Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Claude Roy

Płomyczek


Skromny jest płomień świecy
w mroku już bez tchu

Palić się prosto Wypalić
Wosk pachnie spokojem

I bez protestu zasnąć
Knot dymi jeszcze przez chwilę

Niczego już nie chłonę
Wszechświat mnie pochłania

3 lipca 1983

tłum. z francuskiego Krystyna Rodowska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.06.14 o godzinie 07:54
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Borys Pasternak

Zimowa noc


Wszędzie nawiało śniegu moc,
Zamieć szalała;
świeca gorzała całą noc,
świeca gorzała.

Jak latem w ogień lecą ćmy,
Zginąć gotowe,
Do ram okiennych z wiatrem szły
Płatki śniegowe.

Kółka się z nich sklejały tam,
A czasem strzała;
Świeca gorzała tutaj nam,
Świeca gorzała.

I rzucał cienie światła krąg
Na wszystkie strony,
Splecionych nóg, splecionych rąk,
Losów splecionych.

Zsunięte z nóg stuknęły dwa
Małe trzewiczki,
Padła woskowa świecy łza
Na skraj spódniczki.

I śnieżna mgła okryła nas
Siwa i biała;
Świeca gorzała cały czas,
Świeca gorzała.

Na świecę zimny przeciąg wiał
I uczuć żary,
Jakby skrzyżować anioł chciał,
Skrzydeł sztandary.

Zamieć szalała zimy tej –
I w tym rzecz cała;
Świeca gorzała w izbie mej,
Świeca gorzała.

tłum. Andrzej Lewandowski

wersja oryginalna pt. „Зимняя ночь [Мело, мело по всей
земле...]” w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ten post został edytowany przez Autora dnia 26.07.13 o godzinie 17:17

konto usunięte

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Andrzej Dąbrówka

Gerrit Achterberg


Modlitwa do ognia


Pobożny ogniu, na mnie
przenieś swój czar i trwanie;
jestem pustym spichlerzem,
listowiem,
polną drogą zalaną żarem,
pozostawionym pasażerem,
walizką, którą zarekwirowano,
barankiem
składanym na ofiarę.

1941

przełożył Andrzej Dąbrówka

post przeniesiony na podstawie p. 1g) regulaminu
Zasady publikowania na forum grupy „Ludzie wiersze piszą...” – M. K.
Marta K. edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 04:51
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Henri Meschonnic*

* * *


iść to także płonąć
bez namysłu
nie widząc że płomienie są
z nas że przenosząc się z nas
w słowa teraz one
płoną razem z nami
widzimy tylko poprzez płomień
mówimy z płomienia do płomienia
coraz bliżej nam do siebie
każdy w ogniu

z tomu „Puisque je suis ce buisson”, 2001

tłum. z francuskiego Krystyna Rodowska

*notka o autorze, jego wiersze w oryginale i linki
do innych przekładów w temacie W języku Baudelaire’a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.06.14 o godzinie 08:44
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Z pochodniami

Szli ulicami całą szerokością
hardzi nieprzejednani
w oczach nienawiść na ustach
nienawiść w dłoniach płonące
pochodnie

Maszerowali wsparci modlitwą
twardzi do boju rozgrzani
w oczach śmierć nieśli
na ustach nienawiść
w dłoniach karabin gotowy
by zabić

Płonęły oczy żądne zemsty
i władzy płonęły
nienawistne pochodnie
usta krzyczały złe słowa
przekleństwa mieszały się z pieśnią
do Boga

Nienawiść nienawiść bij za-
bij każdego kto nie z nami
Krzyż nam od-
dajcie Nasz krzyż dajcie atrybut
władzy i sławy

Jezu nasz Chryste Jezu nasz Chryste
zmiłuj się nad nami –


Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.07.13 o godzinie 07:21
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Henryk Król*

Westalki


W świątyni Westy
nie ma już kto strzec
świętego ognia

Westalki
wyszły na ulice
by przeżyć

Wiedzą swoje:
już i kopciuszek był
„business-woman”!

Czerwona latarnia
to też płomień
życia

Stać do końca
na straży świętego ognia
to strzepywać zimny popiół
z siebie!

z tomu "Wahadło", 2000

*notka o autorze w temacie
Autoportret w lustrze wiersza
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 02.11.10 o godzinie 10:18
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Stanisław Barańczak

Ogień


1.
Ogień, ta walka triumfalnie przegrana,
gwałtowna miłość od pierwszego
płomienia już śmiertelna, palące wejrzenie
oczu przykrytych dwojgiem powiek i
monet;

2.
niech twoje nagłe zajęcie się ogniem
będzie stałym zajęciem, bo przez to
staniesz w płomieniach, w tym krzyżowym ogniu
oskarżeń; albo zwiśniesz na ognistym krzyżu
równie dwoistym i oskarżającym
i sprzecznym; wprawdzie dogłębnie przybity
ćwiekami, ale już cię podnosi na duchu
to opiekuńcze ramię z drewna;

3.
ciebie, kata
oskarżonego, skazanego na
całopalenie; lecz na wolnym ogniu,
chociażeś przywiązany do swego pręgierza
i życia;

4.
ta walka haniebnie
wygrana, ogień, ta bezbronność
orężna, pogmatwany sznur
palących palców, natychmiast tak prosty
jak zwał chrustu; żarliwy mróz, to znowu
mrok żarłoczny, za chwilę tak jasny
jak popiół lub jeszcze jaśniejszy, jak
węgiel;

5.
z mroku powstałeś i w mrok się,
gorejący, obrócisz; więc pójść z ogniem znaczy
tyle, co i pójść z dymem;
6.
więc niechaj snop światła
mozolny będzie i zwikłany jak snop
zboża, nabity pyłem ciężkim, który w świetle
tylko tańczyć potrafi; promień niech się stanie
jak płomień, niech goreje gorzką kolczastością
ziaren i ściernisk; wolny, sprzeczny, jasny;

7.
niech ma smak węgla, niech ma smak popiołu.

z tomu „Jednym tchem”, 1970

konto usunięte

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Andrzej Dąbrówka

Świeczka

I

Jest jeden sposób, by zapalić świeczkę:
trzeba udzielić jej płomienia,
a sama będzie ssała tłuszcz i tlen.

Lecz bardzo różne są sposoby
gaśnięcia świec i ich gaszenia.

Gdy świeczka padnie, płomień schodzi
a opuściwszy ją dziczeje i zjada byle co.

Strąć świeczkę w dół
a spadnie szybciej niż jej płomień.

Zdarza się, że parsknięciem śmiechu
spędzają płomień - to płochliwy motyl.

Kiedyś umiano rzecz załatwić po żołniersku:
śmignęła szabla, płomyk ścięty.

Człek gruboskórny umie wręcz
dusić płomyki we dwóch palcach.

Kto topi knot w łyżeczce cieczy
unika dymu i nie zostawia śladu ognia.

Kto nie chce brudzić sobie rąk
wyręcza się przyrządem, który to
robi przez uduszenie ognia:
przykryty twardym czepkiem
płomyk się dławi w swych spalinach.

Bracia i siostry, znam i ja
ten podstęp tak powszedni:
gaszący zbliża twarz do świecy
jakby chciał przyjrzeć się jej życiu
chciał jej coś szepnąć
i składa usta jak do pocałunku
ale wydęte wargi mówią jej tylko
zimne

II

Kiedy już wiemy, jak się gasi świece
ustalmy, kto to zrobi w swoim czasie.

– Zrób to, dziecko.
– Dlaczego ja?
Jeszcze popatrzę, pali się tak ładnie.

– Zrób to, matko.
– Nie zgaszę, ja ją zapalałam.
Łatwiej nas znajdzie, kto w podróży.

– Zrób to, ojcze.
– Niech się spokojnie pali, dopiero co zaczęła.
Muszę z nią jeszcze obejść dom.

– Zrób to, starcze.
– Jest mi potrzebna, czeka mnie
wejście po schodach do sypialni.

III

Nikt się nie pali do gaszenia?

Otwórzcie drzwi i okno
a
sługa powietrza i hodowca ognia
wpadnie po płomyk
chapnie go z knota jak czereśnię
i w swej pyzatej buźce
zabierze go na miejsce przeznaczenia.

====================================
Z tomu Coś o niczym, 2004.
Dostęp do pliku pdf tędy:
http://andrzej.dabrowka.com/content/view/43/32/

Post przeniesiony na podstawie p. 1g) regulaminu
Zasady publikowania na forum grupy „Ludzie wiersze piszą...”

Wiersz jest też w temacie Motyw wiatru w poezji - M. K.
Marta K. edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 05:03
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Wallace Stevens*

Świeczka


Miałem świeczkę. Migotała w wielkiej dolinie.
Skupiała na sobie promienie wielkiej nocy,
Aż powiał wiatr.
Wtedy promienie wielkiej nocy
Skupiły się na jej obrazie,
Aż powiał wiatr.

z tomu "Harmonium", 1923

tłum. z angielskiego Jacek Gutorow

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.06.14 o godzinie 08:43
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Andrzej Babiński

Znicz I


Jeśli jest tu co potomne, w zaprzeczeniu swym nieodwrotne
składam ramię na ramię, może wawrzyny splatam, a może śpiewam Żal.
Wylewny jak potop z dna sumienia, długom pisał na sumieniu
- na próżno. Dziś otwieram dłoń, z dłoni czytam testament.
Wyszedłbym z domu, by zupełnie zbezdomnieć
lecz zamieszkiwałem długo w upiornej twierdzy, by po mieście
kroczyć upiorem...
Tyle mam utrat, żem Ziemię pod stopami utracił...
nikt przede mną nie wydarł tylu z serc powiernictw,
by zapalić nad sobą Znicz...
nikt nie zdeptał tylu żmij, na widok których Znicz już truchlał...
nikt nie domagał się od bliźnich spokoju jak łaski,
by czcić się tym spokojem, który pozagrobowy...
Jeśli jest jaka siła, to siła z podźwignień,
że duch się wciela w Fausta. Nie wiesz czy przetrwasz, dożyjesz
do głoski... GNIEW jest, gniew na światła...
ZNICZ

Znicz II. Ratuje mnie oczu groza

Jeśli jest tu co potomne, w zaprzeczeniu swym nieodwrotne
tak puste jak gadanie nadaremne, że historia to podtekst
odkląć kamień
nie płaszcz – las z pleców zrzucam, wracam z ogniem
wracam z pożogą. W gruz rzucałem pomniki, burzyłem miasta
wyzwalałem ziemię... Łamię się, jak opłatkiem w wigilię
z tobą skrawkiem ziemi po której chodzę... łamię się
jak opłatkiem, a że jest we mnie groza
(ratowała mnie oczu groza) to dlatego że niczego się nie wypieram
i z niczego nie wycofam. Wyrzekłem się tyle, że ze słów swych
nie wolno mi się wycofać... I niechże tu wszyscy zamrą
na mój widok... odejdę na odległość ZNICZA Jakbym już
żywa pochodnia był, spiskowiec czy zamachowiec Nieprawda
za wiele mam wrodzonego obycia...
Kraj jest mały Od domu do poczty w miłych uliczkach
Własne kroki ludzi dobrze ułożonych
Na krzyk jednego wróbla w sercu się krzewi
Żyć nie można bez wróbla by być powszednim dalej za świergotem to przekleństwa...

Znicz III. Sumienie stanie pionem

Jeśli jest tu co potomne, w zaprzeczeniu swym nieodwrotne
znajdę scenę i ścianę, że sumienie stanie pionem
nie zmylę się w słowie, lecz zamrę w przestrachu
gdy zginę w szepcie Wykradłem jeden wymiar temu światu
wymiar sprawiedliwości i ten mi starczy

Po co tu błagałem o zrozumienie i miłosierdzie?
trzebaż mi było od razu być zaklinaczem i wklinaczem
... po co zapragnąłem odnaleźć swą wielką przestrzeń?
gdy utraciłem miłego adresata znajdę jakąś pamiątkę serca, wątpliwe będzie
czy zwróci mi ją szubrawiec

Lecz odmieszkałem te ściany zdradne Obaliłem je krzyżem
odszedłem Odszedłem chatynka stała na jednej nodze Głusza śnieżna dokoła
i byłby znów obłęd, gdyby nie było ziemi pod stopą
Lecz była ziemia
I wszędzie to za plecami słyszałem:

był tu jeden przybłęda co... absolutnie czuł

Znicz IV

Jeśli jest tu co potomne, w zaprzeczeniu swym nieodwrotne
w toaście kieliszkiem się trącam o kieliszek
i jak góra pozostanę samotny...
Z całej nadziei w mrokach zamków... z całej nadziei z promykiem
odejdę na czole – po inną nadzieję. I jak zdrajca będę krążył
na cenzurowanym
O schodek niżej w mrokach ze Zniczem lecz zamurowany
umniejszę się o imię Za mną jest promyk światłocienia, który legł
na dnie zwątpienia. Nie ma najwyższej górnej ręki, która mój dar
strąci i rozsypie
Nie ma nieba – jest omyty krwią kruszec, że wróg mnie musi uznać
aż takie przezwyciężenie i wywalczenie...

z tomu „Znicze i inne wiersze (1954 – 1983)”, 1985

wiersze te są też w temacie ”Poeci przeklęci”, tam również notka
o autorze.
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 30.11.10 o godzinie 18:50
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Mark Strand*

Pożar


Czasami, gdy się paliło, wchodziłem prosto w płomienie
i przechodziłem nietknięty, i szedłem sobie dalej.
Dla mnie to nic szczególnego, normalna rzecz, jedna z wielu.
Wygaszanie pożaru pozostawiałem innym:
rzucali się w kłęby dymu z miotłami i kocami,
aby zdławić płomienie. A gdy było już po wszystkim,
szeptali między sobą, co tam widzieli,
szczęśliwi, że dane im było przeżywać smutek żaru,
kojący efekt popiołu, ale najbardziej z wszystkiego
woń spalonego papieru, ostatni dźwięk słów, które giną.

z tomu „Man and Camel”, 2006

tłum. z angielskiego Agnieszka Kołakowska

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.06.14 o godzinie 08:42
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Werner Aspenström*

Pachnie spalenizną?


Najprawdopodobniej uzdolniony synek mięsożerny
piecze komara nad świecą
i marzy o większych Sprawach!

Jak Piramidy!
Mur chiński!
Pentagon!

I nigdy o zielonym liściu na ziemi.

z tomu „Under tiden”, 1972

tłum. ze szwedzkiego Andrzej Krajewski-Bola

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 30.07.11 o godzinie 21:51
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

José Emilio Pacheco

Ogień


Wpatrzony w drewno trawione iskrami
niknące w rozbłyskach
a potem w dym coraz lżejszy
ujrzałeś własne życie w trzaskającej ciszy

Zapytałeś siebie czy kogoś ogrzało
czy poznało jakiś przejaw ognia
czy płonęło i czy było mu danym
objawić się komuś w całej płomienności

Inaczej wszystko byłoby na próżno

Nie będzie przebaczenia dla dymu popiołów
gdyż nic nie wskórały przeciwko ciemności

- jak drewienko co tli się w opuszczonym domu
lub w jamie zamieszkałej przez umarłych

z tomu „Islas a la deriva”, 1976

tłum. z hiszpańskiego Krystyna Rodowska

wersja oryginalna pt. „El fuego” w temacie
Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.06.14 o godzinie 08:39
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Gunnar Ekelöf

Pallidula, nudula


Moje członki błądzą
moje myśli są rozproszone
bez ciebie

Daleko jesteś ty
która je spajałaś
Spal mnie, o tak, podpal mnie
niech biczuje mnie ogień
niech bicz ognia wije się wokół mnie
niech bicz zastąpi moją wolę

Leżę tutaj na poboczu drogi
Przestarzały, zostawiony
jak niepotrzebny balast
zezwalam myślom na błądzenie
a rękom i nogom na macanie
i szukanie oparcia
piędzi gruntu w glinie, w grzęzawisku
bez rozpaczy i bez nadziei

A ty, gdzie jesteś ty
Mówi: Jestem obca
tak bardzo obca -
na nieokreślonej drodze
lub na promieniu wijącym się
tutaj między odsłoniętymi szczytami
nicości i ważności

A ty, gdzie jesteś ty -
ty pozostawiony, porzucony?
Podpal mnie, podpal mnie!
Pragnę zbliżyć się do ciebie
wysoko, w najwyżej unoszącej się parze
z mokrego i syczącego drewna
stosu.

z tomu „En natt i Otočac”, 1961

tłum. ze szwedzkiego Zdzisław Wawrzyniak

wersja oryginalna pt. „Pallidula, nudula”
w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Dobriša Cesarić

Sam na sam z ogniem


W piecu ogień buzuje i szumi.
Stoję oparty o ścianę plecami.
W ciemnym pokoju zostaliśmy sami.

Coraz to śmielej mruczy z pieca ogień.
Trzaska, jakby umowne znaki dawał.
Jakby mi chciał coś rzec ten płomień.

Dlatego samotnie ognia słuchać lubię,
Choć mnie ogarnia dziwnych przeczuć nawał,
Że jego mowy nigdy nie zrozumiem.

tłum. z chorwackiego Jerzy Gizella

konto usunięte

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Jerzy Ficowski*

Świece

Poemy poemity furkotem u świec
u płomieni woskowych
miody pszczele kapele
szły do nich patoką szeroką
muzyką wieczną pasieczną
bieżały wiorsty
działy się dzieje
knieje sag i bylin
tajały świece rosły plastry klechd
i tylko pod westchnieniem
odwracanej karty
pod wzlotem pióra
czółenko płomyka
gubiło wątek złoty
nim ustatkował je poeta
onym oświeconym słowem
co umiało się znależć
choć do zguby wiodło
ach była mu pisana
sam ją pisał gdy
pegazy ze źrebcami nieopierzonymi
w stajni hucznej zegara
rozbrykały się
główkoskrzydłe aniołki
zlatywały się
i rondo wygrywały
na świec klarynetach
czasem któryś w szklenicy utonął
świece karlały
poemat się szerzył

Nie ma już takich świec

z tomu Śmierć jednorożca,1981

*Jerzy Ficowski-ur.4.09.1924 r.w Warszawie.Podczas okupacji był żołnierzem AK i uczestnikiem powstania warszawskiego.Po wojnie studiował dziennikarstwo,filozofię i socjologię.Debiutował tomem wierszy "Ołowiani żołnierze"(1948).Jest również autorem kilku zbiorów wierszy dla dzieci.Jego wędrówki z Cyganami na przełomie lat 40. i 50. zaowocowały monografią "Cyganie na polskich drogach"(1965),przekładami wierszy cygańskiej poetki Papuszy i tomem baśni "Gałązka z Drzewa Słońca"(1961).Studiował dzieje i kulturę Żydów oraz historię holocaustu,czego efektem były antologia poezji ludowej Żydów polskich "Rodzynki z migdałami"(1964) i przekład poematu Icchaka Kacenelsona "Pieśń o zamordowanym żydowskim narodzie"(1983).Od czasów okupacji zbierał materiały o Brunonie Schulzu.Rekonstrukcję jego biografii i analizę twórczości zawarł w pionierskich "Regionach wielkiej herezji"(1967).Odnalazł również i opublikował szereg nieznanych rękopisów pisarza.Jest członkiem SPP i PEN-Clubu.W latach 1978-1980 był członkiem KSS KOR.Laureat wielu nagród literackich.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Pochodnie, świece, znicze - symbolika ognia i poetyckie...

Karin Boye

Stos


Przejrzysty, jasny i gorący,
piękny płaszcz, do góry się wyciąga,
skrada się tuż obok ciebie jak woda
wokół mego oczekującego ciała.
Stoję związana i spokojna,
pomimo tego niezatracona.

Nie napotkałam więcej oporu,
żadnego daremnego boju.
Tak w obawie bez powietrza
doznaje się spodziewanego pokoju.
Tutaj cała nadzieja się zatrzymała,
niczego więcej nie chciała.

Jak liść osiki jest moje ciało,
jak ciężki oddech moja dusza
i gdzieś tam daleko na zewnątrz
jestem wszak tak samo wolna.
Wielka cisza mną porusza
poza wszystkim, co unicestwia.

z tomu „För trädets skull”, 1935

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Bål” w temacie
Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.06.14 o godzinie 08:35

Następna dyskusja:

Latarnie - symbolika i poet...




Wyślij zaproszenie do