konto usunięte

Temat: Moda na szybką terapię

Galileusz jest przykładem zwalczania mitów epoki. Niestety psychoterapia długoterminowa jest dziś ekstrawagancją wobec ogólnie panującego mitu, że można szybko miło i "na wczoraj". Już Freud próbował leczyć histerię w czasie jednej sesji hipnozy. Potem doszła popkultura ze swoim "szybko łatwo i przyjemnie" i na tej bazie wyrosły tzw. pseudopsychoterpie błyskawiczne. To nie jest żadna dzisiejsza nowość poparta rzekomo badaniami. Formatowanie człowieka choćby podczas sesji hipnotycznych znane jest od dawna i oczywiście przez swoich piewców było i jest uważane za bardzo skuteczne narzędzie, często niestety manipulacji.
Psychoterapia nie jest jednak usuwaniem raka. Od tego są lekarze. Człowiek jest pewną wiązką doświadczeń i absurdem ale też świetnym marketingowym trickiem są terapie jednodniowe. Rzecz ma się tak jak z odchudzaniem, które by było dobre, zdrowe i właściwe nie może trwać dzień, miesiąc, czy tydzień. Ale ile jest na rynku ofert schudnięcia w tydzień?? Oczywiście zdecydowanie więcej niż w rok. Bo skoro można w tydzień, z coca colą i chipsami w ręku, bez ruszania tyłka z fotela, to po co się męczyć. A przecież można!! Mało tego, wszystko to poparte jest oczywiście rzetelnymi badaniami i doskonałym marketingiem. A tłuszcz mimo wszystko zbiera wielkie, żniwo. Jedynie Ci którzy, podejmują systematyczny i wytrwały wysiłek mają szansę z nim wygrać.
Życie człowieka jest jest jak budowanie domu. Mozolnie przez wiele lat budujemy samych siebie i jesteśmy budowani przez otoczenie w procesie wychowania, socjalizacji, ale i aktualizacji tego co zawarte jest w naszym genotypie. Tego domu nie da się zniszczyć i zbudować na nowo w dwa dni!! Zresztą dlaczego od razu niszczyć? Nie da się zrobić gruntownego remontu w ciągu jednej godziny, czy dwóch spotkań. To wszystko wymaga czasu.
Dlatego wszystkich wierzących w jednodniowe "cud terapie": "schudnij dziesięć kilo przez trzy dni", "zostań Schwarzenegerem w tydzień", "zmień siebie w dwie godziny" -przestrzegam: nie wybierajcie drogi na skróty, choć to wydaje się takie kuszące, szybkie, łatwe. Długotrwała zmiana zwykle długo trwa.
Choć prawda Galileusza nie była dla nikogo wygodna i łatwa do zaakceptowania, to jednak po czasie okazało się, że przyniosłą wymierne skutki, przyczyniła się do rozwoju nauki, pozwoliła dostrzec ogrom i złożoność wszechświata. Tak i my w toku często niezbyt krótkiej psychoterapii możemy dostrzec ogrom i złożoność samych siebie.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Moda na szybką terapię

Rafał Jaworski:
Galileusz jest przykładem zwalczania mitów epoki. Niestety psychoterapia długoterminowa jest dziś ekstrawagancją wobec ogólnie panującego mitu, że można szybko miło i "na wczoraj".

Cudna retoryka - od razu uznajemy to za mit, bez udowodnienia mityczności, a następnie walczymy z kukłą, którą sami stworzyliśmy.

A gdyby, gdyby tak jednak nie był to mit? To by było przerażające, co? ;)
Już Freud próbował leczyć histerię w czasie jednej sesji hipnozy.

Gorzej, że potem przyszedł Erickson i mu się nie takie rzeczy zdarzało robić...
przyjemnie" i na tej bazie wyrosły tzw. pseudopsychoterpie błyskawiczne. To nie jest żadna dzisiejsza nowość poparta rzekomo badaniami. Formatowanie człowieka choćby podczas sesji hipnotycznych znane jest od dawna i oczywiście przez swoich piewców było i jest uważane za bardzo skuteczne narzędzie, często niestety manipulacji.

Eh, szkoda, że ktoś się nie zapoznał z tymi terapiami błyskawicznymi, i wrzuca do jednego worka z hipnotycznym formatowaniem, mimo że jedno z drugim wspólnego nie ma nic a nic ;)
Człowiek jest pewną wiązką doświadczeń i absurdem ale też świetnym marketingowym trickiem są terapie jednodniowe. Rzecz ma się tak jak z odchudzaniem, które by było dobre, zdrowe i właściwe nie może trwać dzień, miesiąc, czy tydzień. Ale

Udowodnij, że rzecz faktycznie tak się ma.

Bo ja twierdzę, że rzecz ma się jak np. z nastawianiem kości - lepiej zrobić od razu i dobrze, bo jak zbyt zwlekasz i przeciągasz w czasie, to się zrośnie krzywo i pacjent do końca życia będzie kulał.
co się męczyć. A przecież można!! Mało tego, wszystko to poparte jest oczywiście rzetelnymi badaniami i doskonałym marketingiem.

Dawaj rzetelne badania na zrzucanie tłuszczu w tydzień.

Palnąłeś gafę, użyłeś błędnej analogii do udowodnienia naciąganej tezy i teraz jest problem...
Życie człowieka jest jest jak budowanie domu. Mozolnie przez wiele lat budujemy samych siebie i jesteśmy budowani przez otoczenie w procesie wychowania, socjalizacji, ale i aktualizacji tego co zawarte jest w naszym genotypie.

Czekaj, to Ty chcesz komuś życie zmieniać? Tzn. chcesz cofnąć się w czasie, zmienić jego historię, itp?

Bo ja pracuję z człowiekiem tu i teraz, biorąc pod uwagę, że cokolwiek wydarzyło się w jego przeszłości, to i tak musi to być w stanie odtworzyć teraz, żeby miało to jakikolwiek wpływ na niego.

Więc życie człowieka może i być sobie domem, ale człowiek jest zawsze tu i teraz i nie ma potrzeby (ani możliwości, do czasu wynalezienia maszyny do podróży w czasie) zmieniać mu domu.
Tego domu nie da się zniszczyć i zbudować na nowo w dwa dni!!

I nie ma potrzeby!! Bo nie zmieniamy człowiekowi jego historii, tylko pracujemy z nim tu i teraz oraz na przyszłość!
razu niszczyć? Nie da się zrobić gruntownego remontu w ciągu jednej godziny, czy dwóch spotkań.

Nie da się w ogóle zrobić gruntownego remontu życia człowieka, bo jego dotychczasowe życie już minęło! Nie jesteś podróżnikiem w czas :D
Choć prawda Galileusza nie była dla nikogo wygodna i łatwa do zaakceptowania, to jednak po czasie okazało się, że przyniosłą wymierne skutki, przyczyniła się do rozwoju nauki, pozwoliła dostrzec ogrom i złożoność wszechświata.

Tyle tylko, że w tym przykładzie to "krótkoterapeutyczni" są Galileuszem, a ci, którzy twierdzą, że tak się nie da - jego kolegami po fachu, którzy boją się nawet spojrzeć prze jego teleskop, twierdząc, że zostaną zaczarowani, a swoje racje uzasadniają retoryką i pozbawionymi podstaw metaforami ;)

To właśnie Galileusz promował nową ideę, wbrew konserwatywnym kolegom po fachu. Więc nie staraj się stawiać sprawy na głowie, łącząc Galileusza z konserwatyzmem, bo to strasznie naciągane.
Tak i my w toku często niezbyt krótkiej psychoterapii możemy dostrzec ogrom i złożoność samych siebie.

Super, tylko czy za to Ci płaci klient? Jeśli przychodzi i mówi "chcę dostrzec ogrom i złożoność samego siebie", spoko - działaj.

Ale jak przychodzi i mówi "chcę czuć się komfortowo widząc psy, a obecnie panikuję", to naciągając go przez lata w imię SWOJEGO celu "żeby klient dostrzegł ogrom i złożoność samego siebie" tak naprawdę go wykorzystujesz okradasz i oferujesz mu coś zupełnie innego, niż zostało zawarte w kontrakcie.Artur Król edytował(a) ten post dnia 15.05.10 o godzinie 03:34
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Moda na szybką terapię

Swoją drogą dzięki, bo tak z meta-komentarza, dałeś PIĘKNY przykład, jak wadliwa, nietrafna metafora potrafi zamknąć perspektywę - coś, na co wskazywałem w naszej sąsiedniej dyskusji.

konto usunięte

Temat: Moda na szybką terapię

Sprawą wyznawanych wartości jest dostrzegać szklankę do połowy pustą albo do połowy pełną. Każda możne coś otworzyć albo zamknąć

konto usunięte

Temat: Moda na szybką terapię

Artur Król:
Swoją drogą dzięki, bo tak z meta-komentarza, dałeś PIĘKNY przykład, jak wadliwa, nietrafna metafora potrafi zamknąć perspektywę - coś, na co wskazywałem w naszej sąsiedniej dyskusji.

To, że kogoś boli Arturze, nie musi znaczyć, że jest wadliwa. Poza tymmetafory nie wartościuje się przez pryzmat wadliwości. Wadliwa może być np. diagnoza. Metafory mogą być co najwyżej trafne lub chybione. To już zależy od oddziaływania na odiorców..

konto usunięte

Temat: Moda na szybką terapię

Artur Król:
Rafał Jaworski:
Cudna retoryka - od razu uznajemy to za mit, bez udowodnienia mityczności, a następnie walczymy z kukłą, którą sami stworzyliśmy.

A gdyby, gdyby tak jednak nie był to mit? To by było przerażające, co? ;)

No coś Ty?? Czemu przerażające?? Dla mnie wszystko, z zakresu nauk społecznych jest mitem, moje słowa również oczywiście. Ale mity podlegają wartościowaniu. Ja argumentuje cały czas na rzecz mojego mitu. Jeśli chodzi o nauki ścisłe, też jest tam mnóstwo mitów i sporów. Mit zawsze występuje, kiedy ekstrapoluje się w sposób nieuprawniony wyniki badań do głoszenia ideologii, bo nauka opiera się na krytcyzmie. W nauce nie ma nic stałego wczorajsze wyniki są dziś przeżytkiem a dzisiejsze będą jutro. Nie znaczy to, że neguję naukę, przeciwnie, ona jest źródłem postępu.

Dlatego ja przez cały czas staram się Tobie pokazać, że to o czym Ty mówisz to nie są oczywistości, które wprost wynikają z badań, tak jak starasz się to przedstawić. To zwykłe instrumentalizowanie nauki do celów ideologicznych.

Eh, szkoda, że ktoś się nie zapoznał z tymi terapiami błyskawicznymi, i wrzuca do jednego worka z hipnotycznym formatowaniem, mimo że jedno z drugim wspólnego nie ma nic a nic ;)

Coś jednak ma. Jedno i drugie jest dyrektywnym programowaniem:)

Człowiek jest pewną wiązką doświadczeń i absurdem ale też świetnym marketingowym trickiem są terapie jednodniowe. Rzecz ma się tak jak z odchudzaniem, które by było dobre, zdrowe i właściwe nie może trwać dzień, miesiąc, czy tydzień. Ale

Udowodnij, że rzecz faktycznie tak się ma.

Bo ja twierdzę, że rzecz ma się jak np. z nastawianiem kości - lepiej zrobić od razu i dobrze, bo jak zbyt zwlekasz i przeciągasz w czasie, to się zrośnie krzywo i pacjent do końca życia będzie kulał.

Przeczytaj sobie całą literaturę dotyczącą efektu jo-jo. Dostateczny dowód??
co się męczyć. A przecież można!! Mało tego, wszystko to poparte jest oczywiście rzetelnymi badaniami i doskonałym marketingiem.

Dawaj rzetelne badania na zrzucanie tłuszczu w tydzień.

Palnąłeś gafę, użyłeś błędnej analogii do udowodnienia naciąganej tezy i teraz jest problem...
>

Dawaj rzetelne badania przeciw tej tezie... Ale naprawdę rzetelne z uzasadniem, nie tak jak w poprzednich wątkach, jakieś korporacyjne niedorzeczności, mające na celu udowodnienie co najwyżej wartości własnej korporacji...
Życie człowieka jest jest jak budowanie domu. Mozolnie przez wiele lat budujemy samych siebie i jesteśmy budowani przez otoczenie w procesie wychowania, socjalizacji, ale i aktualizacji tego co zawarte jest w naszym genotypie.

Czekaj, to Ty chcesz komuś życie zmieniać? Tzn. chcesz cofnąć się w czasie, zmienić jego historię, itp?

Bo ja pracuję z człowiekiem tu i teraz, biorąc pod uwagę, że cokolwiek wydarzyło się w jego przeszłości, to i tak musi to być w stanie odtworzyć teraz, żeby miało to jakikolwiek wpływ na niego.

Więc życie człowieka może i być sobie domem, ale człowiek jest zawsze tu i teraz i nie ma potrzeby (ani możliwości, do czasu wynalezienia maszyny do podróży w czasie) zmieniać mu domu.

"tu i teraz" modny humanistyczny mit:) Robisz postępy Artur skoro czerpiesz z humanizmu:)

I nie ma potrzeby!! Bo nie zmieniamy człowiekowi jego historii, tylko pracujemy z nim tu i teraz oraz na przyszłość!

I jest potrzeba!! Bo nie zmieniamy człowiekowi bezpośrednio jego "tu i teraz" Pokazujemy mu jak historia mogła zmienić jego "tu i teraz" i jak rzutuje na przyszłość. Jeśli go to interesuje zapraszam do mojego mitu. Jeśli nie może być mit "tu i teraz" niech idzie do humanistów:)
Swoją drogą pracując dynamicznie też patrzy się na "tu i teraz", nie tylko na to...

Nie da się w ogóle zrobić gruntownego remontu życia człowieka, bo jego dotychczasowe życie już minęło! Nie jesteś podróżnikiem w czas :D

No pamięć pozwala nam w pewnym sensie podróżować i wyciągać wnioski z przeszłości na przyszłość.

Tyle tylko, że w tym przykładzie to "krótkoterapeutyczni" są Galileuszem, a ci, którzy twierdzą, że tak się nie da - jego kolegami po fachu, którzy boją się nawet spojrzeć prze jego teleskop, twierdząc, że zostaną zaczarowani, a swoje racje uzasadniają retoryką i pozbawionymi podstaw metaforami ;)

To właśnie Galileusz promował nową ideę, wbrew konserwatywnym kolegom po fachu. Więc nie staraj się stawiać sprawy na głowie, łącząc Galileusza z konserwatyzmem, bo to strasznie naciągane.

Cieszę się Artur, że to zauważyłeś. To rzeczywiście było pewne nadużycie stylistyczne:) Z drugiej strony mam na kursie cztery osoby, czyli 1/4 grupy, nawróconych z terapii krótko i średnioterminowych na głębsze. Ci, którzy wiedzieli, że Ziemia nie jest cebtrum wszechświata nie dawali się nawracać:) Np. kolega terapeuta uzależnień, leczy hazardzistów, narkomanów i alkoholików (ale też internautów;)), zgodnie z założeniami sztuki czyli beh.-poz., TSR. Potem po dłuższym czasie abstynencji, umożliwia pacjentom podróż do źródeł problemów i wielu chętnie ją stosuje. Co nie znaczy oczywiście, że wszyscy..

Super, tylko czy za to Ci płaci klient? Jeśli przychodzi i mówi "chcę dostrzec ogrom i złożoność samego siebie", spoko - działaj.

Ale jak przychodzi i mówi "chcę czuć się komfortowo widząc psy, a obecnie panikuję", to naciągając go przez lata w imię SWOJEGO celu "żeby klient dostrzegł ogrom i złożoność samego siebie" tak naprawdę go wykorzystujesz okradasz i oferujesz mu coś zupełnie innego, niż zostało zawarte w kontrakcie.

Pełna zgoda. Byłbym nieetyczny... Z teo rodzaju problemami od razu wysyłam do behawiorysty...
Agata Cukrowska

Agata Cukrowska Jestem i bardzo to
sobie cenię. Chcę
więcej. Do pełna.
Dl...

Temat: Moda na szybką terapię

Arturze, młody człowieku!
Najpierw zacytuję Ciebie : "Pomagam Ci zmieniać się na lepsze, pracując z Tobą indywidualnie tak, żebyś jak najszybciej i najskuteczniej osiągnął swoje cele". Co łatwo przychodzi, łatwo odchodzi. Ale to oczywiście zbyt wielkie uogólnienie.
Z Twojego wpisu wnioskuję, ze jesteś bardzo analityczną, wnikliwą osobą ale Twoja koncepcja człowieka, którą jednocześnie tu wyznałeś jest moim zdaniem bardzo płytka. Człowiek w takim wydaniu to marionetka , którą można dowolnie sterować, byleby skutek był doraźnie zadowalający, a potem , kiedyś , gdy przyjdą inne trudności zastanowimy się nad następną sztuczką.
Według Ciebie lepsze to jak najszybsze? Zmiana oprócz tego ,że jest zmianą wymaga adaptacji - a to często okres kryzysowy, a kryzys ma swoje dobre strony. Trudno nie znaczy źle. A i to co przynosi szybką ulgę albo przyjemność, co takie ładne nie zawsze jest dobre. Ale dobre zawsze jest piękne. Oczywiście zależy to od tego co Ty uznasz za dobre a co ja i mój klient.
Terapia w wydaniu psychologicznym to zawsze proces. Nieźle się zapędziłeś z tym wyzyskiem klienta - sięgnij do jakiegoś podstawowego podręcznika z psychoterapii i oszczędź Waść języka, nie znając się na rzeczy.
Wnioskuję, że Ty jesteś z pokolenia tych co lubią bawić się pstryczkami i klawiszami, ja pojmuję człowieka jako istotę o wiele wykraczającą poza układ biologiczno-psychiczny, świadomą siebie, swojej tożsamości lub tej świadomości poszukującą, wolną, zdolną do dokonywania wyborów. A swoją pracę traktuję z szacunkiem jako towarzyszenie (tu i teraz ale bez oderwania od włąsnej historii).

Niesiony na fali sukcesów - nie zapominaj KIM JESTEŚ. Powodzenia w poszukiwaniach i pięknych doświadczeń - oczywiście życzę Ci żebyś się trochę nad sobą naharował ;)
Sylwia Wojtysiak

Sylwia Wojtysiak Poznański Ośrodek
Psychoterapii
Integratywnej -
Certyfiko...

Temat: Moda na szybką terapię

Witam,
chciałabym wrzucić tu swoje trzy grosze.

Po pierwsze hipnoza i terapia hipnozą to nie programowanie. Polecam samemu spróbować. Podobnie do terapii własnej jest tak, że żeby dowiedzieć się czego doświadcza klient i jak na niego nasza, czy inna terapia oddziałuje dobrze doświadczyć jej samemu. Bez tego w żaden sposób nie potrafimy powiedzieć czym ona jest dla nas, a tym bardziej dla klienta.

Poza tym terapia krótkoterminowa to nie moda lecz sposób pracy. Polega na tym, jak powiedział Artur, na dobraniu takich metod i technik do problemu pacjenta, by mógł osiągnąć swój cel w najkrótszym czasie. Określa się, że jest to do 6 miesięcy.

Bo czyż nie zgodzicie się ze mną, że niektóre problemy można rozwiązywać, zamiast się w nich "taplać"?

Dla przykładu podam terapię behawioralno - poznawczą, czy terapię skoncentrowaną na rozwiązaniu, gdzie właśnie o to chodzi - jeden problem i praca nad nim. A jak klient chce dalej to drugi problem i praca nad nim. Chyba, że ktoś już więcej nie potrzebuje, bo nie ma problemu. Czyli terapia skończona!

konto usunięte

Temat: Moda na szybką terapię

Sylwia D.:
Witam,
chciałabym wrzucić tu swoje trzy grosze.

Po pierwsze hipnoza i terapia hipnozą to nie programowanie. Polecam samemu spróbować.

Próbowałem:) Zawsze można poeidzieć, że terapeuta jest do bani:) Z tym programowaniem, to pewne uproszczenie faktu, że jesteśmy bardziej podatni na sugestie podczas transu...

Podobnie do terapii własnej jest tak,
że żeby dowiedzieć się czego doświadcza klient i jak na niego nasza, czy inna terapia oddziałuje dobrze doświadczyć jej samemu. Bez tego w żaden sposób nie potrafimy powiedzieć czym ona jest dla nas, a tym bardziej dla klienta.

Poza tym terapia krótkoterminowa to nie moda lecz sposób pracy. Polega na tym, jak powiedział Artur, na dobraniu takich metod i technik do problemu pacjenta, by mógł osiągnąć swój cel w najkrótszym czasie. Określa się, że jest to do 6 miesięcy.

Bo czyż nie zgodzicie się ze mną, że niektóre problemy można rozwiązywać, zamiast się w nich "taplać"?

Dla przykładu podam terapię behawioralno - poznawczą, czy terapię skoncentrowaną na rozwiązaniu, gdzie właśnie o to chodzi - jeden problem i praca nad nim. A jak klient chce dalej to drugi problem i praca nad nim. Chyba, że ktoś już więcej nie potrzebuje, bo nie ma problemu. Czyli terapia skończona!

Pełna zgoda. Jak napisałem dwa wątki wyżej. Proste fobie to BP lub TSR. Doprecyzowując.. Terapia krótkoterminowa którą miałem na myśli w tym wątku to jest to co propaguje Artur. Czyli jedno dwugodzinne spotkanie jako remedium na wszystko.
Sylwia Wojtysiak

Sylwia Wojtysiak Poznański Ośrodek
Psychoterapii
Integratywnej -
Certyfiko...

Temat: Moda na szybką terapię

Rafał Jaworski:
Sylwia D.:
Witam,
chciałabym wrzucić tu swoje trzy grosze.

Po pierwsze hipnoza i terapia hipnozą to nie programowanie. Polecam samemu spróbować.

Próbowałem:) Zawsze można poeidzieć, że terapeuta jest do bani:) Z tym programowaniem, to pewne uproszczenie faktu, że jesteśmy bardziej podatni na sugestie podczas transu...

Podobnie do terapii własnej jest tak,
że żeby dowiedzieć się czego doświadcza klient i jak na niego nasza, czy inna terapia oddziałuje dobrze doświadczyć jej samemu. Bez tego w żaden sposób nie potrafimy powiedzieć czym ona jest dla nas, a tym bardziej dla klienta.

Poza tym terapia krótkoterminowa to nie moda lecz sposób pracy. Polega na tym, jak powiedział Artur, na dobraniu takich metod i technik do problemu pacjenta, by mógł osiągnąć swój cel w najkrótszym czasie. Określa się, że jest to do 6 miesięcy.

Bo czyż nie zgodzicie się ze mną, że niektóre problemy można rozwiązywać, zamiast się w nich "taplać"?

Dla przykładu podam terapię behawioralno - poznawczą, czy terapię skoncentrowaną na rozwiązaniu, gdzie właśnie o to chodzi - jeden problem i praca nad nim. A jak klient chce dalej to drugi problem i praca nad nim. Chyba, że ktoś już więcej nie potrzebuje, bo nie ma problemu. Czyli terapia skończona!

Pełna zgoda. Jak napisałem dwa wątki wyżej. Proste fobie to BP lub TSR. Doprecyzowując.. Terapia krótkoterminowa którą miałem na myśli w tym wątku to jest to co propaguje Artur. Czyli jedno dwugodzinne spotkanie jako remedium na wszystko.


A skąd wiesz, że Artur uważa taki sposób pracy za najlepszą, jeśli w ogóle można to tak nazwać, terapię? Niestety chyba coś przeoczyłam...:(

konto usunięte

Temat: Moda na szybką terapię

Sylwia D.:
A skąd wiesz, że Artur uważa taki sposób pracy za najlepszą, jeśli w ogóle można to tak nazwać, terapię? Niestety chyba coś przeoczyłam...:(

Przeoczyłaś m.in. poniższy wątek:
http://www.goldenline.pl/forum/1588908/stagnacja-psych...
Sylwia Wojtysiak

Sylwia Wojtysiak Poznański Ośrodek
Psychoterapii
Integratywnej -
Certyfiko...

Temat: Moda na szybką terapię

Próbowałem:) Zawsze można poeidzieć, że terapeuta jest do bani:) Z tym programowaniem, to pewne uproszczenie faktu, że jesteśmy bardziej podatni na sugestie podczas transu...


to też uproszczenie. bo hipnoza również pomaga dotrzeć do tego co jest nam niedostępne. w hipnozie warto pamiętać nie tyle o roli terapeuty(choć to bardzo ważne i wcale tego nie lekceważę - niesie za sobą wiele niebezpieczeństw), co o doświadczeniu samego pacjenta. Czasami uświadomienie sobie nieświadomych treści można zrobić tylko w taki sposób, a także czasami przynosi to rozwiązanie.

Odnośnie jeszcze sugestii podczas hipnozy - co z osobami kontrsugestywnymi?:)
Sylwia Wojtysiak

Sylwia Wojtysiak Poznański Ośrodek
Psychoterapii
Integratywnej -
Certyfiko...

Temat: Moda na szybką terapię

Rafał Jaworski:
Sylwia D.:
A skąd wiesz, że Artur uważa taki sposób pracy za najlepszą, jeśli w ogóle można to tak nazwać, terapię? Niestety chyba coś przeoczyłam...:(

Przeoczyłaś m.in. poniższy wątek:
http://www.goldenline.pl/forum/1588908/stagnacja-psych...

Aha, pamiętam:)

Szczerze mówiąc bardzo trudno czytam mi się wypowiedzi Artura- używasz Arturze wielu słów, a także wielu mądrych słów, które czasami powodują, że trudno się zorientować o czym mowa. Przynajmniej ja tak mam. Powołujesz się na różne szkoły, podejścia a gdzieś ukradkiem przemycasz swoje zdanie.
Może po prostu powinnam się bardziej skupić na czytaniu, ale jakoś nie mogę.

Kilkakrotnie z częściami Twoich wypowiedzi się zgadzam, ale czytając całość nabiera to trochę innego sensu.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Moda na szybką terapię

Rafał Jaworski:
To, że kogoś boli Arturze, nie musi znaczyć, że jest wadliwa.

A kogoś tu boli? Mnie co najwyżej śmieszy ;)
Poza tymmetafory nie wartościuje się przez pryzmat wadliwości.

Dlaczego nie?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Moda na szybką terapię

Agata Cukrowska:
wnikliwą osobą ale Twoja koncepcja człowieka, którą jednocześnie tu wyznałeś jest moim zdaniem bardzo płytka. Człowiek w takim wydaniu to marionetka , którą można dowolnie sterować, byleby skutek był doraźnie zadowalający, a potem , kiedyś , gdy przyjdą inne trudności zastanowimy się nad następną sztuczką.

Heh, wręcz przeciwnie. Podstawową zasadą mojej pracy jest to, że ludzie z którymi pracuję dostają narzędzia do własnego wykorzystania. Masz to nawet jasno zapisane na mojej stronce w dziale Popularne Pytania:
"5. Czy zahipnotyzujesz mnie i zmienisz moje życie, bez żadnej pracy z mojej strony?

Nie ma możliwości, żebyś po prostu przyszedł do mnie, a ja od razu zmieniłbym Twoje życie, to nie działa w ten sposób. To Twoje życie i odpowiedzialność za jego zmianę spoczywa na Tobie, a ja mogę jedynie Ci w tym pomóc i maksymalnie przyśpieszyć i uprościć ten proces. Nie znaczy to, że proces ten będzie błyskawiczny, choć zdarzały mi się takie sytuacje. Nie znaczy to że będzie on łatwy, choć często rozwiązanie problemu jest dużo łatwiejsze niż uważają klienci którzy do mnie przychodzą. Mogę natomiast obiecać, że będzie on zdecydowanie szybszy i łatwiejszy, niż gdybyś pracował nad tym celem samemu.

A oprócz tego, nie wiem jak Ty, ale ja osobiście obawiałbym się człowieka, który mógłby ot tak, w magiczny sposób zmienić moje życie, bez żadnego wsparcia z mojej strony - bo co miałoby go powstrzymać przed zmianą go w sposób, który pasowałby jemu, ale dla mnie byłby zupełnie nieznośny?

Dlatego jeśli oczekujesz, że przychodząc do mnie spotkasz kogoś, kto machnie zegarkiem, wypowie pare transowych słów i od razu staniesz się błyskotliwym milionerem, zrzucisz 50 kilogramów i będziesz uwodził wszystkie kobiety jednym skinieniem głowy... Proszę, idź do kogoś innego."
Według Ciebie lepsze to jak najszybsze? Zmiana oprócz tego ,że jest zmianą wymaga adaptacji - a to często okres kryzysowy, a kryzys ma swoje dobre strony. Trudno nie znaczy źle.

A gdzieś mówię, że znaczy?
A i to co przynosi szybką ulgę albo przyjemność, co takie ładne nie zawsze jest dobre.

Dlatego podkreślam kwestię szybkiej i TRWAŁEJ zmiany oraz potrzebę follow-upu.

Problemem tutaj jest to, że dla niektórych osób termin "szybka zmiana" - zupełnie bezpodstawnie - jest sprzeczny z terminem "trwała zmiana".
Terapia w wydaniu psychologicznym to zawsze proces. Nieźle się zapędziłeś z tym wyzyskiem klienta - sięgnij do jakiegoś podstawowego podręcznika z psychoterapii i oszczędź Waść języka, nie znając się na rzeczy.

Niejeden taki podręcznik przeczytałem, zdanie podtrzymuję. Bo proces może trwać kilka sekund i być równie skuteczny jak ten, który trwa dziesięć lat.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Moda na szybką terapię

Rafał Jaworski:
No coś Ty?? Czemu przerażające?? Dla mnie wszystko, z zakresu nauk społecznych jest mitem, moje słowa również oczywiście.

No bez kitu. Najpierw wyraźnie różnicujesz swoją ideologię, "Galileuszowską prawdę", z "mitem krótkoterminowej zmiany", a teraz próbujesz twierdzić, że jedno i drugie to mit...

To naprawdę cienka retoryka...
Dlatego ja przez cały czas staram się Tobie pokazać, że to o czym Ty mówisz to nie są oczywistości, które wprost wynikają z badań, tak jak starasz się to przedstawić.

Biorąc pod uwagę, że jak dotąd nie pytałeś mnie o żadną bibliografię, to nie masz podstaw by to mówić. Bo NIE WIESZ o jakie badania chodzi i jakie były ich konkretne wyniki. Więc nie wiesz też, czy to co mówię to oczywistości, czy nie.
Coś jednak ma. Jedno i drugie jest dyrektywnym programowaniem:)

No widzisz, nie zapoznałeś się, a się wypowiadasz.
Przeczytaj sobie całą literaturę dotyczącą efektu jo-jo. Dostateczny dowód??

Na odchudzanie? Jasne, ale ja nie kwestie procesów zachodzących przy odchudzaniu podważam, a porównanie pracy z psychiką człowieka do odchudzania. Jest to nieuprawnione porównanie, w ten sam sposób mogę powiedzieć, że człowiek jest jak twardy dysk, raz wykasujesz, zapiszesz w tym miejscu coś nowego i po sprawie. Porównanie równie nieuprawnione, ale wychodzi na moje ;)

Dlatego proszę o uzasadnienie Twojego porównania zmiany osobistej do odchudzania, albo o odwołanie go :)
Dawaj rzetelne badania przeciw tej tezie...

Nie muszę. To Ty powołujesz się na rzetelne badania co do odchudzania. Teraz się nimi wykaż, albo wycofaj stwierdzenie.
"tu i teraz" modny humanistyczny mit:)

Nie. Tu i teraz w kontekście w jakim mówię to prosta świadomość, że dla mózgu przeszłość jest płynna i absolutnie zmienialna - badań na ten temat jest sporo - więc porównanie do domu jest absurdalne.
I jest potrzeba!! Bo nie zmieniamy człowiekowi bezpośrednio jego "tu i teraz"

Ty może nie. Ja pokazuję ludziom jak mogą właśnie to zmienić.
Pokazujemy mu jak historia mogła zmienić jego "tu i teraz" i jak rzutuje na przyszłość.

Wiemy już dzisiaj, że dla mózgu nie ma jednej historii, jest ciągły proces przepisywania i tworzenia nowej przeszłości.
No pamięć pozwala nam w pewnym sensie podróżować i wyciągać wnioski z przeszłości na przyszłość.

Pamięć nie ma wiele wspólnego z przeszłością, nie wiesz tego? Nasza pamięć jest potwornie kreatywna i wrzucenie sobie lub komuś nowego wspomnienia jest całkiem łatwe, wystarczy jedno powtórzenie. To akurat klasyczna psychologia pamięci.
Cieszę się Artur, że to zauważyłeś. To rzeczywiście było pewne nadużycie stylistyczne:)

Nie pierwsze i nie ostatnie pewnie ;)
Pełna zgoda. Byłbym nieetyczny... Z teo rodzaju problemami od razu wysyłam do behawiorysty...

No widzisz :) To tu się zgadzamy, ja pracuje z takimi właśnie celami. Jak ktoś chce eksplorować i odkrywać i poznawać, to zgadzam się, że jest to praca na dłuższy okres - choć niekoniecznie z coachem czy terapeutą, można też dać klientowi narzędzia, które sam będzie w stanie wykorzystywać w tym celu.
Sylwia Wojtysiak

Sylwia Wojtysiak Poznański Ośrodek
Psychoterapii
Integratywnej -
Certyfiko...

Temat: Moda na szybką terapię

Rafał Jaworski:
Sylwia D.:
A skąd wiesz, że Artur uważa taki sposób pracy za najlepszą, jeśli w ogóle można to tak nazwać, terapię? Niestety chyba coś przeoczyłam...:(

Przeoczyłaś m.in. poniższy wątek:
http://www.goldenline.pl/forum/1588908/stagnacja-psych...

Weszłam na pewną stronę internetową i to co przeczytałam mi wystarcza.
Nie podoba mi się taki sposób pracy - mam sporo wątpliwości w związku z tym co zobaczyłam. Nie mnie oceniać, ale ja na takie spotkania - nie napiszę nawet "terapię", nie poszłabym, ani nie poleciłabym żadnemu z moich pacjentów. Nawet znajomym!

konto usunięte

Temat: Moda na szybką terapię

Sylwia D.:
Rafał Jaworski:
Sylwia D.:
A skąd wiesz, że Artur uważa taki sposób pracy za najlepszą, jeśli w ogóle można to tak nazwać, terapię? Niestety chyba coś przeoczyłam...:(

Przeoczyłaś m.in. poniższy wątek:
http://www.goldenline.pl/forum/1588908/stagnacja-psych...

Aha, pamiętam:)

Szczerze mówiąc bardzo trudno czytam mi się wypowiedzi Artura- używasz Arturze wielu słów, a także wielu mądrych słów, które czasami powodują, że trudno się zorientować o czym mowa. Przynajmniej ja tak mam. Powołujesz się na różne szkoły, podejścia a gdzieś ukradkiem przemycasz swoje zdanie.
Może po prostu powinnam się bardziej skupić na czytaniu, ale jakoś nie mogę.

Kilkakrotnie z częściami Twoich wypowiedzi się zgadzam, ale czytając całość nabiera to trochę innego sensu.

Mnie też trudno jest to czytać, bo zamiast odpowiedzieć jednym logicznym ciągiem Artur rozbija wszystko na tysiąc cytatów i komentarzy do nich, to nie robi dobrego wrażenia, ani nie czyta się tego dobrze.
Sylwia Wojtysiak

Sylwia Wojtysiak Poznański Ośrodek
Psychoterapii
Integratywnej -
Certyfiko...

Temat: Moda na szybką terapię

Aneta Szlufik:
Sylwia D.:
Rafał Jaworski:
Sylwia D.:
A skąd wiesz, że Artur uważa taki sposób pracy za najlepszą, jeśli w ogóle można to tak nazwać, terapię? Niestety chyba coś przeoczyłam...:(

Przeoczyłaś m.in. poniższy wątek:
http://www.goldenline.pl/forum/1588908/stagnacja-psych...

Aha, pamiętam:)

Szczerze mówiąc bardzo trudno czytam mi się wypowiedzi Artura- używasz Arturze wielu słów, a także wielu mądrych słów, które czasami powodują, że trudno się zorientować o czym mowa. Przynajmniej ja tak mam. Powołujesz się na różne szkoły, podejścia a gdzieś ukradkiem przemycasz swoje zdanie.
Może po prostu powinnam się bardziej skupić na czytaniu, ale jakoś nie mogę.

Kilkakrotnie z częściami Twoich wypowiedzi się zgadzam, ale czytając całość nabiera to trochę innego sensu.

Mnie też trudno jest to czytać, bo zamiast odpowiedzieć jednym logicznym ciągiem Artur rozbija wszystko na tysiąc cytatów i komentarzy do nich, to nie robi dobrego wrażenia, ani nie czyta się tego dobrze.

Dzięki, że to napisałaś, bo już myślałam że jakaś przygłupia jestem:) albo co najmniej bardzo zmęczona po tygodniu pracy.

Pozdrawiam:)

konto usunięte

Temat: Moda na szybką terapię

Sylwia D.:
Aneta Szlufik:
Sylwia D.:
Rafał Jaworski:
Sylwia D.:
A skąd wiesz, że Artur uważa taki sposób pracy za najlepszą, jeśli w ogóle można to tak nazwać, terapię? Niestety chyba coś przeoczyłam...:(

Przeoczyłaś m.in. poniższy wątek:
http://www.goldenline.pl/forum/1588908/stagnacja-psych...

Aha, pamiętam:)

Szczerze mówiąc bardzo trudno czytam mi się wypowiedzi Artura- używasz Arturze wielu słów, a także wielu mądrych słów, które czasami powodują, że trudno się zorientować o czym mowa. Przynajmniej ja tak mam. Powołujesz się na różne szkoły, podejścia a gdzieś ukradkiem przemycasz swoje zdanie.
Może po prostu powinnam się bardziej skupić na czytaniu, ale jakoś nie mogę.

Kilkakrotnie z częściami Twoich wypowiedzi się zgadzam, ale czytając całość nabiera to trochę innego sensu.

Mnie też trudno jest to czytać, bo zamiast odpowiedzieć jednym logicznym ciągiem Artur rozbija wszystko na tysiąc cytatów i komentarzy do nich, to nie robi dobrego wrażenia, ani nie czyta się tego dobrze.

Dzięki, że to napisałaś, bo już myślałam że jakaś przygłupia jestem:) albo co najmniej bardzo zmęczona po tygodniu pracy.

Pozdrawiam:)
Hehe.. sądzę wręcz, że jesteś osobą inteligentną... (pozwoliłam sobie zajrzeć do Twojego profilu i nie sądzę, by osoba "ciężko kapująca" przebrnęła tyle szkół i przez filozofię ;) ) Podziwiam ludzi, którzy osiągnęli to co ja bardzo chciałabym w przyszłości osiągnąć(mam na myśli m.in. bycie psychoterapeutą)a wiem, że nie jest to wcale takie proste :) Pozdrawiam serdecznie :)

Następna dyskusja:

Moda a zdrowie




Wyślij zaproszenie do