Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Louis MacNeice*

Zwolnione tempo


Obudzony, w pociągu się znalazł, andante
Opłatki rannych blasków słońca są sakramentem dla nieznanych pól,
Wczorajszy dzień przekreślony i tylko wczorajsze gazety
Walą się, zmięte, pod ławką.

Wciąż jeszcze wczesna pora, zwolnione tempo,
Dłoń skrzypka na strunach jak ryba w akwarium
Podąża w górę, drży zatrzymana, umyka,
By skubnąć niewidoczne ziele.

Wielkie białej mgły kłęby zaglądają w okno
I kładą się wzdłuż doliny, dzieci jeszcze nie wstały,
By mogły pomachać nam ręką, przejeżdżamy bez świadków
Milczące płosząc wiary.

Dziewczyna o niewiadomym imieniu, siedząca naprzeciw,
Śpi jeszcze, kolor jej oczu zakryty,
Są może jak studnia pełna słońca lub dwa księżyce spragnione.
Wciąż jeszcze wczesna jest pora.

Pociąg zwalnia biegu, dojeżdża do stacji
Wśród pól żółtych od jaskrów, ucichły skrzypce i cała
Ławica srebrna pada mozaiką na dno
Akwarium, nie wypłynie już nawet i bańka...

A nie znając programu nie wiemy, co zdarzy się potem,
Jeśli przy kresce czerwonej, u szczytu podziałki, ryby oszaleją w akwarium,
Accelerando con forza, śpiąca otworzy powieki
a wraz ze swymi i nasze.

tłum. Leszek Elektorowicz

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 05.02.10 o godzinie 17:00
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Poezja kolei żelaznych

droga powrotna

zagubiona w drodze powrotnej
próbuję określić swoje położenie
standardowym bliżej dalej
zjadając kolejną kanapkę
zakupioną na stacji
(zawsze bez przerwy jem w podróży)

poproszona o bilet omyłkowo
podaję ten w niewłaściwą stronę
(wygladają przecież tak samo)
konduktor tubalnym głosem
przywołuje mnie do porządku :
- proszę pani chodzi o powrotny!

skąd wie?
zdziwiona nie pytam
jak długo jeszczeZofia H. edytował(a) ten post dnia 08.02.10 o godzinie 23:30
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Krzysztof Gąsiorowski*

Błękitne linie


Na dworcu. Szyn błękitne linie,
Jak wokół chłopców zagubionych w zabawie;
Linie prowadzące nas w przeszłość i w przyszłość.

Na dworcu. Wszelkie krajobrazy przepływają
Tędy. Tysiące kobiet i mężczyzn wbiega
I przepada bez wspomnień; jak w wieczność.

Na dworcu. Och, źródło miejsc; ostatnie
Miejsce. Można tu jeszcze myśleć, tęsknić, czekać
I rozpaczać. A wszystko bez poczucia totalnej
Niestosowności.

Na dworcu. Błękitne linie. Wielkie wszędzie
I nigdzie; jak zapatrzenia dziewczęce.

z tomu „Białe dorzecze”, 1965

*notka o autorze w temacie Czym jest wiersz?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Robert Bly

W pociągu


Spadł leciutki śnieg.
Ciemne ciężarówki wyłaniają się i nikną w ciemności.
Patrzę w okno pociągu pokryte miękkim kurzem.
Zbudziłem się w Missoula, w stanie Montana, bezgranicznie szczęśliwy.

z tomu „Silence in the Snowy Fields”, 1962

tłum. Julia Hartwig

wersja oryginalna pt. „In a Train” w temacie Poezja anglojęzyczna


W opłakiwaniu zdrady

Opłakuję zbrodnię; jedyną, jakiej się dopuściłem.
Patrząc przez okno na słupy telegraficzne w wodzie.

Sięgam po notatnik i wygodniej rozsiadam się w pociągu.
Zapalam światło; spisuję swe przysięgi.

Jest noc, pociąg jedzie przez Luizjanę.
Mój oddech jest coraz wolniejszy i cięższy od melancholii.

Zdrajca opuścił ogród z nastaniem wiosennej nocy
Żalem swym karmiąc się, od którego aż utył.

Orrin śpi z żoną na gołych materacach
ocknął się i śnię, że złożywszy głowę między nich płakałem.

Ciągnąc z głębokich otchłani woda wzbiera
i rozrzuca białe całuny po skalistym brzegu.

tłum. Grzegorz Musiał

wiersz jest też w temacie Wierność i zdrada
Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.08.13 o godzinie 09:54
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Teodor Bujnicki*

Podróż


Wiatr i przeciąg, wiatr i przeciąg na przestrzał,
podskakują dudniące podkłady –
po czerwcowym gorącym deszczu
cwałujemy metrami Iliady.

Cwałujemy wychyleni z okien,
pędzi z nami tłusty kurz węglowy –
proste lasy, jeziora szerokie,
na wygonach kanciaste krowy.

Prędzej, prędzej wyślizganym traktem,
wyciągniętym szpalerem słupów –
białe domki klękają do taktu
pod ten klekot i stukot, i tupot.

Skandujemy lato, chmury, drzewa
zachwyconym oddechem mieszczuchów,
jak chorągiew nad nami powiewa
balon dymu, snop białego puchu.

I liczymy niecierpliwie minuty
i mijane perony stacji
aż horyzont błękitem zasnuty
błyśnie dworem wśród żółtych akacji.

1933

z tomu „W połowie drogi”, 1937


Pociąg
... ceux – là seuls qui partent
Pour partir...


Ch. Baudelaire

To się zaczyna raptem. W kół miarowy stukot
wkrada się rytm, melodia, wreszcie słowa, słowa...
Jak bilardowe kule o siebie się tłuką,
wiążą się w twarde zdania tajemniczej mowy,
rozwijają się wstęgą szyn widzianych z okien,
drutami telegrafów, łąk rozkwitłych wonią –
nagle po przęsłach mostu drgną żołnierskim krokiem
i znowu pędzą, pędzą – znowu dzwonią, dzwonią;
plączą się w białym dymie, topniejącym w krzakach,
w przystrzyżonym szpalerze gęstych żywopłotów –
dudnią marszem triumfu, szeleszczą tęsknotą,
tajemne, nieuchwytne słowa pieśni Szlaku.
Każdemu z nas inaczej Szlak wygrywa pieśni,
inny wyraz powtarza – najbardziej istotny –
wyraz, co potem wraca w marzeniach i we śnie
od treści pełnej miąższu i soku wilgotny;
wyraz, co mówi wszystko. O całej podróży,
o miastach oglądanych, o lasach i rzekach,
o tym wszystkim, co żywe, co nigdy nie nuży,
i o tym – co już od nas na wieki ucieka.
I dlatego się jeździ. Dla tych słów jedynych,
Dla rytmu i melodii w stukocie wagonu –
i dlatego się tęskni do desek peronu,
i dlatego się marzy o szynach, o szynach...

Pani, która nie radziła pisać o pociągach

z tomu „Wiersze wybrane”, 1961

*notka o autorze w temacie O przemijaniu...
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Poezja kolei żelaznych

Robert Mielhorski

Światła nadjeżdżających pociągów


Na dworcu Warszawa - Śródmieście
dwa gołębie
pod sufitem peronu, w tę i
z powrotem
uganiające się.

Tak, nie bacząc na nic
(a świat ten lichy, mdławy)
bez
końca w tę i z powrotem.

Dwa gołębie - jednym
ja będę, ty
drugim będziesz:
za mną - przede mną, w kurz tunelu

w pasmach światła
profil

na dworcu w Pradze, w Przemyślu,
Wrocławiu (zmiłuj się
nade mną), pochyl
lok, Jasna.

w: "Wybór",1997r.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Rafael Alberti*

Pociągi


Dzienny pociąg zatrzymany
przydrożnych ostów kolcami.

- Karczmareczko, dziewczę miłe,
zostawiłem swoje serce
w twoim kubku wody zimnej.

Nocny pociąg, zatrzymany
błyskiem rzeki, modrej szabli.

Rybaku, mój przewoźniku,
zostawiłem swoje serce
w twej łodzi czarnej i zimnej.

1924

Dworzec Południowy
Ekspres Andaluzyjski – Odjazd 20. 20


Semaforowe, krągłe oko w górze
zawisłe, prezes wszechkolei: księżyc.
I zasmolony dróżnik w swym mundurze.

Tętent, żelaznych galop Amazonek,
świsty, przejazdy spuszczone z uwięzi,
wieńce ze świateł zwęglonych splecie.

Ekspres nad morze! Żegnajcie! (Ktoś strzelił!
Huk! Zmarło ramię!) dróżniku, twój gwizdek
rozciął La Manczę, Andaluzję dzieli.

KORDOBA. (Bazar: wózek, srebrny dzwonek,
pośpieszny kufer, szybki pęd walizek,
sztywne pajace z blachy wykrojone.)

- Ani w Kordobie twa chustka, chcę rzec ci,
ani w Kadyksie, ale tak, w Sewilli
Gwadalkiwirem modrym w niebo wzleci.

SEWILLA. (Piwa brak, nie ma poziomek.
Ochrzcić pociągi flaszką manzanilli,
zaś sokiem z cytryn burty statków strome!)

- Czy Lady tańczy? Mister, drinka w drodze?
Wiruj, Giraldo, ciemny słoneczniku,
bez szat, skrupułów, krąż na jednej nodze!

KADYKS. (W powieści „Pociągi na torze”
strzał na peronie. Wśród wierszy bez liku,
przesuwa liście swych okrętów morze.)

- Gratis od Wyspy na Syren regaty
zabierze ciebie, uśpioną, marynarz
w bieli na białym pokładzie fregaty.

MALAGA. (Zegar, latarnia czerwona:
wskazówka młyńcem pędzi po godzinach,
ruletka mylna i wykolejona.)

- Daktyle morskie! Palma daktylowa,
twa parasolka, kreśląca na wietrze
łuki, gdy skręca twa łódź motorowa.

Restauracyjny Wagon! (Dziś: rozbratel,
świeże goździki w francuskiej saletrze
i wina jasny amarant – muszkatel.)

żegnaj już, żegnaj, żegnajcie! Bo w każdej
podróży trzeba pić – wzrokiem jedynie –
wiatr uchodzących pośpiesznie pejzaży.

1928

tłum. Irena Kuran-Bogucka

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.03.10 o godzinie 15:33
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Günter Grass*

Pociąg towarowy


O towarowy, towarowy
Zdmuchnęli światła aż po mrok,
zakupił dom ich własny kot.
Poniosą siebie samych tak,
że przyjmie w domu ich sam szach,
oni się zajmą każdą luką –
przepiękny ośli most przerzucą;
nad tym zadudni towarowy,
dłuższy niż pociąg osobowy.

Typują siebie między sobą,
rozmowę też obsiądą.
Z poglądem, z wglądem, po przeglądzie
jeden drugiemu światło zdmuchnie
przejdzie środkiem twarzy krótkiej;
to towarowy, towarowy.

Im się pali w rękach praca,
przy nich zostaje honor.
U nich pancerna stoi szafa,
co wielką pustkę chroni.
Jeden drugiego pisze chorym
i na peronie dumnie stoją,
witają ręką podniesioną;
towarowy, towarowy.

I ten autobus, ten autobus,
w nim nuda siedząc ziewa.
Samochód mija rzekę tuż,
rzeka go nie wyprzedza.
Każde przed sobą dalej w przodzie,
i gaszą światła swoich wozów,
i siedzą z piwem i za piwem,
nocą zdziczałe zwierzę wyje;
to towarowy, towarowy –
dłuższy niż pociąg osobowy,

tłum. Bolesław Fac

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Andrzej Bieły

Z okna wagonu


Ellisowi

Pociąg płacze. W rodzime oddale
Telegrafu rozciąga się sieć.
Lecą pola w ros śnieżnych krysztale.
Lecę w pola. Tam, śmierci, mnie wiedź!

Lecę, lecę. Tak psuto, tak goło...
Lecę tu, lecę tam, lecę gdzieś,
Lecę, lecę – za siołem mknie sioło,
Lecę, lecę – za wioską mknie wieś –

I cmentarzyk, i szynk, dziecko z matką,
Syn na piersi matczynej śpi rad,
Tam – ubogich chatynek mrze stadko,
Tam – ubóstwo i ból ludzkich stad.

Matko Rosjo! Dla ciebie me pieśni.
Przyjąć, niema, surowa, je racz!
Daj mi zginąć w twej duszy bez wieści,
Przyjm nad życiem bezdrożnym mój płacz.

Pociąg płacze. Oddala rodzime.
Telegrafu rozciąga się sieć.
Tam w przestrzeni twej śnieżnej i zimnej
Z wiatrołomem jesiennym mi grzmieć.

sierpień 1908
Sujda

tłum. Włodzimierz Słobodnik

w wersji oryginalnej pt. „Из окна вагона”
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Donald Justice

Jadąc pociągiem przez Kansas*


Od jak dawna
Te słupy telegraficzne
Rozciągają ramiona
Ku ptakom
Które tu
Nie siadają
A lecą dalej
Z dziwnym krakaniem
Na zachód gdzie
Ciemne drzewa gęstnieją
Wokół glinianki to
Kansas stąd
Wyruszają góry
Tuż tuż za
Zamkniętymi oczami
Synów farmera
W roboczych kombinezonach
Uśpionych

tłum. Grzegorz Musiał

w wersji oryginalnej pt. „Crossing Kansas by Train”
w temacie Poezja anglojęzyczna

*część pierwsza poematu „American Sketches”
(„Szkice amerykańskie”), druga część pt. „Wiersz do czytania o 3 rano”
w temacie Wiersze na różne pory dnia
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 05.12.10 o godzinie 09:29
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Emil Zegadłowicz

Dzieje godzin


I.

Maleńka stacja – peron mały -
pociąg przystaje – pół minuty -
w sukience zwiewnej słońcem białej - -
mijam Cię -: obraz mgłą zasnuty -

Rąk wyciągniętych ćwierć wołanie -
krzyk oczu – włosów rozwichrzenie -
- pociąg Cię mija – nie przystanie!
mijamy się jak ptaków cienie.

II.

Na małej stacji – w poczekalni -
tak chłodno tutaj; skwar na świecie -
niezgrabni, jacyś rytualni
mówimy: tak! - rocznica przecie - -

Dwudziesty pierwszy lipca! - - Miła!
na stromej drodze kamienistej!
tak! - magia wspomnień to sprawiła,
żem tak opacznie uroczysty.

III.

Izdebka jak przed rokiem – siwa -
u ścian gałązki wonnej sosny -
a myśl dzwoniąca, myśl szczęśliwa
przemienia uśmiech w psalm radosny -

Ręce z dawnego już nawyku
głaszczą przedmioty, Twe przedmioty:
więc białych floksów pęk w imbryku
i włosów Twoich połysk złoty - -

IV.

W ekstazie płodnej, z ziemi władzy
pieszczą się usta, piersi, dłonie -
leżymy w modrym mroku nadzy -
goreją ciała – mózg nasz płonie -

Rozkosz w nas krzyczy, krzyczy ciało!
między Twe uda rozchylone
wciskam mą głowę oszalałą -
lecę w płomienie – w ogniach tonę!

V.

Zmierzch przez znużone siępi oczy,
księżyc majaczy w czapie lisiej -
cień zwarty z cieniem lasem kroczy -
to my idziemy – dobrzy, cisi -

Nierozerwalni, bezpowrotni
mieszkańcy szczytów czy otchłani - ? -
i jeno w sercach się stokrotni
tęsknota coraz opętanej!

VI.

Kapliczka, - schody, - białe ławki -
i my – jak świątki – tak zbożeni - -
mglą się rżysk długie, wąskie skrawki -
a my uczuciem podniesieni

VI.

Kapliczka, - schody, - białe ławki -
i my – jak świątki – tak zbożeni - -
mglą się rżysk długie, wąskie skrawki -
a my uczuciem podniesieni
wieńczymy – dwójduch ziemi – wzgórze -
już mroczni, wraz światowidzący -
z całą przyrodą w zgodnym chórze
ten dzień ku gwiazdom podnoszący -

VI.

Maleńka stacja – peron mały -
nadjeżdża pociąg – pożegnanie -
któreś z nas mówi – głos nieśmiały
ledwo przytłumia ciche łkanie.

„A więc pojutrze! - w poniedziałek” -
„Tak mi, najdroższy, strasznie smutno” -
- Szukam niezręcznie, drżąc, zapałek -
papieros; - jadę w noc okrutną - -

z tomu „Wrzosy”, 1935

Temat: Poezja kolei żelaznych

Poeta i bez

poeta patrzy w okno

krzaki czarnego bzu migają
za szybko – liście i baldachy
zlane w seledynową smugę
chyćka – myśli poeta
przesuwa głowę wyobraża sobie zapach
ostry zapach raju i kociego moczu

nagle ląduje na kwiatostanie
w kilku skokach z kwiatka na kwiatek
próbuje miękkość i sprężystość
świetna zabawa – ocenia i płoszy
muchy pszczołę konduktora
na koniec poeta maca po kieszeni

pisze pachnący bzem wiersz
na bilecie
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Ryszard Milczewski-Bruno*

Przypadek w pociągu relacji Gdynia-Poznań


Jechało mi się nieźle
Aż w barku typu Warsa
Dopadła mnie lola blond
Oferowała swoją fotografię
I zakleszczyła na szyi
Czytała mój o umieraniu wiersz
W środku nocy – peleng...?
Jak to robiła – nie wiem
Wyleciała z niej soplica
I gibki nóż - -
Konduktor zrazu – skakaj pan

Teraz uciekam z pociągu na pociąg

1966

z tomu „Dopokąd”, 1974


Sen w pociągu relacji Toruń-Sierpc

Pomiędzy Ograszką a Lipnem
Pomiędzy Honoratką a mną
Śniła mi się kupa forsy
Nagle – hophop – wysiadać!
Obudzony: patrzę – kupa jest
A forsy – nie ma - -

- - - -

Na oziminy – jak torf – wybiegły
Gawrony - -

1963

z wierszy odszukanych, pierwodruk w: Ryszard Milczewski-Bruno,
Poezja, proza i listy, Czytelnik, Warszawa 1989


*notka o autorze, inne jego wiersze i linki w temacie ”Poeci przeklęci”

wiersz jest też w temacie Co się poetom śni...?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 16.07.10 o godzinie 22:58
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Tadeusz Sułkowski*

Wiosna kolejowa


Pociąg cieniem wpadł w światło,
W jasny wiatr wiejący naprzeciw,
Słońce w okna otwarte upadło,
Zimną wiosną w przeciągu leci.
Żwir przystanków jest mokry i czarny,
Zawiadowca bez palta już wyszedł,
Chce od wątłej, koło toru, darni
Nauczyć się zielonej ciszy.
Pociąg mostem zadudnił i przewiał
Zapach lodu rzecznego w wagonie,
O liściach ktoś mówił, o drzewach,
W przedziale grają na harmonii;
Wiatr cuci z węgla kasztany, tuje,
W gałęzie wpił się, sok żywy uczuł,
Dalekie chmury telegrafują
O pierwszym, zimnym, wiosennym deszczu.

z tomu „List do dnia”, 1930

*notka o autorze w temacie O przemijaniu...
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Henryk Król*

W pociągu


Patrzyłem jak ładnie
dojrzewało w niej echo
po tamtym z peronu

Odjeżdżała
zostając!

Niby dziewczyna tylko
ale nic
tam się działo coś
bardziej i wyżej

W jej twarzy było zielono
i błękitnie

Moja wiedza kończyła się bliżej
spróbowałem jednak coś wyznać
i w jej pogodzie

I posypało mi się na głowę
nie słońce nie gwiazdy
błoto jakby

Pośpieszny

Ten pociąg jest pośpieszny
do ostatniej śrubki

Zobacz jak łatwo przeskakuje
szare poematy stacyjek
nieistotnych dla pędu

Żyjemy pędem
wyrywani wyższymi racjami
z prozaicznych krajobrazów

Zdajemy się na grzywny
byle tylko nie przeoczyć
węzłowych stacji

Miłość niełatwy bagaż
cięższy niż nienawiść
pospiesznie wiązana
rozlatuje się w przesiadkach
Nie pytaj dlaczego nie mówię ci
kocham
Nie nadążam!

z tomu „Wahadło“, 2000

*notka o autorze w temacie Autoportret w lustrze wiersza
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Umberto Saba*

Stacja


Pamiętasz stację, nocą, pełną
pożegnań na zawsze i źle strzeżonych łez,
gdy pociąg unosił gwar żołnierzy?
I trąbka gdzieś w dali grała
na bój, na krew.
A serce, twoje serce ścinało się lodem.

z tomu „Poesie scritte durante la guerra”, 1914-1918

tłum. Marek Baterowicz

*notka o poecie, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Dantego
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Poezja kolei żelaznych

Jacek Podsiadło

Vilnius - Varšuva 19.30


No, pociągu, stary byku, nuże, nieś mnie!
Chciałbym się przeżegnać przed podróżą, ale nie śmiem.
Za oknami kwiczą już nazwami stacje.
Moje życie jest jak bardzo biały wiersz, same spacje.

z tomu "Kra",
Wydawnictwo Znak, 2005
Michał M. edytował(a) ten post dnia 10.06.11 o godzinie 10:14
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Poezja kolei żelaznych

Lam Quang My*

Różnica


Kolejowe podkłady
pragną połączyć dwa tory
które rozmijają się i cierpią
by pociąg mógł przejeżdżać codziennie

Dwa tory codziennie dźwigają
wspólnie ciężar pociągów
i pędzą w jednym kierunku
lecz spotkać się nigdy nie mogą

z wietnamskiego przełożyli:
Autor i Aleksander Nawrocki


z tomu "Przemija życie", 2010

*nota o Autorze i inne wiersze w temacie
Buddyzm i kultura Dalekiego Wschodu
Michał M. edytował(a) ten post dnia 13.06.11 o godzinie 22:29
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Simon Armitage*

Człowiek na torze


Nie widział mnie, ale jego pies tak:
przywiązany do mostu, rwał się
na smyczy, choć nigdzie nie pobiegł.
Przed świtem kolej ściąga tu tłumy dziwaków.

Świrów takich jak ja, co malują sprayem wagony,
dwóch strażników nocnych, bluzgających na tego
lub tamtego zza bocznicy; i jego. Miał
mapę Irlandii wypisana na twarzy.

Dałem nogę, zanim przyjechały tu gliny.
Bo musiały przyjechać: odblaskowe kurtki świeciły jak
lampy uliczne, ze szpadli wbijanych w wapień szły iskry.
Poranny pociąg z mlekiem spóźni się dziś do Leeds.

tłum. Jerzy Jarniewicz

Gdzieś po drodze

Przyszłaś z przeprosinami, tak powiedziałaś,
gdy czekaliśmy w siąpiącym deszczu na pociąg osobowy.
Gdy wjechał, pożegnaliśmy się pocałunkiem -
z okna było cię widać, nieruchomą i ze łzami w oczach.

Wiedziałem, że tak będzie: przebiegłaś drewnianym mostkiem
na drugi peron, aby mi pomachać,
ale właśnie wtedy pociąg do Leeds przemknął obok
i pochwycił cię jakby w kolejne kadry filmu.

Chowam w pamięci te żywe przebłyski ciebie:
nasz katalog szans sprowokowanych i szans zaprzepaszczonych.

tłum. Jacek Gutorow

wiersz jest też w temacie Rozstania

z tomu „Zoom”, 1989

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 29.06.11 o godzinie 11:20
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja kolei żelaznych

Craig Raine*

Kolejka

SS nie szczędziło wysiłków, jeśli chodzi o wywołanie wrażenia
szczególnej troskliwości: w tle słychać muzykę, ciężarówki czekały
już, aby przewieźć kobiety, dzieci oraz chorych, więźniowie gotowi
byli służyć za tragarzy; krótko mówiąc, Żydów wysiadających
z bydlęcych wagonów witał nastrój względnej grzeczności...


Lucien Steinberg: Żydzi w walce z Hitlerem

Pęknięty bufor toczy się
po wnętrzu mojej dłoni
jak spinka od kołnierzyka
ocalona z historii.

Podnoszę dwa mosty
z gęstą skórka nitów
i widzę, że jakieś dziecko
przyciemniło sprytnie

spód jednego z nich
dymem płomienia świeczki.
Jest tu kuferek z napisem
WINDSOR, ENGLAND, EXPRESS,

lecz tory wyprodukowano
w Niemczech. Jakkolwiek
byś je połączył,
zawsze wychodzi precelek...

Niech lepiej zostaną
w rozsypce, w smutnej
geometrii pospiesznej ucieczki.
Nie oddalą się nigdy

jak cymbałki.
Na małym wózku
z Bücher und Zeitungen
miniaturowe gazety:

egzemplarz De Telegraaf
z datą 4 lutego 1929.
Pod szkłem powiększającym
wydyma się szlachetna czcionka,

jak gdybym patrzył
przez nieproszone łzy.
Die Woche reklamuje
pióra marki PARKER,

poniżej zdjęcie
dziewczyny na nartach,
która upycha między uda kijki
jak dystynkcje starszego sierżanta.

Semafor wciąż salutuje
jak zawsze z elegancją,
świecąc zielenią i amarantem
wstążeczki od orderu.

Wszystkie wagony
są prosto z fabryki,
doskonałe na sztangach kół:
Nichtraucher, Schlafwagen,

Raucher, Deutsches Benzin.

majstruję przy złączkach
jak ojciec, który ubiera
w pośpiechu swoje dziecko,

stos pacierzowy
żyje pod moimi dłońmi.
I nagle dotykam
chłopca w piżamie -

to duch zamknięty w maszynie.
Oto klucz, który wprawia w ruch
tłoki. Boksują powietrze
tak szybko i bezużytecznie.

z „tomu „A Martian Sends a Postard Home”, 1979

tłum. Jerzy Jarniewicz

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna

Wiersz jest też w temacie
Żydzi, judaizm i kultura żydowska w poezji
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 12.07.11 o godzinie 19:59

Następna dyskusja:

Góry, poezja i my




Wyślij zaproszenie do