Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ceremonie, obrzędy i święta

Sylvia Plath

Zielone Świątki


Nie to miałam na myśli:
Stiukowe łuki, rozpalone słońcem rzędy skał,
Odkryte oczy lub skamieniałe jajka,
Dorośli pogrzebani w pończochach i kurtkach,
Biali jak słonina, sączący
Powietrze jak lekarstwo.

Wstrzymany koń na chromowym słupie
Patrzy przez nas; jego kopyta żują powiew,
Twoja lniana koszula
Nadyma się jak żagiel. Ronda
Odbijają blask wody; ludzie próżnują
Jak w szpitalu.

Czuję wyraźnie zapach soli.
U naszych stóp wąsate zielskiem morze
Odsłania modre jedwabie,
Bijąc pokłony jak starodawny człowiek Wschodu.
Nie uszczęśliwia cię to bardziej niż mnie.
Policjant wskazuje pustą skałę

Zieloną jak bilardowy stół, gdzie motyle bielinki
Opadają w morze jak mewy,
Urządzamy piknik w śmiertelnej woni głogu.
Fale pulsują, pulsują jak serca.
Pod spienionym rozkwitem leżymy
Rozpaleni gorączką.

z tomu „Crossing the Water”, 1971

tłum. Teresa Truszkowska

wersja oryginalna pt. „Whitsun” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 22.09.11 o godzinie 15:12
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ceremonie, obrzędy i święta

Rainer Maria Rilke*

Pozdrowienie na Zielone Świątki!


[Monachium, 6 czerwca 1897] Niedziela Zielonych Świątek

Pozdrowienie na Zielone Świątki!
Nie przeto, że dziś dzwony dźwięczą
Świątecznym echem przez wsie i miasta,
Lecz że ta wiosna dla mnie będzie
Wiosną na wszystkie moje dni,

Pozdrawiam dzisiaj święto róż
I Tę, co mi je w darze wniosła
I bezdomnemu wędrowcowi
Wyjęła z dłoni kij pielgrzymi.

O Ty, Najlepsza,
Przed blaskiem Twej wielkości
Klęka w pokorze
Dusza moja cała.


Wybaw ją, Pani,
Zawróć z ciemnych dróg,
I w miłosierdziu swym
Na wielki przykuj ją do siebie.

O Pani, pomyśl:
Rozkwita w Twoim maju,
Więc obdarz ją
Swą słodką niewolą.

*

Jeszczem nie odczuł żadnej wiosny,
Że tak przedziwnie może dźwięczeć świat:
Ten maj przenika każdą chwilę,
Każda godzina jego pieśnią tętni.

Wszystkie śpiewają aż po słońca zmierzch
Swe szczęście wielkie, szczęście ciche,
W tanecznych rytmach im oddzwania
Życzliwe echo długo w noc.

wolny przekład, nieautoryzowany

*notka o poecie, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie A może w języku Goethego?
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Ceremonie, obrzędy i święta

Lucjan Rydel

Procesja


U baldachimu czterech gospodarzy
Krzepkich, jak dęby stuletnie - i zda się
Że to lechiccy władykowie starzy,
Co wespół z Piastem żyli w dawnym czasie.
Jakiś majestat senatorski w twarzy
I sukman białość i na ciężkim pasie
Moc niezliczona gwoździków mosiężnych
U tych wioskowych magnatów siermiężnych.
Sam pan kolator księdza wiódł pod ramię,
Świecę woskowa niosąc w drugim ręku;
A proboszcz, cały w przezłocistej lamie,
Nad czołem zgiętym od świętego lęku
Dzierży monstrancje, na które; się łamie
Sto strzał słonecznych, i szedł wśród pobrzęku
Dzwonów i z pieśnią, której wiara żywa
Serca i głosy w błękit gdzieś porywa.
Ołtarz wzniesiony był w rogu cmentarza,
Pod lip ogromnych cienistym namiotem.
Tam stanął pochód. Na stopniach ołtarza
Ksiądz ewangelję odczytał, a potem
Podniósł monstrancje... Jako się przeważa
Łan zgięty wichrem - tak się kładł pokotem
Lud, a chorągwie skłonione w tej chwili
Były, jak drzewa gdy je burza chyli.
I lak leżała owa ludzka ława
Cala w kolorach świetnych, jako łąka
Przepychem kwiecia barwnego jaskrawa,
A po niej cieniów lipowych koronka
I jasność słońca chodziła złotawa.
Cisza... Wtem zabrzmiał głos srebrzysty dzwonka
I z piersi tłumu w słoneczne przestrzenie
Buchnęło wielkie, przeciągłe westchnienie.
Jak lipy, w których letni powiew drzymie,
Z podniesionemi stojące ramiony,
Tak ksiądz ramiona zdał się mieć olbrzymie,
Kiedy monstrancji krąg rozpromieniony
Dźwignął. I była w kadzidlanym dymie
Jak drugie słońce. W cztery świata strony
Zwracał ją ponad mnóstwem ludu zgiętem
I zaczął: Przed tak wielkim Sakramentem!

wiersz jest również w temacie Wiersz na taki dzień, jak dzisiajMichał M. edytował(a) ten post dnia 23.06.11 o godzinie 09:41
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ceremonie, obrzędy i święta

Sirkka Turkka*

* * *


Dzień koguta zaczął się źle
Wczesnym rankiem Yves Montand stereofonicznie
ryknął mu w uszy: Je t'aime
lub coś w tym rodzaju, kiedy kochankowie
zostają rozłączeni.
Teraz wyznał przed sobą wiele,
złorzeczył i lamentował.
Rozdziera go samotność,
jest młodzieńcem-odmieńcem,
on kocha buty.
Jego ostatnia małżonka, twój pantofel
ze sprzączką, chyba go opuściła.
Dzielny mały kogucik.
Jak uprzejmie proponował jej znaleziony
okruch ciastka z cukrem, a po posiłku,
kiedy psy ujeżdżały się nawzajem,
dosiadł jej, tak że podłoga ugięła się
a ściany zadrżały.

z tomu „Runot 1973-2004” (2005)

tłum. z fińskiego Andrzej Zawada

*notka o autorce, inne jej wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ceremonie, obrzędy i święta

Joanne Kyger
         
         
* * *


Tutaj w Oaxaca jest Noc Rzodkiewki
Teraz faluję od zielonego
balkonu nad gardenią
w moich butach bez skarpetek słońce
jest szczerze mówiąc wspaniałomyślne
dzisiaj kiedy każdy potrzebuje
w pokoju hotelu Czas wstawić
z powrotem buddę na swoje miejsce
On nie przeszkadza katolikom
w Meksyku
Część długich preliminariów dni
przygotowuje
do tłoczenia na czerwonej skórze

z tomu „God Never Dies. Poems from Oaxaca”, 2004

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

wersja oryginalna pt. „***[Here in Oaxaca it's the Night
of the Radishes...] ” w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.06.13 o godzinie 04:55

Następna dyskusja:

Idą święta




Wyślij zaproszenie do