bezsilnej i bezradnej
pustce
powracają tylko znane
smutne wersy jakby tylko one
cię rozumiały
i chciały dać namiastkę empatii

zapraszasz je nieśmiało do
swej samotności
powtarzasz po wielokroć
znane czułe słowa
nie musisz się ich uczyć
na pamięć
bo nie raz ci towarzyszyły
współczuły
i uczyły

obojętności egoizmu oziębłości
wyrachowania ale

niczego nie nauczyły

26. 02. 2017Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.02.17 o godzinie 00:32

Następna dyskusja:

axis2 bez tomcata




Wyślij zaproszenie do