Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Moim zdaniem jest stanowczo za mało bolesna - 2 lata pozbawienia wolności w zawiasach. A w przypadku nieletnich - w zasadzie żadna. Jaka wg Was powinna być kara dla ludzi, którzy czerpią przyjemność z zadawania bólu bezbronnemu zwierzęciu, zwykle doprowadzając do jego śmierci? Chodzi mi oczywiście o ostatnie 2 sprawy, które wyszły na światło dzienne - zabity haski i męczony kotek, który cudem przeżył zabawę 3-latka, zachęcanego do maltretowania go przez 15-latka? Dla tych, którzy twierdzą, że zwierzę nie ma duszy itp. polecam film, zamieszczony na tej stronie:

http://www.tvn24.pl/-1,1687795,0,1,maltretowany-kot-by...

Spójrzcie na tą przerażoną mordkę i posłuchajcie opinii weterynarza. Co wg Was należy się dzieciakom i rodzicom, którzy je wychowali? Dodam, że obejrzałam wcześniej ten film w całości i osobiście chciałabym, aby te dzieciaki spotkało coś strasznego. Zaden artykuł, czy wywiad nie jest w stanie opisać tego, co zrobiły temu kotu.

Wg mnie powinno się w Polsce zmienić prawo tak, aby takiemu sadyście groziło coś więcej, niż 2 lata w zawiasach. Moim zdaniem 10 to mało. Z dzieciakiem to nawet nie wiadomo, co zrobić... ma 3 lata. Ale coś zrobić trzeba, bo to mały morderca.
Tommi P.

Tommi P. MójProfesjonalnyOpis

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

a jaka kara jest adekwatna i dlaczego dla 3 latka, który był namówiony do czegoś przez starszego brata?
kary niewiele dają i pomagają. edukacja i wychowanie tak. wina raczej rodziców...
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Tommi P.:
a jaka kara jest adekwatna i dlaczego dla 3 latka, który był namówiony do czegoś przez starszego brata?
kary niewiele dają i pomagają. edukacja i wychowanie tak. wina raczej rodziców...
Groźba kary wiele daje. Ktoś, kto wie, że za coś grozi mu 10 lat więzienia, prawdopodobnie się przed tym powstrzyma. Gdyby tak nie było, system prawny nie miałby większego sensu. Moje pytanie o karę dotyczyło 15-latka i jego rodziców (i tych ludzi, którzy zabili haskiego kilka tygodni temu). 15-latka wg mnie należałoby sądzić, jak dorosłego . Kary są potrzebne wtedy, kiedy już zawiodła edukacja i wychowanie. 15-latek już świetnie potrafi odróżnić dobro od zła.

Co do 3-latka, powinien trafić do domu dziecka, bo tam jego wychowaniem zajmą się ludzie inni, niż jego rodzice. I należy mu się solidne lanie. Takie, które sobie zapamięta do końca życia. Brat go zachęcał tylko w takim sensie, że filmował i pokazywał wyraźnie, że go to bawi. Inicjatywa był zdecytowanie po stronie dzieciaka. Mały okazywał tyle entuzjazmu w maltretowaniu kota, że jak tylko kotek sie poruszył po tym, kiedy został rzucony na koniec pokoju, dzieciak podbiegał do niego natychmiast podnosił go za szyję i ciągle duszonym kotem zaczynał uderzać o meble. Cudem nie złamał mu kręgosłupa :((
To dziecko to mały potwór, którego trzeba w jakiś sposób powstrzymać przed takim sadystycznym postępowaniem.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Wiem, że w związku z tymi wydarzeniami emocje mogą brać górę nad nami. Jednak moim zdaniem karanie 3-latka nie ma sensu. To nie jest jego wina, że wpojono mu takie zasady a raczej ich brak. Należy go raczej otoczyć dobrą opieką pedagogiczną i psychologiczną aby powoli przywracać mu prawidłowy system wartości.

Karę ponoszą tu rodzice - bo oni również w taki sposób wychowali drugiego syna - tego 15-latka.

15-latek - powinien mieć już pojęcie co jest dobre a co złe, ale ja tak czuję że bawiąc się w ten sposób on odreagowywał też jakieś swoje emocje. To nie jest normalne zachowanie. Nie wiem czy karanie go jak dorosłego coś zmieni. Owszem jest to wynaturzenie, ale ja bym na razie spróbowała również jakiegoś pedagogicznego podejścia. Chłopak (zresztą obaj synowie) mają jakieś problemy. Myślę że na tym etapie można im jeszcze pomóc i to bardzo.
Trzeba by się przyjrzeć tej rodzinie bliżej, bo coś tam nie gra.

Co do przypadku husky - nie mam absolutnie żadnych wątpliwości - kara powinna być dotkliwa i bez "zawiasów". To byli dorośli ludzie. Koniec. Kropka.
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

A czy jest cokolwiek, za co sens ma karanie 3-latka? A 7-latka? Bo mam wrażenie, że złe/podłe/sadystyczne zachowanie dziecka stosując zasadę "on na pewno jest ofiarą i trzeba sie nad nim litować, a nie karać" zawsze da się wytłumaczyć coraz gorsze zachowania dziecka i w ten sposób wychować potwora z dużym poczuciem bezkarności. Dziecko szybko nauczy sie manipulować dorosłymi, jeśli się z nim będzie w ten sposób postępowało.

Gosiu, Tommi, gdzie widzicie taką granicę, która wyznacza moment, kiedy przestajecie się litować nad małym sadystą?

Osobiście wiem jedno - dzieci do zadawania cierpienia zwięrzętom prowokuje głównie ciekawość, z nie złe wychowanie. I wtedy trzeba im pokazać, że znęcanie sie nad żywą istotą jest bardzo, bardzo złe. I że ma konsekwencje.

Oczywiście, że w tej rodzinie coś jest nie tak. Ale to nie usprawiedliwia tego 15-latka. To jest młodociany zwyrodnialec, a nie tylko ofiara rodziców.

konto usunięte

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Izabela Korzińska:
Moim zdaniem jest stanowczo za mało bolesna - 2 lata pozbawienia wolności w zawiasach. A w przypadku nieletnich - w zasadzie żadna. Jaka wg Was powinna być kara dla ludzi, którzy czerpią przyjemność z zadawania bólu bezbronnemu zwierzęciu, zwykle doprowadzając do jego śmierci? Chodzi mi oczywiście o ostatnie 2 sprawy, które wyszły na światło dzienne - zabity haski i męczony kotek, który cudem przeżył zabawę 3-latka, zachęcanego do maltretowania go przez 15-latka? Dla tych, którzy twierdzą, że zwierzę nie ma duszy itp. polecam film, zamieszczony na tej stronie:

http://www.tvn24.pl/-1,1687795,0,1,maltretowany-kot-by...

Spójrzcie na tą przerażoną mordkę i posłuchajcie opinii weterynarza. Co wg Was należy się dzieciakom i rodzicom, którzy je wychowali? Dodam, że obejrzałam wcześniej ten film w całości i osobiście chciałabym, aby te dzieciaki spotkało coś strasznego. Zaden artykuł, czy wywiad nie jest w stanie opisać tego, co zrobiły temu kotu.

Wg mnie powinno się w Polsce zmienić prawo tak, aby takiemu sadyście groziło coś więcej, niż 2 lata w zawiasach. Moim zdaniem 10 to mało. Z dzieciakiem to nawet nie wiadomo, co zrobić... ma 3 lata. Ale coś zrobić trzeba, bo to mały morderca.

Wolałam nie oglądać załączonego linka i na to co straszne, mieć zamknięte oczy!. :(

I tu się cieszę, że nie jestem przedstawicielem wymiaru sprawiedliwości! No bo co orzec w takiej sprawie? No co? Przedszkole o zaostrzonym rygorze w przypadku najmłodszego sprawcy? A co ze starszym braciszkiem? Naprawdę ciężka sprawa. Dla tego typu zwichrowanych jednostek w USA organizowane są tzw. obozy przetrwania. Trafia tam trudna młodzież i pozostaje w odosobnieniu (tylko w towarzystwie grupie rówieśniczej i wychowawców) przez pół roku edukując się i nabierając szacunku najpierw do samych siebie, a potem do wszystkiego co żyje wokół. U nas, niestety, takich przymusowych nakazów ani obozów nie ma. Pozostaje placówka wychowawcza, która zwykle bardziej demoralizuje niż pomaga. Z przykrością muszę wyznać, że jakoś nie ufam w sprawną w resocjalizację w Polsce. Myślę również, że w istniejących u nas warunkach, bardziej należałoby zreformować sposób podlegania karze niż orzekanie owej kary. Orzecznictwo bowiem mamy, w moim pojęciu nienajgorsze. Tzn. Opatrzność (lub dobry Bóg, jeśli istnieje) powinna natchnąć odpowiedzialnych za reformowanie systemu penitencjarnego dla młodocianych i zapewnić tym ostatnim, w miarę polskich możliwości, sposobność do wyjścia z matni w jakiej się znaleźli. Tak to widzę. Osobiście przychodzi mi do głowy wychowanie i oddziaływania resocjalizacyjne poprzez sport i jego idee. Wiem, że funkcjonuje to dosyć dobrze na terenie Niemiec oraz któregoś kraju skandynawskiego (chyba Szwecja).

Natomiast, co do dorosłych osób, proponowałabym wieszanie za jaja w przypadku osobników męskich, a w przypadku kobiet nadziewanie na pal (tak ponoć robili kiedyś Tatarzy). W obu przypadkach konanie byłoby długie i bolesne, a kara adekwatna do postępowania! Przyniosłoby to jeszcze jeden niewątpliwy bonus w postaci skutecznego eliminowania takich jednostek z życia społecznego.

Natomiast ktoś z przedmówców napisał o dobrym laniu, które należałoby sprawić nieletniemu. Jestem stanowczo PRZECIW. Żadne lania i dręczenia fizyczne. To nie rozwiązuje sprawy. Przemoc rodzi/wzmaga przemoc. To najgorsza, w moim odczuciu, z możliwych opcji działania.

PS. Trzyletnie dziecko nie powinno zostawać same, więc pytam gdzie byli jego opiekunowie jak maluch rzucał kotem o meble, no gdzie?
Karać rodziców, nie trzylatka. Jego, akurat zostawiłabym w spokoju, skupiając uwagę na nim samym i pilnie przyglądałabym się czy czasami sytuacja się nie powtarza. Pomoc jakiegoś specjalisty (psychologa) byłaby ze wszech miar wskazana, ponieważ sposób postępowania sugeruje, że dziecko pewnie nie radzi sobie z własnymi frustracjami i złością.Joanna C. edytował(a) ten post dnia 02.01.11 o godzinie 04:18
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Czyli jednak, nie karać, a pomagać. "Pomagać wyjść z matni, w jakiej sie znaleźli."

Już wcześniej napisałam, że owszem, coś jest z tą rodziną nie tak, skoro rodzice nie zwrócili uwagi na to, że mają w domu stado przerażonych zwierząt - najwyraźniej mieli gdzieś, czy coś się im dzieje, czy nie i być może nawet widzieli, jak dzieciaki sie nad nimi znęcają. Prawdopodobnie byli w podobnym stopniu zainteresowani tym, czy ich dzieciom nie dzieje się jakaś krzywda. Ale to tych dzieci wg mnie nie tłumaczy.

Znam trochę przypadków dzieci z rodzin patologicznych - to byli moi koledzy z piaskownicy, ze szkolnej ławki. W ich domach działy się nieraz dantejskie sceny. To były dzieciaki, które cechowała ogromną wrażliwość w stosunku do zwierząt. Miałam "kolegów" z normalnych domów, którzy mieli kochających i troskliwych rodziców - część z nich była bezinteresownie okrutna wobec wszystkiego, co słabsze, czyli zwierzaków i wymienionych wcześniej dzieci. Nikt mi nie wmówi, że wystarczy szczęśliwy dom i "dobre", bezstresowe wychowanie, aby dziecko nie przejawiało sadystycznych zachowań. Wg mnie to zależy w dużej mierze od charakteru dziecka. Kiedyś jedna mądra psycholog na moje "ostatnio charakter mu się trochę zmienił" powiedziała, że charakteru się nie kształtuje, ani nie zmienia. Z charakterem się człowiek rodzi. I po prostu do niektórych zachowań będzie miał predyspozycje.

Ja jestem dzieckiem, które wg definicji zwolenników bezstresowego wychowywania było czasem wręcz katowane. I naprawdę uważam, że nie stała mi sie z tego tytułu żadna krzywda. Dlatego też uważam tę metodę wychowawczą za dobrą, ale tylko w przypadku takich dzieci, jak ten mały, czy jego brat. W moim czasem jej nadużywano, np. w ramach "kary" za spóźnienie.

Bawią mnie stwierdzenia, że dziecku nie można dać klapsa, bo przecież można mu wszystko wytłumaczyć, że robi źle, itp. w zestawieniu z tekstem "zabiło kotka, bo ono jest za małe, aby rozumieć, co dobre, a co złe, biedne dziecko, na pewno to my popełniliśmy jakiś błąd wychowawczy".
A najlepsza jest konkluzja w stylu: "a jak tylko skończy osiemnastkę, za zabicie kotka powiesimy go za jaja".

Jak zestawić pierwsze z drugimi - dzieciak z sadystycznymi skłonnościami zawsze skończy jako dorosły, powieszony za jaja przez zwolenników bezstresowego wychowywania dzieci. A jak to przeżyje, to tak się wkurzy (bo przecież nikt go wcześniej nie śmiał skrzywdzić, a tu taka niesprawiedliwość!), że z dziką radością weźmie odwet.

Moim zdaniem wszystko, co skuteczne, opiera się na tym, że jest konsekwentne. Jeśli w dorosłym życiu za coś czeka nas kara, to w dzieciństwie powinna za to grozić "mini kara". Wprowadzanie dzieciaka w dorosłe życie, w sposób, który gwarantuje szok nie wróży niczego dobrego. Dzieci postępujące źle powinny znać konsekwencje.

Gdyby temu 3-latkowi wkroić w tyłek i powiedzieć, że jeśli jeszcze kiedyś skrzywdzi zwierzę, dostanie jeszcze mocniej, to jest duża szansa, ze sie przestraszy.

A 3-letniego dzieciaczka rodzice nie pozostawili samego - był przecież pod opieką dużo starszego brata :)
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Izabela Korzińska:
Moim zdaniem jest stanowczo za mało bolesna - 2 lata pozbawienia wolności w zawiasach. A w przypadku nieletnich - w zasadzie
>

idź koleżanko na tydzień do więzienia, albo zrób sobie eksperyment i posiedź tylko w jedym pokoju przez tydzień to zyskasz wiedzę o tym, czy dwa lata to kara adekwatna czy nie... bo póki co Twój wywód nie ma rzetelnych podstaw...

a nazywanie dziecka we wczesnym stadium rozwoju małym mordercom według mnie zasługuje na równie adekwatną karę. Stygmatyzacja bowiem czyni znacznie więcej szkód dla funkcjonowania społecznego ludzi...Adam Bulandra edytował(a) ten post dnia 02.01.11 o godzinie 10:47
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Adam Bulandra:
Izabela Korzińska:
Moim zdaniem jest stanowczo za mało bolesna - 2 lata pozbawienia wolności w zawiasach. A w przypadku nieletnich - w zasadzie
>

idź koleżanko na tydzień do więzienia, albo zrób sobie eksperyment i posiedź tylko w jedym pokoju przez tydzień to zyskasz wiedzę o tym, czy dwa lata to kara adekwatna czy nie... bo póki co Twój wywód nie ma rzetelnych podstaw...
1. Napisałam o zawiasach.
2. Wyciąłeś mój wywód o nieletnich - pisałam, że nie czaka ich w zasadzie żadna kara. Pytałam koleżankę - psychologa sądowego - przypadek 15-latka skończy się w najgorszym wypadku nadzorem kuratora.
3. Mam wiedzę, o której piszesz. Byłam na L4 :) Gdyby nie stan zdrowia, byłoby całkiem fajnie. Areszt domowy (dłuższy) w dzieciństwie również przeżyłam i nie mam po tym traumy.

Jak już się silisz na wywód nt. solidnych podstaw, zadbaj o to, aby Twój je miał.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Izabela Korzińska:

Chryste Panie to są wierutne bzdury...
Groźba kary wiele daje. Ktoś, kto wie, że za coś grozi mu 10 lat więzienia, prawdopodobnie się przed tym powstrzyma. Gdyby tak nie było, system prawny nie miałby większego sensu. Moje pytanie o karę dotyczyło 15-latka i jego rodziców (i tych ludzi, którzy zabili haskiego kilka tygodni temu). 15-latka wg mnie należałoby sądzić, jak dorosłego . Kary są potrzebne wtedy, kiedy już zawiodła edukacja i wychowanie. 15-latek już świetnie potrafi odróżnić dobro od zła.

Kara nie działa odstraszająco przy żadnym przestępstwie z użyciem przemocy. Motywacja i mechanizm jego popełnienia wyłacza bowiem racjonalną kalkulację, lub też gdy mechanizm jest racjonalny, ale spatologizowany kara nie odgrywa roli odstraszającej, gdyż sprawca albo się jej nie boi, albo nie posiada wyobrażeń o jej konsekwencjach.
Co do 3-latka, powinien trafić do domu dziecka, bo tam jego wychowaniem zajmą się ludzie inni, niż jego rodzice.

Domy dziecka to najgorsze miejsce dla dziecka, całkowicie wypaczające możliwości prawidłowego rozwoju emocjonalnego. Nie rozumiem jak w ogóle dojrzała osoba może rozważać tego rodzaju propozycję.

I należy mu się solidne lanie. Takie, które sobie zapamięta do końca życia.


Na prawdę nie widzisz, że bicie dziecka (solidne, do zapamiętania) niczym się nie różni od znęcania nad kotem. Zadziwiająca relatywizacja... Mam nadzieję, że nigdy nie zaznasz macierzyństwa, bo przy takiej postawie dziecko należałoby odebrać Tobie..
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Adam Bulandra:
Kara nie działa odstraszająco przy żadnym przestępstwie z użyciem przemocy. Motywacja i mechanizm jego popełnienia wyłacza bowiem racjonalną kalkulację, lub też gdy mechanizm jest racjonalny, ale spatologizowany kara nie odgrywa roli odstraszającej, gdyż sprawca albo się jej nie boi, albo nie posiada wyobrażeń o jej konsekwencjach.
To po co w takim razie jest orzecznictwo sądowe i kodeks karny?
Co do 3-latka, powinien trafić do domu dziecka, bo tam jego wychowaniem zajmą się ludzie inni, niż jego rodzice.
Domy dziecka to najgorsze miejsce dla dziecka, całkowicie wypaczające możliwości prawidłowego rozwoju emocjonalnego. Nie rozumiem jak w ogóle dojrzała osoba może rozważać tego rodzaju propozycję.
Może. Dziecko zabiera się rodzicom, jeśli mu szkodzą. A wszyscy tutaj są zdania, że rodzice wprowadzili je w taki stan. Masz jakiś inny pomysł, to się podziel, śmiało.
Dom dziecka nie musi być ostatecznym miejscem pobytu dziecka. Są adopcje, są rodziny zastępcze.
I należy mu się solidne lanie. Takie, które sobie zapamięta do końca życia.
Na prawdę nie widzisz, że bicie dziecka (solidne, do zapamiętania) niczym się nie różni od znęcania nad kotem.
Różnica jest zasadnicza - to powinno być jednorazowe lanie, polegające na serii bolesnych klapsów. Nie będzie żadnego duszenia dziecka, podnoszenia go za głowę i wywijania nim, obijania jego głową o meble, kopania i rzucania nim o ścianę.
Czyli - dostanie jakiś 1% tego, co zrobiło kotu. Zwłaszcza, że kotu robiło to wielokrotnie...
Zadziwiająca relatywizacja... Mam nadzieję, że nigdy nie zaznasz macierzyństwa, bo przy takiej postawie dziecko należałoby odebrać Tobie..
Od razu widać, jaki z Ciebie mądry i dobry człowiek z zasadami i zdrowym światopoglądem.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Izabela Korzińska:
To po co w takim razie jest orzecznictwo sądowe i kodeks karny?
>
kodeksy karne są po to by wymierzać racjonalne kary dorosłym ludziom. Polski kodeks jest dość sztywny i zacofany. Większość nowoczesnych systemów operuje karami pracy społecznej i środkami probacyjnymi
Może. Dziecko zabiera się rodzicom, jeśli mu szkodzą. A wszyscy tutaj są zdania, że rodzice wprowadzili je w taki stan. Masz jakiś inny pomysł, to się podziel, śmiało.
Dom dziecka nie musi być ostatecznym miejscem pobytu dziecka. Są adopcje, są rodziny zastępcze.

nie może być nawet pierwszym. Od tego są między innymi kuratorzy i asystenci rodzinni (nowa instytucja), aby nauczyć rodzinę naturalną odpowiedniego podejścia i włąsciwych metod wychowawczych.
>
Różnica jest zasadnicza - to powinno być jednorazowe lanie, polegające na serii bolesnych klapsów. Nie będzie żadnego duszenia dziecka, podnoszenia go za głowę i wywijania nim, obijania jego głową o meble, kopania i rzucania nim o ścianę.
Czyli - dostanie jakiś 1% tego, co zrobiło kotu. Zwłaszcza, że kotu robiło to wielokrotnie...

Naprawdę zadziwiająca jest Twoja skłonność do przemocy. Przemoc to przemoc i jej natężenie nie ma większego znaczenia. Duszenie może być mniej bolesne i traumatyczne niż seria bolesnych klapsów. Jak to zmierzyć i porównać?
Zadziwiająca relatywizacja... Mam nadzieję, że nigdy nie zaznasz macierzyństwa, bo przy takiej postawie dziecko należałoby odebrać Tobie..
Od razu widać, jaki z Ciebie mądry i dobry człowiek z zasadami i zdrowym światopoglądem.

Podtrzymuję, że osoba która akceptuje/dopuszcza bolesne bicie dzieci nie powinna być nigdy matką

P.S. Dzieci się znęcają nad zwierzętami, bo ktoś im pokazał przemoc. Najczęsciej rodzice przy pomocy promowanych przez Ciebie metod wychowawczych...Adam Bulandra edytował(a) ten post dnia 02.01.11 o godzinie 11:35
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Adam Bulandra:
kodeksy karne są po to by wymierzać racjonalne kary dorosłym ludziom. Polski kodeks jest dość sztywny i zacofany. Większość nowoczesnych systemów operuje karami pracy społecznej i środkami probacyjnymi
Napisałeś, że:
"Kara nie działa odstraszająco przy żadnym przestępstwie z użyciem przemocy. Motywacja i mechanizm jego popełnienia wyłacza bowiem racjonalną kalkulację, lub też gdy mechanizm jest racjonalny, ale spatologizowany kara nie odgrywa roli odstraszającej, gdyż sprawca albo się jej nie boi, albo nie posiada wyobrażeń o jej konsekwencjach."
Czyli wg Ciebie jest tak, że z założenia dorosły ciężki przestępca będzie ciągle popełniał zbrodnie i ciągle ponosił za nie karę, bo nie jest ona na niego w stanie zadziałać odstraszająco. Jesteś pewien, że tak jest?
nie może być nawet pierwszym. Od tego są między innymi kuratorzy i asystenci rodzinni (nowa instytucja), aby nauczyć rodzinę naturalną odpowiedniego podejścia i włąsciwych metod wychowawczych.
Tu mamy inne zdanie - ja nie wierzę w tę rodzinę. Tzn. wątpię, aby ona mogła/chciała się czegoś nauczyć.
Naprawdę zadziwiająca jest Twoja skłonność do przemocy. Przemoc to przemoc i jej natężenie nie ma większego znaczenia. Duszenie może być mniej bolesne i traumatyczne niż seria bolesnych klapsów. Jak to zmierzyć i porównać?
Nie mam skłonności do przemocy. To ten dzieciak je ma. Mam swoje własne zdanie na temat wychowywania dzieci. Moim zdaniem dziecko należy karać zawsze, kiedy zrobi komuś lub zwierzęciu krzywdę. Rodzice mają przygotować dziecko do życia w społeczeństwie. W tym społeczeństwie są kary za przestępstwa. A pobicie zwierzęcia prawie na śmierć jest przestępstwem. Dziecka sąd nie może tknąć. Więc jedyną instytucją, która może wobec niego zastosować karę za coś bardzo, bardzo złego jest rodzic (wiem, prawo to zmienia i uważam, że jest to strzał w stopę). Nie karanie dziecka do 18 roku życia, jeśli ono: morduje zwierzęta, bije inne dzieci, lub co gorsza - zabiło człowieka jest strasznym błędem, dzięki któremu ono czuje, że może to bezkarnie robić dalej.
Podtrzymuję, że osoba która akceptuje/dopuszcza bolesne bicie dzieci nie powinna być nigdy matką
Osoba, która nie potrafi powstrzymać dziecka przed znęcaniem się, czy mordowaniem innych nie powinna być nigdy rodzicem. Rozmowami się zwyrodnialca nie powstrzyma.

Onośnie Twojego PS:
"P.S. Dzieci się znęcają nad zwierzętami, bo ktoś im pokazał przemoc. Najczęsciej rodzice przy pomocy promowanych przez Ciebie metod wychowawczych..."
Pisałam wcześniej, jakie są moje obserwacje na temat grupy, która się znęca. To nie były krzywdzone dzieci. To były dzieci ze skłonnościami sadystycznymi i rodzicami, którzy je traktowali po macoszemu. Już pisałam, ze ja byłam bita i nigdy, przenigdy nie skrzywdziłabym nikogo, kto sobie na to nie zasłużył.Izabela Korzińska edytował(a) ten post dnia 02.01.11 o godzinie 11:58
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Izabela Korzińska:

Czyli wg Ciebie jest tak, że z założenia dorosły ciężki przestępca będzie ciągle popełniał zbrodnie i ciągle ponosił za nie karę, bo nie jest ona na niego w stanie zadziałać odstraszająco. Jesteś pewien, że tak jest?
>
tak właśnie jest. I są na to badania, np. niemieckich profesorów J. Obergfell-Schultza i H. Kury. Wiele przekrojowych brytyjskich i amerykańskih badań wskazuje na to samo.
Nie mam skłonności do przemocy.

a bicie dziecka to nie przemoc??
W tym społeczeństwie są kary za przestępstwa. A pobicie zwierzęcia prawie na śmierć jest przestępstwem.

nie przypominam sobie, aby sąd wymierzał komukolwiek kary cielesne "polegające na serii bolesnych klapsów"...
Nie karanie dziecka do 18 roku życia, jeśli ono: morduje zwierzęta, bije inne dzieci, lub co gorsza - zabiło człowieka jest strasznym błędem, dzięki któremu ono czuje, że może to bezkarnie robić dalej.

jeśli utożsamiasz karę jedynie z przemocą fizyczną i to jest jedyny repertuar kar, który przychodzi Ci do głowy to sorry, ale coś jest nie tak...
Osoba, która nie potrafi powstrzymać dziecka przed znęcaniem się, czy mordowaniem innych nie powinna być nigdy rodzicem. Rozmowami się zwyrodnialca nie powstrzyma.
>

I tu się grubo mylisz... Rozmowa, zrozumienie zmieniają znacznie więcej niż warunkowanie przemocą, które znika natychmiast, gdy zagrożenie przemocą mija. do zrozmienia i żalu za czyn bynajmniej nie prowadzi.
Onośnie Twojego PS:
"P.S. Dzieci się znęcają nad zwierzętami, bo ktoś im pokazał przemoc. Najczęsciej rodzice przy pomocy promowanych przez Ciebie metod wychowawczych..."
Pisałam wcześniej, jakie są moje obserwacje na temat grupy, która się znęca. To nie były krzywdzone dzieci. To były dzieci ze skłonnościami sadystycznymi i rodzicami, którzy je traktowali po macoszemu. Już pisałam, ze ja byłam bita i nigdy, przenigdy nie skrzywdziłabym nikogo, kto sobie na to nie zasłużył.Izabela Korzińska edytował(a) ten post dnia 02.01.11 o godzinie 11:58

I to jesst całe clue twojego błędnego myślenia. Ci co się znęcają nad innymi również uważają, że te ofiary zasłużyły sobie na krzywdę im zadaną. Ale to tylko ich subiektywny sąd. Ludzie nie mają prawa krzywdzić innych nawet jesli inni sobie na to zasłużyli. Jedyne prawo jakie im przysługuj to domaganie się zadośćuczynienie. Nic ponad... NAjwyższy czas to zrozumieć
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Adam Bulandra:
tak właśnie jest. I są na to badania, np. niemieckich profesorów J. Obergfell-Schultza i H. Kury. Wiele przekrojowych brytyjskich i amerykańskih badań wskazuje na to samo.
Nie mam skłonności do przemocy.
a bicie dziecka to nie przemoc??
Za nic - to jest przemoc. Za zabicie lub okaleczenie innej żywej istoty - to jest KARA.
W tym społeczeństwie są kary za przestępstwa. A pobicie zwierzęcia prawie na śmierć jest przestępstwem.
nie przypominam sobie, aby sąd wymierzał komukolwiek kary cielesne "polegające na serii bolesnych klapsów"...
A przypominasz sobie, jak w tym wątku pisałam o "mini karach" dla dzieci? Dorosłych sąd za coś takiego skazuje na karę pozbawienia wolności. Jeśli popełnią gorszy czyn, np. zabiją człowieka, sąd np. w stanach moze ich skazać na śmierć. Faktycznie - to inna kara, niż seria bolesnych klapsów.
Nie karanie dziecka do 18 roku życia, jeśli ono: morduje zwierzęta, bije inne dzieci, lub co gorsza - zabiło człowieka jest strasznym błędem, dzięki któremu ono czuje, że może to bezkarnie robić dalej.
jeśli utożsamiasz karę jedynie z przemocą fizyczną i to jest jedyny repertuar kar, który przychodzi Ci do głowy to sorry, ale coś jest nie tak...
Masz rację. Przemyślę to. Może przyjdą mi do głowy inne kary.
Osoba, która nie potrafi powstrzymać dziecka przed znęcaniem się, czy mordowaniem innych nie powinna być nigdy rodzicem. Rozmowami się zwyrodnialca nie powstrzyma.
I tu się grubo mylisz... Rozmowa, zrozumienie zmieniają znacznie więcej niż warunkowanie przemocą, które znika natychmiast, gdy zagrożenie przemocą mija. do zrozmienia i żalu za czyn bynajmniej nie prowadzi.
Czyli to dziecko nadaje się do dyskusji, bo jest w stanie pojąć, że zrobiło coś bardzo złego?
I to jesst całe clue twojego błędnego myślenia. Ci co się znęcają nad innymi również uważają, że te ofiary zasłużyły sobie na krzywdę im zadaną.
Czy ten 3-latek tak uważa Twoim zdaniem? To już jest najdziwniejsza teoria, z jaką sie zetknęłam.
Ale to tylko ich subiektywny sąd. Ludzie nie mają prawa krzywdzić innych nawet jesli inni sobie na to zasłużyli. Jedyne prawo jakie im przysługuj to domaganie się zadośćuczynienie. Nic ponad...
NAjwyższy czas to zrozumieć
Od dziecka nie da sie domagać zadośćuczynienia. Czy w takim razie nie należy zrobić niczego, oprócz pogawędki umoralniającej, z której wg mnie 3-latek niewiele zrozumie?
Wytłumacz mi, co w tym konkretnym przypadku ja mam zrozumieć. Bardzo jestem ciekawa, co by to mogło być. Bo w dorosłym życiu - rozumiem, że jeśli ktoś mi zabije dziecko, mam prawo żądać dla niego kary pozbawienia wolności. A jeśli inne dziecko zabije moje dziecko, to co ja właściwie mogę? Poprosić jego rodziców, aby z nim porozmawiali?
Andrzej B.

Andrzej B. Prezes, Border

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Izabela Korzińska:
Adam Bulandra:
a bicie dziecka to nie przemoc??
Za nic - to jest przemoc. Za zabicie lub okaleczenie innej żywej istoty - to jest KARA.

Skąd wiesz, czy kot nie okaleczył któregoś z tych dzieci drapiąc pazurami? Wymierzyli więc kotu karę tak, jak ty byś chętnie wymierzyła dziecku.

Nie widzę różnicy pomiędzy nagannym rozumowaniem dziecka i twoim Izo :-(Andrzej B. edytował(a) ten post dnia 02.01.11 o godzinie 12:36

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Hmm, sam mam kota, podrapał mnie nie raz - w 90% to był wynik niepotrzebnego drażnienia go, np. kiedy "polował" przed oknem na ptaki (pozostałe 10% to była zabawa). Co zatem musieli zrobić temu kotu, że ten mały kociak ich "podrapał" tak, iż zasłużył na wielokrotne i okrutne tortury...

Co do różnicy - Izabela nie pisała, zdaje się, o uderzaniu głową dziecka o ścianę, duszeniu i innych czynnościach, które dzieci zaserwowały kotu, w dodatku wielokrotnie.

Jest jeszcze jedna kwestia, o której jakoś nie wspomniano, albo mnie umknęło. Sam mam koty od ponad 20 lat, więc wiem trochę na temat ich zachowań i okazywania przez nie bieżącego stanu. Kot, któremu zrobi się krzywdę, np. wejdzie na łapkę, przeraźliwie miauczy. Jak się zaledwie krzyknie na niego, kuli się (zwykle), kładzie uszy po sobie i "robią mu się wielkie oczy". Boi się. Sygnalizuje to. Tutaj serwowano kotu zabawy rodem z filmów snuff, więc kot, o ile nie był niemy (może był), powinien był przeraźliwie, boleśnie miauczeć. Nie widziałem zapisu z tego dręczenia, choć wiem, że portale go pokazywały, stąd nie wiem, czy miauczał, czy nie. Ale jeśli tak, to tak się składa, że charakterystyka częstotliwościowo-amplitudowa sygnału miauczenia małego kota jest bardzo podobna do tej małego, płaczącego dziecka (czasem można je nawet pomylić i szukać po krzakach za oknem kwilącego dziecka, jak nabrałem się na to ja i mój dziadek). Płacz małego dziecka ewolucyjnie (zapewne) jest "dobrany tak", by wzbudzać w człowieku określone emocje. Podsumowując - bity kot zapewne miauczał, w sposób taki, że każdego w miarę normalnego człowieka przeszłyby ciarki od tego, a jednak nie wzbudziło to właściwych reakcji dręczycieli - nie zaprzestali bicia kota, wprost przeciwnie, spodobało im się to, skoro proces powtórzyli.

Trzylatek zapewne już za 2 lata nie będzie pamiętał, co się stało (ja sam z okresu 3 lat nie pamiętam praktycznie nic, nawet tego, jak panicznie bałem się odkurzacza, co dokumentują zdjęcia :) ), a poza tym może nie mieć wykształconych mechanizmów reakcji na cierpienie (choć 3 letnia córeczka koleżanki reagowała płaczem i przytulaniem na skaleczenie się mamy), więc można nad nim jeszcze pracować.
Andrzej B.

Andrzej B. Prezes, Border

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Adrian Olszewski:
Hmm, sam mam kota, podrapał mnie nie raz - w 90% to był wynik niepotrzebnego drażnienia go, np. kiedy "polował" przed oknem na ptaki (pozostałe 10% to była zabawa). Co zatem musieli zrobić temu kotu, że ten mały kociak ich "podrapał" tak, iż zasłużył na wielokrotne i okrutne tortury...

Co do różnicy
Tu nie ma żadnej różnicy. Rozumowanie, że należy karać, jest naganne.
Izabela nie pisała, zdaje się, o uderzaniu głową dziecka o ścianę, duszeniu i innych czynnościach, które dzieci zaserwowały kotu, w dodatku wielokrotnie.

Skoro o tym nie pisała, ani ja o tym nie pisałem, po co ty to podnosisz?
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Izabela Korzińska:
Adam Bulandra:
I to jesst całe clue twojego błędnego myślenia. Ci co się znęcają nad innymi również uważają, że te ofiary zasłużyły sobie na krzywdę im zadaną.
Czy ten 3-latek tak uważa Twoim zdaniem? To już jest najdziwniejsza teoria, z jaką sie zetknęłam.

nie, trzylatek czyni to całkowicie bezmyślnie i bez rozpoznania konsekwencji, co więcej bez świadomości krzywdy czynionej zwięrzęciu. Odpowiedzialności żadnej zatem ponosić nie może. Uważasz, że osoby chore psychicznie, które czynią krzywdę innym też trzeba porządie stłuc??
A może dorosłego też trzeba obić zamiast posyłać do więzienia. Przecież to skuteczne. A może trzylatka do wiezenienia? W czym bicie dzieci jest lepsze na tym etapie od wsadzania dorosłych do więzienia? Może mi wytłumaczysz?

Od dziecka nie da sie domagać zadośćuczynienia. Czy w takim razie nie należy zrobić niczego, oprócz pogawędki umoralniającej, z której wg mnie 3-latek niewiele zrozumie?
Wytłumacz mi, co w tym konkretnym przypadku ja mam zrozumieć. Bardzo jestem ciekawa, co by to mogło być. Bo w dorosłym życiu - rozumiem, że jeśli ktoś mi zabije dziecko, mam prawo żądać dla niego kary pozbawienia wolności. A jeśli inne dziecko zabije moje dziecko, to co ja właściwie mogę? Poprosić jego rodziców, aby z nim porozmawiali?

Zadośćuczynienia możesz się domagać od rodziców tego dziecka. Od dziecka nie możesz wymagać niczego. Mięc tylko nadzieję, że jego błędne nawyki wychowawcze zostaną skorygowane na kolejnych etapach socalizacji. A jeśli ten ktoś zostanie prawidłowo wychowany to prawdopodobnie jako dorosła osoba będzie chciał zadośćuczynić wyrządzonym w dzieciństwie krzywdom z własnej woli.

Temat: kara za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym...

Andrzej B.:
Tu nie ma żadnej różnicy. Rozumowanie, że należy karać, jest naganne.

Zero kary? Jakiejkolwiek?
Izabela nie pisała, zdaje się, o uderzaniu głową dziecka o ścianę, duszeniu i innych czynnościach, które dzieci zaserwowały kotu, w dodatku wielokrotnie.

Skoro o tym nie pisała, ani ja o tym nie pisałem, po co ty to podnosisz?

Dlatego:
Skąd wiesz, czy kot nie okaleczył któregoś z tych dzieci drapiąc pazurami? Wymierzyli więc kotu karę tak, jak ty byś chętnie wymierzyła dziecku.

Pojęcie kary zostało użyte bez uszczegółowienia, więc zrównało karę, jaką Izabela chciała wymierzyć sprawcy z "karą", jaką ewentualnie poniósł torturowany kot. Tymczasem nie wydaje mi się, by kara, jaką Izabela chciała wymierzyć dziecku, była równa tej, jaką wymierzono kotu. Stawianie obu zamiarów na równi ze sobą nie wydaje się rozsądne. Chyba, że to erystyka.
Adam Bulandra:

nie, trzylatek czyni to całkowicie bezmyślnie i bez rozpoznania konsekwencji, co więcej bez świadomości krzywdy czynionej zwięrzęciu. Odpowiedzialności żadnej zatem ponosić nie może.

Z tym się zgadzam. Chociaż ciężko będzie ustalić, od jakiego wieku może ją ponosić.Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 02.01.11 o godzinie 14:20



Wyślij zaproszenie do