konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Co wy na to? Osobiście zgadzam się z autorem.

http://iraresoul.com/nokids.html
Nazywam się Daniel Mackler i jestem filmowcem i muzykiem z Nowego Jorku. Przez dziesięć lat pracowałem jako psychoterapeuta w Nowym Jorku, lecz zarzuciłem swoją praktykę terapeutyczną 1 marca 2010 roku. Moje pisarstwo koncentruje się na przyczynach, konsekwencjach i fundamentalnym znaczeniu traum z okresu dzieciństwa. Uważam, że traumy wahają się w nasileniu od ekstremalnych (jest to powszechne zjawisko) do łagodnych, co jest jeszcze CZĘŚCIEJ spotykane, przez co niewielu je zauważa, a jeszcze mniejsze grono potrafi je właściwie nazwać. W moim odczuciu normy w naszej kulturze są bardzo traumatyzujące, a przeciętne, a nawet ponadprzeciętne dzieciństwo jest źródłem wielu traum. Przeciętnemu rodzicowi brakuje zarówno świadomości tego faktu, jak również głębokiej empatii w stosunku do dziecka.

Patrząc na świat, widzę, że z dnia na dzień staje się on coraz bardziej patologiczny, zagmatwany, zanieczyszczony, przeludniony – a stojąc obok i nie reagując na niszczenie naszej planety, popełniamy czyn nieodpowiedzialny, a nawet przestępczy. Ale nie utraciłem nadziei - zarówno na uleczenie jednostek, jak i uzdrowienie naszego świata. Chcę zaoferować nową perspektywę – na związki, oświecenie, celibat, patologię systemu rodziny oraz przyszłość naszego gatunku.

**********************************************************
Jedenaście sytuacji, w których nie powinieneś mieć dzieci

1) Nie jesteś w pełni oświecony.

Jeśli nie jesteś w pełni oświecony, oznacza to, że wciąż w jakimś stopniu tłumisz nierozwiązane traumy. Wszyscy mamy wewnętrzny przymus odreagowania tłumionych traum na naszych najbliższych, zwłaszcza na naszych wrażliwych, potrzebujących dzieciach – ponieważ one nie mogą się przed tym bronić ani uciec. Zatem Twój brak oświecenia przełoży się na krzywdzenie dziecka w jakimś stopniu. To niedopuszczalne.

2) Czujesz, że Twoje życie jest niepełne.

To mit, że dzieci stanowią uzupełnienie życia swoich rodziców. Jeśli bez dzieci czujesz się niekompletny, to Twoim obowiązkiem jest znaleźć sposób na odczucie pełni siebie ZANIM zdecydujesz się na dzieci. Życie staje się kompletne poprzez rozwiązanie wewnętrznych traum, a nie przed dodawanie nowych, idealnych młodych istnień do życia dorosłych, którzy cierpią z powodu traum. Dzieci nie należy powoływać na świat po to, by rozwiązały TWOJE potrzeby. To Ty masz spełniać ich potrzeby i poświęcić się temu celowi. W żadnym razie na odwrót.

3) Jesteś samotny i pragniesz miłości.

Żadne dziecko nie zasługuje na samotnego, potrzebującego rodzica. Twoje dziecko nie będzie Cię kochało. To mit. Twoje dziecko Cię potrzebuje – i to rozpaczliwie - i jeśli sądzisz, że Twoje dziecko Cię kocha, to wraz z resztą naszej kultury pomyliłeś miłość z potrzebą. Zatem jeśli oczekujesz, że Twoje dziecko będzie Cię kochało, ono szybko wyczuje to swoim emocjonalnym radarem i odpowiednio dostosuje swoje zachowanie do kochania Ciebie... ale będzie to wyniszczające i szkodliwe dla ich emocjonalnego rozwoju. Naucz się kochać siebie w pełni, zanim zdecydujesz się na dzieci.

4) Czujesz, że ominął Cię normalny, tradycyjny schemat rodzicielstwa.

Tak, a ten schemat jest CHORY! Jeśli ominął Cię, masz DUŻO większą szansę na osiągnięcie zdrowia. A im będziesz zdrowszy, tym więcej dasz z siebie światu, a w dodatku w prawdziwy, głęboki, szczery i spontaniczny sposób. A nasz świat potrzebuje Twojego wkładu.

5) Jesteś singlem.

Samotny rodzic nie jest w stanie wychować emocjonalnie zdrowe dziecko. To wystarczająco trudne zadanie dla dwojga rodziców. Nawet dla czterech nie byłoby łatwe! Jeśli sądzisz, że poradzisz sobie z tym w pojedynkę, to nie masz pojęcia o najprawdziwszych i najgłębszych potrzebach emocjonalnych dziecka. A wynika to z tego, że nie zmierzyłeś się z głębią bolesnych ograniczeń i porzucenia w swoim własnym dzieciństwie. A to nie jest wina Twojego dziecka.

6) Jesteś bardzo zżyty ze swoimi rodzicami.

Jeśli jesteś bardzo zżyty ze swoimi rodzicami, to najprawdopodobniej ani trochę nie rozwinąłeś się poza swój system rodzinny – oznacza to, że nie stałeś się osobą niezależną. A jeśli wciąż tkwisz w swoim systemie rodzinnym, nigdy nie uda Ci się poznać w pełni ograniczeń swoich ukrytych traum, ani tym bardziej je rozwiązać. Z tej przyczyny będziesz je odreagowywać na swoim dziecku. A Twoi rodzice będą Cię za to kochali, ponieważ wreszcie będą mogli zapomnieć o tym, co Tobie wyrządzili.

7) Wiesz, że będziesz musiał zatrudnić pomoc do opieki nad dzieckiem.

Żadne dziecko nie zasługuje na wychowywanie przez płatną opiekunkę. Jeśli nie dysponujesz czasem, warunkami, energią i motywacją niezbędną do samodzielnego wychowania dziecka, to powołasz je na bardzo ułomny świat. Będziesz co najmniej częściowo porzucał swoje dziecko – i swoje obowiązki w stosunku do niego – jeszcze zanim się narodzi. To jest zdecydowanie niesprawiedliwe.

8) Twoja ciąża była nieplanowana.

To ogromny ciężar psychiczny dla dziecka. To czytelny sygnał, że Twoje dziecko nie powstało w atmosferze miłości, troski i planowania. To znak, że nie cenisz go od samego początku jego podróży - i nie zmieni się to aż do końca jego drogi. Zostawisz mu tragiczną schedę. A w głębi duszy ono będzie o tym wiedziało.

9) Pijesz alkohol, zażywasz narkotyki, palisz papierosy lub stosujesz antydepresanty.

Przyjmowanie tych substancji oznacza, że masz desperacką potrzebę porzucenia części samego siebie – czyni to z Ciebie niekompletną osobę. Nawet po zaprzestaniu zażywania tych substancji powrót to kompletności zajmuje całe lata ciężkiej, wewnętrznej pracy. Żadne dziecko nie zasługuje na niekompletnego rodzica, który analogicznie porzuci także je. A ludzie wciąż dziwią się, że nadużywający rodzic płodzi nadużywające dzieci! (Zapomnij o genetyce).

10) Twoja relacja ze swoimi rodzicami nie jest w pełni oświecona.

Gdy Twoja relacja z rodzicami nie jest w pełni oświecona, Twoje środowisko rodzinne będzie toksyczne – zatrute projekcjami, fantazjami i nieświadomym naginaniem prawdy. Twoje dziecko zasługuje na to, co najlepsze, a częściowo toksyczne środowisko z pewnością takie nie jest. Twoje dziecko powinno wychowywać się w środowisku całkowitej emocjonalnej synchronizacji rodziców ze świętym celem życia – a przez to harmonii ze sobą nawzajem. Gdy nie żyjesz w harmonii ze swoim partnerem, Twoje dziecko będzie cierpiało. I będzie to Twoja wina, bo to Ty sprowadziłeś je na świat. Przecież ono nigdy się na ten świat nie prosiło.

11) Ty i Twój partner nie jesteście pewni W STU PROCENTACH w najgłębszych zakamarkach duszy, że chcecie mieć dziecko.

Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, czy zdecydować się na dzieci, nie decyduj się! Istnieje milion innych sposobów, abyś wniósł swój wkład w ten nękany problemami, przeludniony i ograbiony z surowców świat bez konieczności prokreacji. I często te inne sposoby są dużo cenniejsze. Ale najważniejszym sposobem jest poświęcenie się wychowaniu samego siebie. To najtrudniejszy proces. Stanowi duchową ścieżkę rozwoju.

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

tutaj też o tym rozmawiamy http://www.goldenline.pl/forum/1994810/daniel-mackler-...

Daniel przeczytał naszą rozmowę tłumacząc sobie nasze wypowiedzi przy pomocy Google Tłumacza i chce się włączyć do rozmowy z Wami.
Myślę, że wszyscy tutaj mówicie po angielsku więc wklejam jego text po angielsku i wersję polską przetłumaczoną w googlu bo nie mam teraz czasu tłumaczyc.
ENGLISH FIRST:

Hello Sabina. Thank you for sharing this blog with me. I used google translate to read most of the comments. Actually google translate did a pretty good job helping me to understand what was being written. It missed a few words here and there. But mostly it got across the basic idea. I could follow the discussion. I didn't know how to sign into the blog, so I am emailing you my comments. I have translated them with google translate into Polish.

I wish more of my website's articles were translated into Polish, because on its own this short list can appear to be fanatical. Or simply idealogical. Or simplistic. I explain my reasoning much more carefully in other places. And I offer more context. And I reply to many of the criticisms presented here on this blog. Many of these criticisms are the same criticisms I have been getting for years. I recognize that I do not back up my ideas with hard, quantitative research, and this is a weakness in my arguments. I have thought about this a lot, and think that even if I tried to design good quantitative research it would be very difficult to create good, testable hypotheses that would say much of value about my arguments.

I want to offer a quick thought about my film on schizophrenia. The idea that my film just speaks to people's emotions. That is not true. Yes, it speaks to people's emotions, but in this area I back up my arguments with a great degree of quantitative scientific research. Clearly the people who criticize me here have not watched my movie (or read any of my published writings). They have only watched a few short clips of me on YouTube and have extrapolated incorrectly. They also have only read the conventional psychiatric literature on schizophrenia.

In conclusion: My theories on parenting do not have much quantitative research to back them up. But my film on schizophrenia does. Regardless, I think I remain quite correct on both subjects. But if I am more correct on one of the two subjects it is on the subject of parenting. Not schizophrenia.

All the best, and thank you for this interesting blog,
Daniel Mackler

*******

POLISH TRANSLATION WITH GOOGLE TRANSLATE

Witam Sabina. Dziękujemy za udostępnienie tego bloga ze mną. Kiedyś Google Translate przeczytać większość komentarzy. Właściwie Google Translate nie bardzo dobrą pracę pomagają mi zrozumieć, co jest napisane. To brakowało kilka słów tu i tam. Ale przede wszystkim, ale w podstawowej idei. mogłem uczestniczyć w dyskusji. Nie wiem jak zalogować się do bloga, więc uprzejmie moje komentarze. Przetłumaczyłem je w google przetłumaczyć na język polski.

Życzę więcej na mojej stronie artykuły zostały przetłumaczone na język polski, bo z własnej tej krótkiej listy może okazać się fanatyczny. Lub po prostu ideologicznych. Albo uproszczone. I wyjaśnić moje rozumowanie bardziej dokładnie w innych miejscach. I oferują więcej kontekstu. I odpowiedzi na wiele z zarzutów przedstawionych tu na tym blogu. Wiele z tych zarzutów nie są takie same zarzuty Byłem coraz lat. Zdaję sobie sprawę, że nie z powrotem moje pomysły twardy, badań ilościowych, i to jest słabość w moich argumentów. Myślałem o tym wiele i myślę, że nawet gdybym chciał projektować dobre badań ilościowych byłoby bardzo trudno stworzyć dobre, sprawdzalne hipotezy, które mówią wiele o wartości moich argumentów.

Chcę oferują szybki myśli o moim filmie na schizofrenię. Pomysł, że mój film po prostu przemawia do emocji ludzi. To nie jest prawda. Tak, to przemawia do emocji ludzi, ale w tej dziedzinie I z powrotem moje argumenty w dużym stopniu ilościowych badań naukowych. Oczywiście ludzie, którzy zarzucają mi tu nie oglądał mój film (lub czytać żadnego z moich opublikowanych pism). Mają tylko oglądałem kilka krótkich sekwencji wideo na YouTube i ekstrapolacji nieprawidłowo. Mają również czytać tylko konwencjonalne literaturze psychiatrycznej na schizofrenię.

Podsumowując: Mój teorie na temat wychowywania dzieci nie mają zbyt wiele badań ilościowych ich kopię zapasową. Ale mój film nie na schizofrenię. Niezależnie od tego, myślę, że nadal słuszne w obu przedmiotów. Ale jeśli mam bardziej poprawne na jeden z dwóch tematów jest na temat rodzicielstwa. Nie schizofrenii.

Wszystkiego najlepszego, i dziękuję za ten ciekawy blog,
Daniel Mackler

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

http://niezbednik.strona.pl/kontrateksty.htm
....."Chcemy zachęcić naszych Szanownych Czytelników do refleksji nad sprawami, które pomimo, iż wydają się proste i oczywiste, nie zawsze takie są, bądź też zaprezentować zupełnie nowe - często kontrowersyjne - spojrzenie na stare kwestie.
Nie zawsze zgadzamy się z tezami zaprezentowanymi w poniższych tekstach, ale mogą one stanowić dla rodziców inspirację do głębszych przemyśleń, bez których trudno mówić o dojrzałym rodzicielstwie...."

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Sabina Gatti:
Co wy na to? Osobiście zgadzam się z autorem.

A ja się absolutnie nie zgadzam. Jeśli to przeanalizować porządnie, to nikt nie powinien mieć dzieci.

Punkty 6, 7, 8 i 11 to już w ogóle bezczelność jest. Oraz głupota.
Autor robi na mnie jak najgorsze wrażenie tymi swoimi wypocinami. Naczytał się za dużo i chce przyszpanować ;P

Jego poglądy można by streścić w zdaniu "dziecko zasługuje na wszystko, co najlepsze, więc najlepiej go nie mieć, bo na pewno nie będziesz w stanie mu tego zapewnić".

Mam wrażenie, że on sam dzieci nie ma...Ida K. edytował(a) ten post dnia 06.11.10 o godzinie 09:16

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Zazyczaj sie hamuje, ale tym razem - nie. totalna bzdura, moim zdaniem,
przepraszam jesli ktos sie poczul urazony

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Znaczy się, że co mam teraz oddać dziecko, bo wychodzi, że nie powinnam go mieć?

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

A co tu oznacza być oświeconym?

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

ja się boję wnikać, co to znaczy :)

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Sabina Gatti:
Co wy na to? Osobiście zgadzam się z autorem.
He,he to ja napiszę tak: moja mama wychowywała mnie samotnie,ale i ona i mój ojciec mnie chcieli :-)
Paliłam fajki od paru ładnych lat(od dwóch tyg.nie palę),piwko też lubię sobie wypić i nawet zdarzyło mi się być ze trzy razy nawaloną jak świnia,dwa razy w życiu spróbowałam trawki(młodość to ciekawość i głupota).
Mam męża(męża matka zmarła na zawał jak On miał 16 lat i wychowywał Go ojciec alkoholik),chcieliśmy bardzo dziecka,mamy normalny dom,kochamy córkę nad życie i nadal lubię wypić piwko i zdarzyło mi się w tym roku wrócić z wesela pijaną-dziwię się że mamy z mężem dziecko,rany ja chyba sama pójdę do opieki i zgłoszę żeby mi (Nam) zabrali córkę,bo my patologia jak nic :-))
Nie no jaja jak berety i tyle ten koleś.
MYŚLĘ ŻE TO ON NIE POWINIEN MIEĆ DZIECI.

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Maja Pułtorak:
A co tu oznacza być oświeconym?
Nie jesteś oświecona,to i nie wiesz ;-)

Cholera,ja też nie wiem :-(((((((((((((((((

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

A chcieliśmy z mężem se jeszcze jedno dziecko zrobić...
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Uspokoję Was.. Sabina żartowała (ta to ma poczucie humoru ;))

ps. bo kto wziął by to na poważnie ;)))

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

taaaaa....taka praca nazywalaby sie: "wyludnienie planety" he he....

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Marta G.:
taaaaa....taka praca nazywalaby sie: "wyludnienie planety" he he....
hmmm a kto powiedział, że ta planeta musi być zaludniona i to jeszcze przez takich ludzi ? -:))

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Marzena J.:
Uspokoję Was.. Sabina żartowała (ta to ma poczucie humoru ;))

ps. bo kto wziął by to na poważnie ;)))
poczucie humoru to ja rzeczywiście ma -:)) uwielbiam się śmiać i mieć dystans to tego chorego świata -:))
ale rzucając te teksty nie żartuje wcale, jestem poważna bo interesuje mnie zdanie innych, które niestety potwierdza mi to czego nie chciałm przez długi czas przyjąć do wiadomości -:)Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 06.11.10 o godzinie 21:23

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Sabina Gatti:
ale rzucając te teksty nie żartuje wcale, jestem poważna bo interesuje mnie zdanie innych, które niestety potwierdza mi to czego nie chciałm przez długi czas przyjąć do wiadomości -:)

Czyli co? Że cała ludzkość jest jedną wielką pomyłką, bo nie wpisuje się w wyidealizowany, a przy tym jakże niedojrzały schemat pana Macklera?

Może ten facet poznał różne teorie psychologiczne, na pewno forsuje jedną z nich... ale życia nie zna.
Powtarzam pytanie: czy on sam ma dzieci?Ida K. edytował(a) ten post dnia 08.11.10 o godzinie 17:01

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Ida K.:
Czyli co? Że cała ludzkość jest jedną wielką pomyłką, bo nie wpisuje się w wyidealizowany, a przy tym jakże niedojrzały schemat pana Macklera?

Może ten facet poznał różne teorie psychologiczne, ale życia nie zna.
Powtarzam pytanie: czy on sam ma dzieci?
JA bym się zapytałą czy Sabina ma dzieci,ale to chyba pytanie nie na miejscu ;-)) ;-DDDD

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Ida K.:
Sabina Gatti:
ale rzucając te teksty nie żartuje wcale, jestem poważna bo interesuje mnie zdanie innych, które niestety potwierdza mi to czego nie chciałm przez długi czas przyjąć do wiadomości -:)

Czyli co? Że cała ludzkość jest jedną wielką pomyłką, bo nie wpisuje się w wyidealizowany, a przy tym jakże niedojrzały schemat pana Macklera?

Że rodzic jest zapatrzony w siebie, nie przyjmuje żadnych informacji, które w jakikolwiek sposób zwracałyby mu uwagę, że powtarza błędy z poprzednich pokoleń i ma ogromny problem z empatią.

Może ten facet poznał różne teorie psychologiczne, na pewno forsuje jedną z nich... ale życia nie zna.

Poznał wszystkie te teorie o których uczy się na studiach psychologicznych + teorię Alice Miller, która była punktem zwrotnym w jego życiu prywatnym i zawodowym.
I forsuje tą wiedzę, którą zdobył od swoich pacjentów.
Powtarzam pytanie: czy on sam ma dzieci?
nie Daniel nie ma dzieci ale był dzieckiem.
Mieć dzieci nie znaczy WCALE wiedzieć co dzieci potrzebują; natomiast BYCIE dzieckiem pozwala na to.

We Włoszech jest psycholog/terapeuta bardzo znana, która ma dzisiaj chyba 60 lat. Nigdy nie miała dzieci ale poznała w swojej pracy nie wiem ile historii dzieci. Pisze również książki oparte na tych historiach a właściwie są to książki zawierające historie jej pacjentów lub pacjentów jej kolegów/koleżanek po fachu. Często pozostawia je bez komentarza bo jest zbyteczny.
Jest jedną z wielu bezdzietnych osób która zna lepiej potrzeby dzieci i potrafi je zaspokajać niż nie jeden rodzic, który ma kilkoro dzieci.

Bycie rodzicem nie znaczy znać potrzeby dziecka. Wystarczy spojrzeć na wszytskie strony interenetowe dla rodziców, na ilu z nich mówi się o potrzebach emocjonalnych dziecka?
Dominujące tematy to jedzenie, przewijanie, spacery, zabawki itp. a moim zdaniem dominującymi tematami powinny być potrzeby emocjonalne dzieci i jak je należy zaspokajać a przede wszystkim DLACZEGO Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 08.11.10 o godzinie 18:25

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Urszula S.:
Ida K.:
Czyli co? Że cała ludzkość jest jedną wielką pomyłką, bo nie wpisuje się w wyidealizowany, a przy tym jakże niedojrzały schemat pana Macklera?

Może ten facet poznał różne teorie psychologiczne, ale życia nie zna.
Powtarzam pytanie: czy on sam ma dzieci?
JA bym się zapytałą czy Sabina ma dzieci,ale to chyba pytanie nie na miejscu ;-)) ;-DDDD

tak mam, syna 28 lat co znaczy, że widzę już mój własny rezultat wychowania i rezultat innych.

Ja dowiedziałam się, że nie rozumiem zachowań mojego syna kiedy miał on 3/4 latka mieszkałam wtedy w Szwecji i całe szczęście bo dowiedziałam się tam również już w 1979 roku, że dzieci się nie bije - u nas w Polsce natomiast wprowadzenie zakazu bicia dzieci nastąpiło z wielkim trudem dopiero w tym roku.
Więc proszę bardzo nie używać ARGUMENTÓW typu co on wie skoro nie ma dzieci. Ze statystyk wynika, że około 80/90 % ankietowanych jest za biciem/klapasmi i to są rodzice, którzy mają dzieci.

To co dowiedziałam się w Szwecji od mądrego psychologa, który rozumiał dzieci i stał po ich stronie a nie rodzica sprawiło, że musiałam właśnie 'dokopać" się do mojej empatii i to natychmiast i zapomnieć o starych mitach dot. wychowania dzieci, typu, dzieci potrafią być okropne, niegrzeczne, manipulują, i inne bzdury

Wszystko to sprawia, że zgadzam się z Danielem. Jest to oczywiście idealistyczne spojrzenie na rodzicielstwo ale też bardzo empatyczne i tego uważam że byłoby dobrze, żeby każdy rodzic starał się "dokopać" się do swojej empatii z którą się urodził ale po drodze gdzieś się "zawieruszyła"!

konto usunięte

Temat: Daniel Mackler - jesteś gotowy/a żeby mieć dziecko...

Sabina Gatti:
tak mam, syna 28 lat co znaczy, że widzę już mój własny rezultat wychowania i rezultat innych.

Ja dowiedziałam się, że nie rozumiem zachowań mojego syna kiedy miał on 3/4 latka mieszkałam wtedy w Szwecji i całe szczęście bo dowiedziałam się tam również już w 1979 roku, że dzieci się nie bije - u nas w Polsce natomiast wprowadzenie zakazu bicia dzieci nastąpiło z wielkim trudem dopiero w tym roku.
Więc proszę bardzo nie używać ARGUMENTÓW typu co on wie skoro nie ma dzieci. Ze statystyk wynika, że około 80/90 % ankietowanych jest za biciem/klapasmi i to są rodzice, którzy mają dzieci.

To co dowiedziałam się w Szwecji od mądrego psychologa, który rozumiał dzieci i stał po ich stronie a nie rodzica sprawiło, że musiałam właśnie 'dokopać" się do mojej empatii i to natychmiast i zapomnieć o starych mitach dot. wychowania dzieci, typu, dzieci potrafią być okropne, niegrzeczne, manipulują, i inne bzdury

Wszystko to sprawia, że zgadzam się z Danielem. Jest to oczywiście idealistyczne spojrzenie na rodzicielstwo ale też bardzo empatyczne i tego uważam że byłoby dobrze, żeby każdy rodzic starał się "dokopać" się do swojej empatii z którą się urodził ale po drodze gdzieś się "zawieruszyła"!
No więc Sabinko,czytając tego całego Daniel,śmię twierdzić że też nie powinnaś mieć dzieci ;-)
:-) no i ciekawe czy On ma dieci ???? aha docztałam że nie ma,no i fajnie,jak lubię ludzi którzy nie doświadczyli czegoś na własnej skórze,a mądrzyć się potrafią,cały ten Daniel i jego teoria jest dla mnie gówno warta.
Spłodz,wychowaj i dopiero się wypowiadaj,ja też mogę się pomądrzyć na temat samochodów,ale za cholerę się na nich nie znam to raz,a dwa że nigdy nie miałam samochodu.
No przecież to są jakieś jaja na Boga.Urszula S. edytował(a) ten post dnia 08.11.10 o godzinie 18:29



Wyślij zaproszenie do