Piotr R. ...
Temat: Ordynacja większościowa - obiecanki cacanki PO i prez....
Dawno, dawno temu, gdy pod patronatem p. Czempińskiego - agenta licencjonowanego i agenta "gospodarczego" p. Olechowskiego powstała PO, zbierała podpisy pod zmianą ordynacji wyborczej na większościową, czyli taką gdzie głosuje się na konkretnych ludzi, a nie na listy wyborcze. Oczywiście nie tylko podpisałem im te listy z poparciem tej zmiany ustawowej, ale w swej naiwności nagoniłem im sporo osób z kregu znajomych i rodziny do podpisania tychże. Niby wszystkie polityczne VIPy chcą tej zmiany - w swym programie wyborczym przyrzekał inicjatywę wyborcza p. prez. Komorowski, PO ustami premiera Tuska idąc do wyborów również głosiła zmianę konstytucji. Popiera ją p. prof. Jadwiga Staniszkis, biznes w osobie Roberta Gwiazdowskiego, wielu polityków z różnyych opcji. Dlaczego wszystkie partie tak bardzo boją się zmiany ordynacji wyborczej?Bo wyszła by prawda o rzeczywistej wartości ich partii - rządziła by ta partia która ma najwięcej posłów powybieranych w okregach jednomandatowych, a nie listy partyjne. Skończyło by się kupczenie miejscami na listach, dużo tzw. vipów przegrało by z szanowanymi w swych okręgach obywatelami,
zabrakło by haków agenturze do sterowania ludźmi. Lepiej więc wodę w usta i robić np ustawę o "in vitro" niż przeprowadzić rewolucję w systemie wybierania posłów, czy nawet radnych.