Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nim przyjdzie wiosna...

Karin Boye

Oczekiwanie wiosny


Nie jestem odurzona zapachem róż
- bo przecież żadne róże tu nie przyszły! -
Czyż nie drży wszystko, co jest bosko spowite?
Dni szepczą poufne obietnice.

Właśnie dotarł do mnie z daleka wiatr,
lekki jak tłumione oddychanie,
pełne oczekiwanego, nieśmiałego zapachu.
Od tego czasu myślę, że to jakiś cud.

Nie wiem nic – jak to jest w dalekim kraju,
jak to jest w snach, w snach o różach.
Wszystko, co było, jednak się zmieniło.
Osobliwa zagadkowość rzeczy!

z tomu ”Moln”, 1922

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “Vårens väntan”
w temacie Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.02.16 o godzinie 22:19
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nim przyjdzie wiosna...

Karin Boye

Wczesna wiosna


(Obraz sprzed renesansu)

Okrywająca wokół mgła nad łąką leży,
blady liść perłowoszarą rosą skropiony,
poranek wiosenny, chłodny, rzewny, lecz radosny,
zwiewne kwiaty przebijają się z wilgotnych chaszczy.

W trawie połyskuje matowy rząd narcyz.
Z delikatnych kielichów unosi się zapach wiosny,
kiedy nad nimi przechodzą rozmarzone oczy
młodego szlachcica z miasta Arnos.

Zdumiona radość spoczywa na jego twarzy.
Jego chód jest lekko niezręczny i uroczy.
Jak mędrzec niesie ostrożnie jakąś książkę

I ledwie zauważa łąkową arkadię,
ale przyglada się, przeczuwając dzień wiosny
w tajemnej odległości, ukrytej w porannej mgle.

z tomu “Moln”, 1922

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “Tidig vår” w temacie
Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.02.16 o godzinie 05:39
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nim przyjdzie wiosna...

Amy Lowell

Wieczór marcowy


Błękitne niebo za oknem zmierzch dopala;
Ciężki, przez drzewa, ciepły wiatr z południa wieje.
Połyskują przed chłodem na firmamencie światła,
Mokre, czarne gałęzie leżą porzucone i splecione.

Rozmokła i gąbczasta zielonkawa trawy parcela,
Wdeptana jest w kałuże, z ludzkiej stopy odciskiem.
Masa różnych kałuż leży na drodze, rozlana
Nie wodą, ale stalą, z zimnym i twardym połyskiem.

W palenisku przygasa ogień, jego żar rozprasza
Każdy silniejszy podmuch wiatru.
Na dachu stary wiatrowskaz jęczy, ale pamięta,
Aby skrzypieć w swym zardzewiałym obracaniu.

Umierając, opuszczony, w ponurej melancholii
Owija mgłę wokół swojej przeznaczonej formy,
Dzień odchodzi i w jego jutrzejszej ciemności
Bóle porodowe w łonie kolejnej burzy.

z tomu “A Dome of Many-Colored Glass”, 1912

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “March Evening” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nim przyjdzie wiosna...

Amy Lowell

Samotne wzgórze wczesną wiosną*


Chmura – najwyższa, wspaniała, dominująca nad wszystkim
Nad małymi, mniejszymi wzgórzami, które cię otaczają,
Ciebie, stojącą w świetle kwietniowej pogody ducha,
Trzyającą już zimę w cieniu jakiejś surowej ściany,
Stromej urwistej skały, zaskoczonej przez wołanie
Wiosny; twoje drzewa puszczają pędy wraz z oczekiwaniem
I przyjmują purpurowy odcień, po cichu,
Nad twoimi śnieżnymi szczelinami, gdzie opadają
Blade, pomarszczone liście dębu, gdy niżej śnieg
Topnieje pod ich złudnym dotknięciem. Inny rok
Jest szybki z dostawą. Taki był każdy z tych, co minęły.
Nieporuszona patrzysz na wszystko i wszystko przekazujesz
Pewien klejnot do twojego diademu mocy,
Twoje przyrzeczenie większego niewidzialnego majestatu.

z tomu “A Dome of Many-Coloured Glass“, 1912

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “Monadnock in Early Spring”
w temacie Poezja anglojęzyczna
* w oryginalnej wersji wiersza występuje nazwa “monadnock”, co się tłumaczy jako “ostaniec” -
- samotne, często skaliste wzniesienie, powstałe w wyniku erozji skał – przyp. R. M.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.04.16 o godzinie 12:32
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nim przyjdzie wiosna...

Amy Lowell

Śnieg w kwietniu


Słońce!
Słońce!
Gładkie błękitne niebiosa,
Chłodne wiatry przez wczesne wierzchołki drzew,
Spiczaste pędy,
Białe dzwony,
Białe i purpurowe kielichy.
Jestem drzewem śliwy,
Sprawdzonym przy jego zakwitaniu,
Moje kwiaty więdną,
Moje gałęzie znów stają się kruche,
Naciągam je na boki i do góry,
Ale płatki śniegu padają,
Wirują i padają.
Kwiecień i śnieg,
I moje serce wypchnięte i duszące się.

z tomu “Pictures of the Floating World”, 1919

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “Snow in April” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nim przyjdzie wiosna...

Amy Lowell

Lazur i złoto


Kwiecień okrył wzgórza
Żółtym i czerwonym migotaniem,
Wywiało połysk i chłód śniegu,
Które były górskim posłaniem.

Po drugiej stronie głębokiego strumienia,
Drzewa na różowo zakwitały,
A przy bezwietrznych kwitnących jabłoniach
Roje pszczół głośno bzyczały.

Powietrze było różowe i złote,
Z ornamentami śpiewu ptaków,
Które kołysały się pod liśćmi, tworząc
Chętniej z melodii aniżeli ze słów.

Nagle, w poprzek drogi, ukazała się
Jasność, oślepiająca i oszałamiająca,
Błysk, najbłękitniejszy z błękitnych,
Jak refleks od szafirowego słońca.

Błękitne ptaki, tak błękitne, stały się snem
O niemożliwej i niewyobrażalnej barwie,
A wysokie letnie niebo kapało w dół,
Nawet trochę z tych zalotów zadowolone.

Taki sam kolor i takie nieskończone światło!
Jak serce bajecznego klejnotu,
Wielowymiarowe, błyskotliwe i rzadkie,
Centrum Kamienia ziemskiego diademu!

Centrum Kamienia Korony Świata,
Ze “szczerością” na młodości wygrawerowaną!
A twoje oczy zachowały błysk błękitnego ptaka,
Ten promień szafiru, który jest prawdą.

z tomu “A Dome of Many-Colored Glass”, 1912

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “Azure and Gold” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.05.16 o godzinie 20:10

Temat: Nim przyjdzie wiosna...

Georg Trakl

Wiosną


Śnieg delikatnie spadł z ciemnych schodów
W cieniu drzewa
Wstają miłośnicy różowych powiek.

Zawsze podążają za mrocznymi wezwaniami wioślarzy
Gwiazdami i nocą
I gdy wiosła wybijają rytm.

Wkrótce zakwitną na zrujnowanym murze
Fiołki
Tak cicho zazieleni się świątynia samotnych.

Im Frühling

Leise sank von dunklen Schritten der Schnee,
Im Schatten des Baums
Heben die rosigen Lider Liebende.

Immer folgt den dunklen Rufen der Schiffer
Stern und Nacht;
Und die Ruder schlagen leise im Takt.

Balde an verfallener Mauer blühen
Die Veilchen
Ergrünt so stille die Schläfe des Einsamen.

W parku

Znów spacer po starym parku
O, ciszo żółtych i czerwonych kwiatów!
Wy też opłakujecie, wy łagodni bogowie
I jesienne złoto wiązów.
Nad błękitnym stawem wznosi się nieruchomo
Trzcina, drozd milknie wieczorem.
O, wtedy też pochylasz czoło
Przed przodkiem rozpadającego się marmuru!

Im Park

Wieder wandelnd im alten Park,
O! Stille gelb und roter Blumen!
Ihr auch trauert, ihr sanften Götter,
Und das herbstliche Gold der Ulme.
Reglos ragt am bläulichen Weiher
Das Rohr, verstummt am Abend die Drossel.
O! dann neige auch du die Stirne
Vor der Ahnen verfallenem Marmor.

tłum. z niemieckiego Ryszard Mierzejewski

z tomu:
Georg Trakl „Sebastian im Traum”, 1915

Temat: Nim przyjdzie wiosna...

W bieli

obudziłem się za oknem
biało
sterylnie szpitalnie i
cicho
Pan Bóg w milczeniu sypie
kaszę mannę z nieba
chór aniołów
gorączkowo wertuje swoje
śpiewniki
trzepie łupież ze skrzydeł
miała być
acapalla wiosenna zielona
będzie biała jak zima
dookoła
ale też radosna też
wesoła przez
anioły pozdrowiona
pieśń o poranku

01. 04. 2022Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.04.22 o godzinie 08:22

Temat: Nim przyjdzie wiosna...

Sergiusz Jesienin

Czeremcha


Czeremcha pachnąca
Wiosną rozkwitła
I złotymi gałązkami lśniąca
Swoje loki zakręciła.

Miodu spadziowego kroplą
Spływa powoli po korze,
Na zieleń wokół jaskrawą,
Lśniącą w srebrnym kolorze.

A obok, na odtajałym miejscu,
W trawie, między korzeniami,
Potok srebrzysty płynie pomału
Maleńkimi strużkami.

Czeremcha pachnąca
Rozłożona, stoi,
A zieleń złocąca
Na słoneczku się pali.

Potok grzmiącą falą
Wszystkie gałązki oblewa
I pieszczotliwie pod skałą
Piosenki jej śpiewa.

1915

Черёмуха

Черëмуха душистая
С весною расцвела
И ветки золотистые,
Что кудри, завила.

Кругом роса медвяная
Сползает по коре,
Под нею зелень пряная
Сияет в серебре.

А рядом, у проталинки,
В траве, между корней,
Бежит, струится маленький
Серебряный ручей.

Черемуха душистая
Развесившись, стоит,
А зелень золотистая
На солнышке горит.

Ручей волной гремучею
Все ветки обдает
И вкрадчиво под кручею
Ей песенки поет.

1915

z tomu:
Sergiusz Jesienin: Wiersze wybrane/Избранные стихи.
Wybrał, z rosyjskiego przełożył i opracował Ryszard Mierzejewski,
Pieszyce 2017
Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.04.22 o godzinie 09:14

Temat: Nim przyjdzie wiosna...

Bertolt Brecht

Wiosna


1.

Wiosna nadchodzi.
Gra płci budzi się do życia
Odnajdują się ci, co się kochają.
Ramię kochanka powoli obejmuje
Piersi dziewczyny, wprawiając je w drżenie.
Jej ulotne spojrzenie go uwodzi.

2.

W nowym blasku
Objawia się zakochanym wiosenny krajobraz.
Bardzo wysoko pierwsze
Gromady ptaków są widoczne.
Powietrze jest już ciepłe.
Dni stają się dłuższe a łąki
Są jaśniejsze.

3.

Drzewa i trawy nieprzerwanie rosną
Na wiosnę.
I są wciąż urodzajne.
Pola, łąki, lasy
I ziemia rodzą wciąż Nowe
Bez opamiętania.

Das Frühjahr

1.

Das Frühjahr kommt.
Das Spiel der Geschlechter erneuert sich
Die Liebenden finden sich zusammen.
Schon die sacht umfassende Hand des Geliebten
Macht die Brust des Mädchens erschauern.
Ihr flüchtiger Blick verführt ihn.

2.

In neuem Lichte
Erscheint die Landschaft den Liebenden im Frühjahr.
In großer Höhe werden die ersten
Schwärme der Vögel gesichtet.
Die Luft ist schon warm.
Der Tage werden lang und die
Wiesen bleiben lang hell.

3.

Maßlos ist das Wachstum der Bäume und Gräser
Im Frühjahr.
Ohne Unterlaß fruchtbar
Ist der Wald, sind die Wiesen, die Felder.
Und es gebiert die Erde das Neue
Ohne Vorsicht.

tłum. z niemieckiego Ryszard Mierzejewski

z tomu:
Bertolt Brecht "Gedichte über die Liebe”, 1984
Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.05.22 o godzinie 21:19

Następna dyskusja:

Nim przyjdzie wiosna:)




Wyślij zaproszenie do