Zbigniew Krukowski

Zbigniew Krukowski
www.polnocnolubuskie
.blogspot.com -
Wedrowki po
polnocnej...

Temat: Nowoczesne metody diagnostyki - teoria czy praktyka?

W "prasie branzowej" i reklamach firm czesto mozna znalezc informacje o nowoczesnych systemach diagnostyki, takich jak detekcja ultradzwiekow ubytkow instalacji sprezonego powietrza, zaawansowana diagnostyka drgan, itp.
Niestety, z moich obserwacji wynika, ze jedyne, co sie stosuje (dwa razy do roku - bo ubezpieczenie wymaga) to zdjecia kamera podczerwieni w szafach elektrycznych.
W zwiazku z tym moje pytanie - jak to wyglada w znanych wam firmach i czy te nowoczesne metody diagnostyki to praktyka, czy tylko przyszlosc i teoria w UR?
Piotr Burgs

Piotr Burgs Szejk z Mazowsza

Temat: Nowoczesne metody diagnostyki - teoria czy praktyka?

Wszystko zależy od "kultury technicznej" w danym zakładzie. Generalnie firmy z kapitałem zachodnim sa podatniejsze na nowinki i szybciej czerpią z tego zyski. Natura człowieka jest taka, aby się nie przepracowywać, więc diagnozujemy jak już jest problem i chcemy poznać jego skutki, a nie przeciwdziałać zanim powstaną.
To tak jak z powodziami (diagnostyką). Jak woda wylewa (pojawia się problem) to szukamy winnych i snujemy plany iwestycyjne (rozbudowę diagnostyki). Wracamy do normalności (rutynowych działań w UCR) i wszystko jest po staremu aż do następnej powodzi(problemu). Przykład z życia wzięty?
Psuje sie maszyna za 100k€ dwa miesiące po przeglądzie serwisu, a postój zakładu trwa 2 tygodnie. Dzienne straty produkcyjne to 400 tyś zł. Koszt inwestycji w diagnostykę to 30k€. Konsylium zakładowe orzeka, że nie jest w stanie przewidzieć następnego takiego wypadku, więc inwestycja w diagnostykę nie ma sensu. Nawet nie chcą testować takiego rozwiązania. Wolą tracić miliony. Jest tu sens? Pewnie, że tak bo zawsze mogą powiedzieć nie wiedziałem, nie było żadnych symptomów, itp. A jak już wiedzą, to nikt im nie daruje, że nie zrobili nic aby temu zapobiec. Taka stara polska zasada - "nie wychylać się"
Michał Kotrysiak

Michał Kotrysiak Projektant Automatyk
- Elektryk

Temat: Nowoczesne metody diagnostyki - teoria czy praktyka?

I właśnie dzięki takiej polskiej mentalności jeden w wydziałów na Anwilu ma postój od 6-14 miesięcy...

konto usunięte

Temat: Nowoczesne metody diagnostyki - teoria czy praktyka?

Michał Kotrysiak:
I właśnie dzięki takiej polskiej mentalności jeden w wydziałów na Anwilu ma postój od 6-14 miesięcy...

O tym piszesz? -> http://www.anwil.pl/2010.php?news_id=266
Marcin Zawadzki

Marcin Zawadzki Project Enginieer,
Kierownik Działu
Automatyki,

Temat: Nowoczesne metody diagnostyki - teoria czy praktyka?

Witaj
U mnie w firmie ciągłośc pracy jest bardzo istotna, wiec stosujemy (oprócz podstawowych takich jak monitoring SCADA) niektóre dodatkowe rozwiązania techniczne jak kamera termowizyjna, pirometry laserowe, oscyloskopy.... Mamy napisane procedury odnośnie tego co ma być sprawdzane i jak czesto. Posiadamy także odpowiednio rozbudowana bazę danych z informacjami na temat produkcji (zuzycie mediów przez poszczególne maszyny, wymiary narzędzi itd).
Czy ktos potem z tych danych korzysta to inna kwestia. Jest to zwykle uwarunkowane czynnikiem ludzkim - czy odpowiednia osoba w danym dziale po prostu chce/ma checi z tego skorzystać. Tutaj oczywiscie jest różnie, jedni korzystają inni nie....
Zbigniew Krukowski:
W "prasie branzowej" i reklamach firm czesto mozna znalezc informacje o nowoczesnych systemach diagnostyki, takich jak detekcja ultradzwiekow ubytkow instalacji sprezonego powietrza, zaawansowana diagnostyka drgan, itp.
Niestety, z moich obserwacji wynika, ze jedyne, co sie stosuje (dwa razy do roku - bo ubezpieczenie wymaga) to zdjecia kamera podczerwieni w szafach elektrycznych.
W zwiazku z tym moje pytanie - jak to wyglada w znanych wam firmach i czy te nowoczesne metody diagnostyki to praktyka, czy tylko przyszlosc i teoria w UR?
Zbigniew Krukowski

Zbigniew Krukowski
www.polnocnolubuskie
.blogspot.com -
Wedrowki po
polnocnej...

Temat: Nowoczesne metody diagnostyki - teoria czy praktyka?

Marcinie,
a mozesz rozwinac watek "monitoringu SCADA"? Czy to zwykla statystyka awarii, tyle ze robiona nie recznie, ale przy pomocy centralnego systemu nadzorujacego prace maszyn, czy moze jakies high-tech oczujnikowanie diagnostyczne spiete w siec centralna i podpiete do SCADY? Sadzac po dalszej czesci wypowiedzi o wypasionej bazie danych, to mam jednak wrazenie, ze to raczej wypasiona statystyka wypadkow i produkcji (a wiec raczej systemy zarzadzania), a nie prewencja?
Co do pirometrow - raczej spotykalem sie z uzyciem ich albo do kontroli procesu, albo BIEZACEJ (awaryjnej lub tuz-przed awaryjnej) diagnostyki, niz do prewencji... no, chyba ze macie wyznaczone pewne punkty krytyczne, ktore nalezy mierzyc dosyc czesto, a nie stac was na wlasna kamere?
Oscyloskop tez mi sie raczej kojarzy ze sprawdzaniem walnietych modulow elektronicznych, niz z diagnostyka... no, chyba ze oscyloskop podlaczony do jakiegos specjalistycznego czujnika?

Piotrze, co do przykladow z zycia wzietych... wyobraz sobie lozysko zabudowane gdzies gleboko w maszynie. Ot, jakies z podstawowego szeregu, sredniej wielkosci, zwykle toczne, dwustronnie kryte, bez bajerow. Aktualnych cen nie znam, ale to jakies 10-50zl. Przy okazji innego remontu, mechanik nie wymienia takiego lozyska, "bo oszczednosci", a lozysko "jeszcze jakos chodzi" (znaczy, nie do konca plynnie, lekkie chroboty daje sie wyczuc, ale jeszcze bez wielkich oporow). Po miesiacu maszyna staje awaryjnie, sciaga sie ludzi do rozbabrania maszyny - i wymienia sie lozysko, a zdaje sie przy okazji jakas czesc prostuje/wymienia, bo sie z powodu tego lozyska zablokowala i wygiela. Podejscie kierownictwa? W momencie remontu pochwalono mechanika za oszczednosci. Po awarii - to stara maszyna, wiec sie i tak musiala popsuc, poza tym lozysko i tak ciezko dostepne i nie byloby kiedy wymienic, oczywiscie takich rzeczy "sie nie da przewidziec" i wymienic wczesniej - i nikt nie pamieta, ze mozna bylo lozysko wymienic przy okazji tamtego remontu... i ze juz wtedy wykazywalo objawy zuzycia...
Koszty mniej drastyczne: dzienny postoj maszyny, wkurzenie pracownikow (oczywiscie, wyslano ich na obowiazkowy urlop)...
Inne podobne: urwany czujnik optyczny (100-400zl?), w ktorym ktos polutowal kabelki, zeby nie wyrzucic. Czujnik wytrzymuje jakis miesiac, potem kable urywaja sie na miejscu lutu. Kierownictwo widzi tego pracownika jako "oszczednego i pracowitego"...
Krzysztof F.

Krzysztof F. inż.elektryk -
elektroenergetyka
automatyka

Temat: Nowoczesne metody diagnostyki - teoria czy praktyka?

Wszystko zależy od firmy.
Około 20 lat temu w ZREW stosowano już ultradźwiękowe systemy szczelności kadzi transformatorów, specjalizowane karty pomiarowe dla tychże i troszkę nowinek w postaci kamery termowizyjnej :) (wtedy była to nowinka)
Problem w tym że trzeba samemu mieć pojęcie jak da się np użyć reflektometr czy mikrofon sprzężony z kartą analizującą wyższe harmoniczne, aby zdawać sobie sprawę gdzie można tego użyć.

konto usunięte

Temat: Nowoczesne metody diagnostyki - teoria czy praktyka?

Ogólnie są dwie drogi do wyboru:
Pierwsza. Brak wszelakiego PM (preventive maintenance), czyli - 'chodzi dopóki się nie urwie'. Wbrew pozorom, stosując na etapie inwestycji dobry jakościowo sprzęt i materiały liczymy, że do pierwszego postoju spowodowanego usterką będzie to nas kosztowało i tak mniej niż koszty przeglądów, konserwacji, diagnostyki, itp. ponoszone w międzyczasie.
Druga. Konserwujemy, przeglądamy, zapobiegamy i płacimy różnej maści 'domokrążcom' oferującym tzw. zaawansowane (czytaj. importowane) narzędzia diagnostyczne. Na Zachodzie można spotkać zastosowanie dla obydwu powyżej wymienionych filozofii. Pierwsza charakterystyczna bardziej dla strefy anglosaskiej, druga zawiązana z niemiecką kulturą techniczną. Która lepsza i efektywniejsza, trudno ocenić.Marek Zdzienicki edytował(a) ten post dnia 27.11.10 o godzinie 14:25
Zbigniew Krukowski

Zbigniew Krukowski
www.polnocnolubuskie
.blogspot.com -
Wedrowki po
polnocnej...

Temat: Nowoczesne metody diagnostyki - teoria czy praktyka?

Druga na pewno nie koniecznie wiaze sie z optymalizacja kosztow bezposrednich, i czesto moze wrecz je zwiekszac, jesli bedzie nadmiernie przegieta.
Jednak w drugiej nalezy zwrocic uwage na MINIMALIZACJE PRZESTOJOW. A to jednak czesto ogromne koszty (pomijam firemki, ktore w takich momentach wysylaja pracownikow do domu i nie placa im). Problem tez istotny przy odbiorcach nie posiadajacych duzych magazynow, bo jak ci maszyna stanie na dwa dni gdy zostala jedna paleta do wysylki do zniecierpliwionego klienta, to moze naprawde zabolec ;)

Następna dyskusja:

Dobra praktyka dla automatyka




Wyślij zaproszenie do