konto usunięte
Temat: Dla nas śpiewa pustynia...
Katerina Angelaki Ruk*Pustynia
Zasuszone, bez ducha
spoczęło moje serce
na gęstym piasku,
jedyny cień pamięć – kaktus
zaostrza się boleśnie
aż do ostateczności życiodajnego włókna
namiętności, żądzy.
O, ty! co wyrażasz
niewytłumaczalne cuda,
kształcie męski nieobecny
co wyłaniasz się ze słońca,
przybądź do wyschłych moich snów
z oczami swoimi
z oczami zwróconymi ku mnie.
I tak jak pękać będzie spragnione moje ciało
tak twoje ręce – łamie
wyskakiwać będą,
łanie ukryte,
pieszczoty twoje tropikalne
spod liści oliwnych
twojej męskości.
Ale cóż? Mojego losu
wcale nie odmieni
twoja wilgotna obecność,
na krótko tylko się uwolnią
pory ciała z pyłu,
na krótko się tylko otworzą
przegrody rzek
i jak zawsze, odwiecznie
pragnąć cię będą znowu,
zraszać się będę
aż do zatonięcia
w twoim źródle
pod tobą.
Twoje sataniczne namaszczenie
odmieni samotną moja twarz,
a ja mroczna
złożę kozła ofiarnego
dla ocalenia twoich warg
twoich zębów
twojego pociętego języka
pogryzionego
i będę się wbijać mocno
mocno
i zatapiać powoli powoli
w gorącym tętnie twojej krwi
aż po łagodne posłanie
wierzbowych gałęzi.
z greckiego przełożył Stanisław Srokowski
*notka o autorce, inne jej wiersze i linki
w temacie Poezja nowogreckaMarta K. edytował(a) ten post dnia 27.11.11 o godzinie 06:13