Temat: Dary, podarunki, prezenty
Craig Raine
Podarunek
Miał ukryty zawias i pachniał
libańskim sandałowcem,
był „ślubnym podarunkiem”,
był zwykłym podarunkiem
lecz miał w sobie nasze życie.
Pokryty labiryntem wizerunków
wołał: Spójrz,
spójrz na tę odwilż kóz i owiec
w górach Kaukazu, spójrz
na pszczoły-spekulantki
schwytane w czas gorączki złota,
spójrz, jak łosoś wytryska
z heliograwiury morza.
Podarunek zamykał w sobie wszystko,
co było kiedyś naszą własnością:
Kijów, jego zimowe okna
jak album pełen zdjęć
obramowanych skromnie śniegiem,
w stoiskach na każdym rogu
kwiaty wywołane owacją publiczności,
dostojny fortepian, który
głowę oparł na dłoni,
słuchając Mozarta,
gdy zapalono lampy
i wnoszono samowar.
Także inne wspomnienia,
jak ból wciąż nieznośny
gdzie w stawie któregoś palca:
wąż niemieckiego prysznica
zwinięty na dnie wanny
jak flugelhorn,
kreski naszego wzrostu
wyrysowane ołówkiem na drzwiach,
ławica dwucalowych gwoździ
jarzących się w piwnicy.
Podarunek był wszystkim
i wszystkim w zlocie.
Pokazaliśmy jednak to pudełeczko,
jego wymyślne żłobienia,
i otworzyliśmy wieko na pustkę.
Podarunek ślubny,
ślub będzie przy granicy,
wyjaśnił nasz przewodnik,
przerywając na chwilę, by splunąć,
kiedy żołnierze domagali się wyjaśnień.
Tak, odparli, wiemy, wiemy.
Czy to zegarek ze złota?
Odbierzecie go później,
w drodze powrotnej z wesela.
No, a gdzie wasze papiery?
Nasze papiery
to czterokrotnie złożone,
duże stare banknoty.
Portfel mojego ojca miał rzemyk
i otwierał się jak tryptyk
od Kijowa po Chocim,
aż weszliśmy do pociągu.
Wszystkie okna były wybite,
dowiózł nas jednak do Krakowa.
Gdzie ojciec się golił
w miejsce gorącej wody,
zaś matka recytowała
Oniegina,
gdzie zasiedliśmy do stołu
z podarunkiem nad podarunki:
zupa, kiełbasa i chleb.
z tomy „Rich”, 1984
tłum. Jerzy Jarniewicz
wersja oryginalna pt. „The Gift”
w temacie Poezja anglojęzycznaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.07.11 o godzinie 15:24