Ryszard
Mierzejewski
poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak
Temat: Jesień przychodzi za wcześnie...
Guillaume ApollinaireChora jesień
Jesieni chora i umiłowana
Ty umrzesz kiedy huragan zadmie wśród róż
I kiedy śnieg ułoży się już
W sadach
Biedna jesieni
Umierasz w bieli i bogactwie
Śniegu i dojrzałych owocach
W głębi nieba
Szybują jastrzębie
Nad dobrodusznymi rusałkami
o zielonych włosach i krasnalami
Które nigdy nie były kochane
Na odległym skraju lasu
Jelenie ryczały
Ach jakże kocham tę porę roku jakże kocham
jej odgłosy
Owoce które spadają na ziemię bez zrywania
Wiatr i las płaczący
Każdym ich jesieni liściem do liścia
Za liściem liść
Który na ziemi się moczy
Pociąg
Który po szynach się toczy
Życie
Wciąż dalej kroczy
z tomu „Alcools, 1913
tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski
Wersja oryginalna pt. „Automne malade”
w temacie W języku Baudelaire'aTen post został edytowany przez Autora dnia 25.10.15 o godzinie 03:28