Agnieszka
Piotrowska
Sp. ds. Marketingu,
Vectra
Temat: Proszę o pomoc... Mandat za brak biletu autobusowego.
Witam Serdecznie...Piszę w sprawie mojej sąsiadki- matka samotnie wychowująca córkę.
Sprawa wygląda następująco. W Maju, 19-letnia uczennica szkoły średniej- córka mojej znajomej, dostała mandat (112 zł) w autobusie za brak biletu. Mandat uznała za nie słuszny, jednak go podpisała. Niestety zataiła ten fakt przed matką i oczywiście mandatu nie zapłaciła. (córka to osoba nie pracująca).
W grudniu dostała pismo od firmy windykacyjnej, że ma do zapłaty już nie 112 zł, a 245 zł. Przestraszyła się tym, iż na piśmie dostała również ostrzeżenie, że jeśli nie zapłaci mandatu wraz z kosztami windykacyjnymi, to zostanie wszczęte postępowanie sądowe i pokazała to pismo matce...
Matka to osoba samotnie wychowująca córkę, będąca na rencie rodzinnej.
Teraz pytanie... Czy jest szansa, że matka zapłaci za córkę tylko mandat wraz z odsetkami firmie przewozowej pomijając koszty windykacji, a firma windykacyjna da jej spokój, czy też zobowiązana jest do zapłaty mandatu oraz kosztów windykacji- czyli 245 zł firmie windykacyjnej?
Na mandacie jest napisane, że w przypadku nie uregulowania mandatu w czasie 180 dni, to firma przewozowa sprzedaje mandat firmie windykacyjnej.
Proszę o poradę, co powinna zrobić ta biedna matka, aby zapłacić jak najmniejszą kwotę?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź...