konto usunięte
Temat: sąsiad rozpija mi ojca
Mam normalną rodzinę, żadna patologia z własnym domem. Rok temu rodzice musieli się przeprowadzić do nowego domu bo stary został wywłaszczony na drogę ale wychodzi na to że nowe nie znaczy lepsze. Niby starych drzew się nie przesadza ale rodzice się za klimatyzowali i nawet kot nie chciał uciekać. Ojciec ma 60 lat, nie pali, pił okazjonalnie nigdy sam. Z sąsiadem znają się od zawsze jednak dopiero po przeprowadzce zaczął go rozpijać. Sąsiad niby to po marchewkę, truskawkę, czy coś podlać wychodzi na działkę obok i woła mojego ojca, doszło do tego , że daje mu za pomoc np: skoszenie trawy, pożyczenie czegoś litr bimbru który sam kręci.Fakt ojca wina bo głupi jak but ale on z sąsiadem nie szuka kontaktu, tylko on przychodzi. Klnę tak głośno, że sąsiad wie co o nim myślę. Jak to u siebie po budowie pracy jest mnóstwo więc ojciec na brak zajęć nie narzeka, tylko co on zrobi jak potrafi pić od 8rano, co weekend pijany jak w trans wpadnie. Sąsiad to cwaniak samemu się nie chce to się udaje że się siły nie ma, a ojciec głupi bo odmówić mu nie umie. Jak ojciec się chował to ta sąsiadowa szumowina z 10 razy na ogród wychodziła żeby go znaleźć.Ma ktoś pomysł jak go do bimbru/sąsiada zniechęcić bo mi już pomysłów brakuje?Barbara Pytka edytował(a) ten post dnia 19.06.11 o godzinie 15:19