Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dla nas śpiewa pustynia...

Craig Raine

Na pustyni Kalahari


Słońce wzeszło jak lakierowane
lusterko, co chce złapać słońce

a misjonarzom na ziemi
zesłać promieniem Jego gorącą wieść -

Izabella i Wielebny Roger Price,
i państwo Helmore, którym pękła ośka

i zostali dwa dni temu przy Febrowych Źródłach.
Pustynia mówiła o domu:

migotliwy chrząszcz leżąc na grzbiecie
szamotał się jak orkiestra

z Beethovenem. Hallé, pomyślała
Izabella nucąc pod nosem.

Makololo, ich zuluski przewodnik,
głowił się nad Biblią, zastępując

słowem Manchester nie znane sobie wyrazy.
Spikanard, alabaster, lewita

zmieniły się w Manchester, Manchester.
Jego głowa przypominała pani Price

wonną gałkę z goździkami
zapomnianą gdzieś w komodzie.

Pod wozem chłeptały psy,
słychać było głuchy tętent ich języków.

Roger odchylił się do tyłu,
splunął do ogniska i patrzył na flegmę:

bulgotała na żagwiach
jak smażony na grzance ser...

Kiedy Małe umarło, zaszyli je
w skrawku dywanu, modlili się.

Na brudnej koszuli Izabelli
ciemniały jeszcze plamy po mleku.

Następnego dnia Makololo zaczął wymiotować,
Helmore'owie jeszcze nie dojechali.

Nocą wyprzężone z jarzma woły
odeszły w poszukiwaniu wody,

złapano je, ościeniem pognano
do kałuży Matabeków -

była to tylko czarna plama pośród piachów.
Makololo wypił ocet i zmarł.

Zawrócili do Febrowych Źródeł
i po drodze znaleźli Helmore'ów...

Zbliżyli się na odległość stu jardów,
a sępy wciąż podskakiwały jak na trampolinie

wokół ciał, potem zawirowały
unosząc się na milę ponad ich głowy,

jak liście herbaty zalane wrzątkiem.
Price'owie pogrzebali wszystko -

postrzępione ubrania i zwłoki,
łańcuszki jasnych włosów pani Helmore

wszystko to zawinięto w perkalowe szmaty
i oddano ruchomym piaskom.

„Na początku było Słowo” -
Roger przeczytał z Biblii Helmore'a,

była otwarta na Św, Janie.
Izabella poruszała wargami,

„A Słowo było Manchester”.
Szsz, szsz, mówiła łopata. Szcz...

z „tomu „A Martian Sends a Postard Home”, 1979

tłum. Jerzy Jarniewicz

wersja oryginalna pt. „In the Kalahari Desert”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dla nas śpiewa pustynia...

Monika Taubitz

Na pustyni


Moje serce złożyć w piasku,
chociaż jeden raz,
w palącej pustyni,
słońce na twarzy.
Za sprawą niedostatku
i nagości ziemi
stać się widzialną!
Być słyszalną
w przywoływaniu
milczącego
błękitu nieba!
Chociaż raz zostać
zmierzoną na tle
nieskończonego horyzontu,
którego krąg spoczywa
na granicy widocznego.
I choć raz ugasić pragnienie
oszczędnym pocieszeniem
z nocnej rosy
na zaroślach i cierniach.

Z tomu „Vor unsichtbaren Ufern. Ausgewählte Gedichte/
U niewidzialnych brzegów. Wiersze wybrane”, 2009

tłum. Wioleta Malik

wersja oryginalna pt. „In der Wüste”
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 12.08.11 o godzinie 06:51
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dla nas śpiewa pustynia...

Sylvia Plath

Sen na pustyni Mohawe


Brak tu płaskich kamieni na palenisko.
Są tylko gorące ziarnka. Jest sucho, sucho.
Powietrze niebezpieczne. Południe działa dziwnie
Na oko duszy, wznosząc niespodzianie
Szpaler topoli w bliskiej odległości, jedyny
Obiekt poza zwariowaną równą drogą,
Co przypomina o ludziach i domach.
Chłodny wiatr winien mieszkać wśród tych liści,
A rosa na nie opadać cenniejsza od monet
O błękitnej godzinie przed wschodem słońca.
Lecz topole cofają się, niedostępne jak jutro
Lub lśniąca złuda rozlanej wody
Ukazująca się bardzo spragnionym.

Myślę o jaszczurkach wachlujących się językami
W szczelinie niezwykle małego cienia,
O ropusze strzegącej kropli swego serca
Pustynia jest biała jak oko ślepca
I drażniąca jak sól. Wąż i ptak
Drzemią w dawnych maskach gniewu.
Omdlewamy z gorąca jak kozły u kominka.
Słońce gasi popiół, a tam gdzie leżymy
Spękane od żaru świerszcze gromadzą się
W czarnych pancerzach i krzyczą.
Księżyc za dnia świeci jak smutna matka
Świerszcze wpełzają nam we włosy,
By grać na skrzypcach przez krótką noc.

z tomu „Crossing the Water”, 1971

tłum. Teresa Truszkowska

wersja oryginalna pt. „Sleep in the Mojave Desert”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 22.09.11 o godzinie 17:32

konto usunięte

Temat: Dla nas śpiewa pustynia...

Helena Raszka

Pustynia

Trzeba od was odejść
myślą,ciałem i zapamiętaniem
w miłości.
Trzeba wyjść na pustynię
otwartą w sobie.
Tak mi się zamarzyło po latach,
najbliżsi moi.
Nie do wypowiedzenia,
jak jestem daleko.
Pozornie rozmawiamy na różne tematy.
Pod lampą domową,
w kręgu przytulenia.
Ale ta nieobecność,
to miejsce po
wyjęte
z ciepłego wnętrza.
Ono bije mnie po oczach
głęboko
do białości
skamieniałego pnia.

Szczecin,07.11.1987
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dla nas śpiewa pustynia...

Diane Wakoski*


Motocyklistka na pustyni


Droga szeroko otwarta
jak moje ramiona obejmujące
przypływy
i suchy piach miotany w oczy jak deszcz —

Odjeżdżam od ciebie,
w dal od twego głosu który niepokoi
jak przeciek w suterenie,
w dal od twego lęku
na widok żab i salamander,
w dal po tej pustynnej drodze
krwawopurpurowej o zmierzchu.

Po południu opryskują mnie wody przypływu
zniekształcając twój obraz.
Uwięziłeś mnie w wodzie,
zamknąłeś w rozlewiskach przypływu
pamiętając, że jestem kolczastą rozgwiazdą
i mimo ewolucji wewnątrz bardzo delikatną.

Teraz odjeżdżam
na wypaloną pustynię,
gdzie dość miejsca dla mej wyobraźni
i nic jej tam nie zatopi.

Motocyklistka na pustyni
to ja.

I to zawsze mężczyzna
zdradza mnie

a nie maszyna.

z tomu „The motorcycle betrayal poems”, 1971

tłum. Teresa Truszkowska


Obrazek


*notka o autorce, inne jej wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna

Wiersz jest też w temacie Motocykl – symbol wolności
Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.08.13 o godzinie 12:49
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dla nas śpiewa pustynia...

Louis-Honoré Fréchette

        
Samotny


Jeden dzień na pustyni, bez granic, stracony,
Blady podróżnik wędrował opieszale,
W ponurej samotności, jak w śnie pogrążony,
W dole firmamentu i słońca upale.

Ani kropli wody na jego wargi spierzchnięte!
Ani cienia chłodnego! Ani wiatru podmuchu!
Żadnej rośliny, ni kępy trawy; a równiny podstępne,
Dla nóg zmęczonych na piaskach w ciągłym ruchu.

Choć droga mu się wydłuża, wciąż do przodu idzie,
Czuje w każdym kroku ulatującą odwagę i wie,
Że rozpacz bezmierna nadejdzie, kiedy w sennym zwidzie
Zmuszony będzie wkrótce spocząć w wiecznym śnie.

Jak król na wygnaniu, przygnieciony ciężarem,
Wciąż maszeruje, a potem staje przerażony,
W piersi zdyszanej, ogarniętej koszmarem,
Czuje z lękiem bezmiar niewzruszony.

Zmęczony badaniem horyzontu, który wciąż błaga,
Bez mogiły, zresztą, w sypkim piasku wykopanej;
I wzrok własny umiera, wydający się nadal
Jego zieloną oazą, palmami ocienianej.

Wędrowcy na pustyni życia zabłąkani,
Ile pokonanych przez ból ofiar nieszczęścia
W ich złudzeniach, nieustannie ścigani,
Aby umrzeć, nie widząc swej oazy szczęścia.

z tomu „Les Fleurs boréales, les oiseaux de neige”, 1881

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Seul” w temacie
W języku Baudelaire'a

Wiersz jest też w temacie Samotność
Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.05.14 o godzinie 15:49



Wyślij zaproszenie do