Temat: Ten hotel na Grouponie nie zarobi?
Hmm... ciekawy temat
Zapełnić puste miejsca w hotelu Grouponowiczami to chyba nic złego. Lepiej sprzedać pokój po kosztach niż nie sprzedać w ogóle - mimo wszystko należy pamiętać, że pokoje są dobrem nie podlegającym magazynowaniu. Należałoby je jedynie pomyśleć jak skonstruować dobrą ofertę do tego typu portali, aby nie stracić renomy i klienta, a zyskać praktycznie bezpłatną reklamę do milionów użytkowników.
Jeśli mogę doradzić...
1. Należy mieć przygotowana świetną stronę www z możliwością obsłużenia rezerwacji ONLINE klientów zakupów społecznościowych (klient dokonując rezerwacji podaje numer kuponu i realizuje go). Należy poinformować o tym klientów w ofercie. Klientów dzwoniących do hotelu odsyłać na stronę zgodnie z zasadami sprzedaży.
2. Zmaksymalizować pakiet - spróbować sprzedać dodatkowe dobra np: masaże orientalne podnosząc cenę wyjściową, aby rabat 75% nie był zbyt odczuwalny. Wiadomo, że będziemy sprzedawać raczej po kosztach, ale nie sprzedawajmy poniżej kosztów.
3. Wydzielić w ofercie online, ograniczoną ilość klientów dla terminów z potencjalnym wysokim obłożeniem. Oczywiście otworzyć się maksymalnie na terminy o niskim obłożeniu.
4. Spróbować sprzedać ofertę dłuższego pobytu - np: 3 lub 4 -dniowego.
5. Spróbować określić obszary, na których można na klientach zakupów grupowych zarobić i spróbować kierować tego klienta poprzez: informację w pokoju, na recepcji, ulotkami itp. Myślę tu o np: dodatkowej opłacie do napojów przy posiłkach, ale też o specjalnych promocjach, aby oprócz np masażu wliczonego w pakiet, klient skorzystał z innej b. dobrej oferty na kolejny masaż lub zabieg.
6. Klient zakupów grupowych czuły jest oczywiście na wszelkiego rodzaju rabaty i oferty specjalne - można zastosować te same mechanizmy, aby przyciągnąć jeszcze raz tego samego klienta po raz drugi - np: również zaproponować ekstra rabat grupowy jeśli następnym razem klient przywiezie minimum jedną parę ze sobą - należy pamiętać, że nie ponosimy już wtedy opłat prowizyjnych dla organizatora zakupów grupowych sięgających 50%.
7. Należy perfekcyjnie zaplanować ścieżki kontaktu z klientem. Na ogół hotel zasypywany jest gradem pytań głównie przez telefon. Należy więc przygotować listę FAQ - przedstawić ją recepcjonistom , a przede wszystkim opublikować ONLINE. Można też wydzielić dodatkowe numery tylko dla klientów portalu (podać je na stronie), aby klienci stali nie ucierpieli przez kilka dni oblężenia.
8. Zaproponować organizatorowi promocji ograniczoną ilość kuponów w super konfiguracji - myślę tutaj o kilkuset pakietach , a nie kilku tysiącach. Gdy oferta wyprzeda się na portalu, wsadzamy w tym momencie inną, podobną tylko na własną stronę - oczywiście zmodyfikowaną (inny zabieg, dodatkowa wycieczka). Należy pamiętać, że mailing idzie do całkiem dużej grupy osób... i nie wszyscy ją otworzą w dniu promocji, często po prostu otworzą, bo będą ciekawi co to za hotel, gdy wejdą stronę należy przygotować się na to i odpowiednio go poprowadzić.
Sztuczek mogą być setki, należy być kreatywnym i traktować tego rodzaju metody jako typowy marketing partyzancki. Jednak trzeba być nad wyraz ostrożnym w stosunku do klientów zakupów grupowych - klienci tego typu są zazwyczaj użytkownikami portali społecznościowych, niezadowoleni mogą spowodować efekt "śnieżnej kuli negatywów w sieci". Do promocji tego typu należy się bardzo dokładnie przygotować kilka tygodni wcześniej i wszystko obmyślić - nieprzygotowani w większości stracą, a nie zyskają klientów.
Ostatnio pytałem na wykładach studentów o ten typ promocji - prawie 90% osób skorzystała z ofert tego typu. Co ważne również 90% było niezadowolonych z zakupów - głównie z powodów niskiej jakości, naciągania, ofert podejrzanych miejsc - wyglądających na oferty ekskluzywne, niewypełniania zobowiązań, opóźnieniami w dostawie itp.
Z drugiej strony jako klient - trzeba pamiętać, że nie tylko oferty portali zakupów grupowych są atrakcyjne. Ja naciąłem się kupując fotoksiążkę w ekstra cenie z rabatem 70%. Gdy chciałem dokupić jeszcze dwie zaproponowano mi rabat 15%, natomiast po sprawdzeniu cen na rynku okazało się, że usługę tą można kupić z równie dobrymi rabatami w standardowy sposób.
Jeśli chodzi o zakup oferty hotelowej to raczej nie zdecydowałbym się na zakup - prze świadczenie o tym, że hotel dysponuje ograniczoną ilością miejsc i brak pewności dogadania odpowiedniego terminu pobytu to główne ALE... Widzę, że sporo obiektów hotelowych z branży SPA korzysta z tego rodzaju promocji - należy pamiętać, że spora grupa klientów będzie omijać te miejsca przynajmniej na czas promocji - spodziewając się tłumów, obniżenia jakości w tym czasie, brakiem prestiżu i ekskluzywności. Chyba zbyt dużo już napisano negatywów w tej kwestii, aby istniejące portale odzyskały właściwy sobie prestiż.
Zachęcam do wypowiedzi i dyskusji - planowałem napisać artykuł na ten temat w najbliższym numerze magazynu "SPA Info".
Pozdrawiam
Paweł Polka
http://www.spahotele.pl
http://www.spa-info.pl