Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

István Kovács*

Lato


Powoli przemija lato.
Jeszcze trochę i przebrzmią syreny minut.
A my burzliwie oklaskujemy komary,
chwytamy się
za ramiona, poklepujemy po własnych plecach
jak ci, co się witają podczas przyjacielskich wizyt.
I tego lata wielkie plany stały się
kanałowymi szczurami
„jutra – ale – jutra – z pewnością”:
Nocami przemykają przez nasze nerwy.
A woda nadziei?
jak przed rokiem...
jeszcze bardziej taka,
chociaż czystsza niż za rok.
Jej fale niewywoływalnie rozrywają niebo,
rozrzucają nadmuchiwane popiersia kąpiących się:
w ich ustach drumla z rybiego szkieletu
odcedza ciszę.
W bezlistnych altanach
taniec niby laterna magica.
Na miejscu powalonych drzew
nagrobek, posąg...
Na miejscu powalonych drzew
my stoimy.
W dziupli naszego ziewania
gnieździ się pilny dzięcioł:
jego twierdza wbije się w nasz mózg.
Gapimy się w nią,
rytmicznie szczękając zębami.
Porażone udarem słonecznym jaskółki
zgłupiały od naszych westchnień:
niestrudzone lecą zygzakiem przed nami,
szukając usprawiedliwień naszej bezsilności,
chwytając nasze chwile.

z tomu „Véset”, 1985

tłum. z węgierskiego Bohdan Zadura

*notka o autorze i linki do innych jego
wierszy w temacie Być poetą...
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 05.04.12 o godzinie 13:11
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Tomasz Różycki*

Abecadło


Lato się kończy deszczem w tej taniej dzielnicy,
gdzie dwie chude dziewczyny obchodzą granice
jak lotny patrol; Mimi i ta druga, ruda,
przez którą już dwunastu uwierzyło w cuda
kiedy zdjęła sukienkę nad rzeką, w niedzielę,
i teraz się modlą do niej w świetlistym kościele,
aż pocą się obrazy. Pokój jest nieduży,
ze śladami świetności i tłustego kurzu
na lustrze, które krzywi okopcone ściany,
lekkie plecione krzesło, lampę, żółte plamy
na stole i podłodze. Uczę się języka,
niech mi pozwoli nazwać to, co się wymyka
przez uchylone okno, w noc. Nadał imiona
takim dniom przecież po to, żeby mnie pokonać.

styczeń 1999

*notka o autorze i linki do innych jego wierszy
w temacie Rozmowy o poezji
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 05.09.11 o godzinie 14:30
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Harry Martinson

Stygnące lato


Wiatr chropawiej przeciąga przez jesień dębów.
Ożywczy chłód zaraża się z wolna mrozem.
Cień, który dopiero co był miły,
nie zdoła już więcej być przyjacielem podróżującyh.

z tomu „Gräsen i Thule” 1958

tłum. ze szwedzkiego Leonard Neuger

wersja oryginalna pt. „Kallnade sommar” w temacie
Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 02.11.11 o godzinie 06:54
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Tua Forsström

Lato minęło tak szybko


Lato minęło tak szybko, że już prawie nie pamiętam
domu na wzgórzu. A przecież przespałam tam
wiele nocy. Błyskawice rozświetlały ogromną magnolię.
Błyskawica wybiera zawsze najkrótszą drogę między chmurą a
ziemią. Właściciela domu nigdy nie było widać, nawet liść
nie drgnął na wietrze. Grał „Sceny dziecięce” na tak cennym
instrumencie, że można było zwątpić we wszystko. Zostałam
ze szklanym kluczem w dłoni. Ciemny podmuch dymu
w twarz. Poczuliśmy się zagubieni. Daleko w dole
błyszczy woda, dopływ potężnej Missouri.

z tomu „Efter att ha tillbringat en natt bland hästar”, 1997

tłum. ze szwedzkiego Maria Myhrberg

wersja oryginalna pt. „Sommaren gick så fort ” w temacie
Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 25.11.11 o godzinie 21:26
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Emily Dickinson
       
      
122


Coś w letnie dni
Jak powolne płomienie pochodni
które mnie celebrują.

Coś w letnie popołudnie
Głębia - błękit - pachnące cudnie
Przewyższa uniesienie.

I jeszcze w letniej nocy bezkresie
Coś taką poświatę jasną niesie
Klaszczę w dłonie aby to widzieć -

Wtedy jakaś zasłona moją twarz nadzoruje
Lśniący wdzięk - subtelnie wywołuje
Zbyt dalekie dla mnie migotanie -

Palce magiczne nigdy nie odpoczywają -
Purpurowym strumieniem w piersi spływają
Ocierają się wciąż w wąskim łożu -

Wschód wznosi się bursztynową flagą -
Słońce prowadzi na skalną grań nagą
Swój karawan czerwieni -

Tak patrząc - na noc – na poranek -
Konkluduje cudowny leń -
A ja, idąc po rosie, spotykam
Kolejny letni dzień!

z tomu “Collected Poems Complete and Unabridged”, 1991

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt.”122 [A something in a summer’s Day...]”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.06.16 o godzinie 04:20
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

W małym miasteczku latem
w XXI wieku


Lato kanikuła
mimo że słońce wysoko na niebie i
ptaki odleciały już w inne rejony
swojego śpiewu
na ulicach miasteczka przy krawężnikach
i na przydomowych podwórkach
śpią samochody
a w domach ich właściciele
cisza jak w gęstym lesie

O tej porze roku ulice miasteczka
zaludniają się powoli
w drzwiach sklepu spożywczego
kiwa się zaspana ekspedientka
ziewa pali papierosa
pustymi ulicami przemykają nieliczni
przechodnie po świeży chleb mleko i
drobne zakupy

Dopiero późnym wieczorem i nocą
robi się gwarno wtedy wychodzi
młodzież
wolny czas wypełniają siedzeniem
na ławkach i krawężnikach
z piwem w rękach i żołądkach
krzyczą śmieją się próbują coś śpiewać
niektórzy popisują się jazdą
na jednym kole roweru
zamożniejsi gnają po wąskich ulicach
sportowymi motocyklami z rykiem
wysokoprężnych silników
budząc u jednych podziw u innych
przerażenie
u innych jeszcze tylko politowanie
wczoraj znów zbierali na ulicy jednego
takiego śmiałka i jego motocykl
jak co roku lato jest bardzo zajęte przy
swoich śmiertelnych żniwach

A poza tym w miasteczku
nic ciekawego się nie dzieje

wiersz jest też w temacie Poezja codziennościTen post został edytowany przez Autora dnia 24.08.17 o godzinie 17:03
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

William S. Merwin*

Sieć


Siedzieliśmy nad rzeką gdy światło dnia
    nikło w pełni lata zbyt wolno by je śledzić
różowa mgiełka zbierała się nad wysokimi topolami
    na wyspie i późne jaskółki polowały na komary
nad szklistymi połaciami powyżej mielizn
    gdzie pojawiały się kosmyki szarej mgły
pstrągi skakały jak klaszczące dłonie na tle niskich głosów
    które wciąż mówiły o pieniądzach dźwięcząc jak spienione
bystrzyce buty miały zapach minionej wody
    stosy sieci miały zapach rybiej śmierci teraz wiem
że noc przychodzi nad rzekę jakby miała oczy
    lecz wtedy było ciemno i widzieliśmy w świetle rzeki
jak najpierw wstał najstarszy spuszczając zwój
    liny i znikł w jej dźwięku a później
poszliśmy za nim jeden po drugim wchodząc w zimny
    prąd i czuliśmy jak okrągłe kamienie ześlizgują się
pod nami i rozwinęliśmy sieci a głosy ledwo
    do nas dochodziły nad rozświetloną gwiazdami tonią
aż staliśmy każdy sam słysząc tylko rzekę
    i trzymaliśmy sieć gdy niewidzialne ryby płynęły obok

z tomu „Migration: New and Selected Poems”, 2005

tłum. Paweł Marcinkiewicz

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Agnieszka Matuszczyk

Agnieszka Matuszczyk doradca do spraw
zywienia, Zespół
Publicznych Zakładów
Op...

Temat: Szukanie lata

Ścieżkami polskiej przyrody...

http://www.youtube.com/watch?v=QbfXHKLPsGA

Wiejskie te­reny... wi­tające po­lami usianych zbóż
które wraz z po­wiewem ciepłego , let­niego wiat­ru
chyląc się ku ziemi kłaniają wdzięcznie
zachodzące­mu słońcu dziękując za mi­jany dzień.
Żywoczer­wo­ny ko­lor maków i błękit chabrów
rosnących pośród złocis­te­go żyta... pięknie
kom­po­nuje się w tle po­marańczo­wo fiole­towe­go nieba
nad­chodzące­go wie­czo­ru...i cisza po­między
ko­loro­wym łubi­nem na łąkach a wrzo­sem wśród mchu.
Ta­ka ulot­na błoga chwi­la...
uroczy las gdzie... za­pach skro­pionej deszczem
ściółki leśnej uno­si się otu­lając korę drzew.
Nasłuchuję szum rze­ki płynącej nieopo­dal
obi­jającej się o wys­tające ka­mien­ne głazy
tworząc małe spienione wo­dos­pa­dy.
Wys­ta­wiam więc dłonie które bry­za płynącej rze­ki
pieści dając cu­dow­ne uczu­cie świeżości i chłodu.
Nieopo­dal pośród traw na łące...
ko­loro­we mo­tyle jak i in­ne skrzyd­la­te stworzon­ka
wraz z de­likat­nym puchem na­sion dmuchawców
unoszą się raz po raz z pod­muchem ze­fir­ka
łas­koczą twarz...mus­kają jak­by całując na dob­ra­noc.
Te­mu wszys­tkiemu przygląda się słońce
pro­mien­nym uśmie­chem nim ułoży się do snu.
Bo­so...trzy­mając w ręku san­dały
przechadzam się og­rzaną...wy­dep­taną
polną ścieżką mieniącą się złoty­mi dro­bin­ka­mi pias­ku
po­między ziele­nią łąk i... na­pawam się
cu­dow­nym uro­kiem przy­rody... od­dycham nią... 1383Agnieszka Matuszczyk edytował(a) ten post dnia 29.11.12 o godzinie 09:41
Agnieszka Matuszczyk

Agnieszka Matuszczyk doradca do spraw
zywienia, Zespół
Publicznych Zakładów
Op...

Temat: Szukanie lata

Lato...

http://www.youtube.com/watch?v=iJrnTbdE_7k

Nie mogło la­to zimą zasnąć więc
wpadło na po­mysł... nie by­le ja­ki...
uszyło ob­rus w ko­lorze ziele­ni
wy­haf­to­wało na nim... czer­wo­ne ma­ki.

A że w kon­szachtach ze słońcem było
złocistą ni­cią ob­rus ob­szyło...
z pro­mieni słońca frędzle zro­bili
przez całą zimę wspólnie zdo­bili.

Zi­ma odeszła a tuż za nią...wios­na.
Dla la­ta nas­tała więc chwi­la ra­dos­na.
Pożeg­nało się uśmie­chem z miesiącem ma­jowym
rozłożyło ob­rus na sto­le czer­wco­wym.

Wśród słoneczników słońce się mieni
fig­larnie zer­ka co la­to wyp­ra­wia...
jak chwaląc się pięknym ko­lorem ziele­ni
wszys­tkich do stołu na pik­nik na­mawia.

Włożyło w wa­zon wiązkę kłosów zboża
soczys­tych owoców pełny kosz zeb­rało
i kusząc...wo­nią łąk skoszo­nych
z uśmie­chem w gościnę... zap­raszało. 1383Agnieszka Matuszczyk edytował(a) ten post dnia 30.11.12 o godzinie 00:39
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Zachłysnąć się latem

otworzyć okno w środku
nocy zaświecić lampę
na parapecie i wpuścić wszystkich
nieproszonych gości
ćmy o skrywanych pięknościach
skrzydełek i inne lotne
robactwo
zaprzyjaźnić się z nimi aby nie
przeszkadzały a raczej
sprawiały że piszesz znów wiersz
o nich i o sobie

wyczekać w nieogarniętej ciszy
śpiewu pierwszego obudzonego ptaka
wsłuchać się w ptasie strofy
dzisiejszej pieśni o poranku
na progu dnia
na progu lata
na progu upływającego życia
wraz z wodą pędzącą z gór wartkim
strumieniem

zachłysnąć się latem
zachłysnąć się życiem
raz jeszcze
Ewa Pilipczuk

Ewa Pilipczuk prawnik, poza tym
romantyczka
kochająca poezję,
muzykę, p...

Temat: Szukanie lata

Czerwcowe tango

Słyszysz te dźwięki? Noc czerwcowa cicho
pląsa na gwiezdnych szlakach Andromedy,
niepokój myśli wysłała donikąd,
jaśnieje księżyc.

Powietrze gęste od zapachów lata,
rozpala zmysły różanym olejkiem,
usnęły smutki w kosmicznych zaświatach -
podaj mi rękę.

Świerszcz stroi skrzypki w lawendowych wiankach,
szuwar zanucił zielonym szelestem,
żar moich bioder zaprasza do tanga -
przytul mnie wreszcie...

23.06.2013 r.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Chris Rea
        
             
Słodki letni dniu
       
     
Chcę widzieć błękitne niebo
Chcę czuć bryzy powiew
Chcę słyszeć letni wiatr
Śpiewający w koronach drzew
Chcę dotykać go zawsze
I z prądem płynąć w jego duszy
Włóż moje problemy do mojej prawej dłoni
Unieś je
I pozwól im iść!

Słodki letni dniu
Mówiąc o słodkim letnim dniu
Zabierz swój problem i pozwól odlecieć mu
Mówiąc o słodkim letnim dniu

Tak dużo czasu tracimy ociągając się
Z pewnością ty jesteś szybszy
Ale tylko biegniesz na oślep
Chcę dotykać cię zawsze
I naprawdę wiedzieć
Włóż moje problemy do mojej prawej dłoni
Unieś je i pozwól im iść

Słodki letni dniu
Mówiąc o słodkim letnim dniu
Zabierz swój problem i pozwól z prądem odpłynąć mu
Mówiąc o słodkim letnim dniu

z albumu „The Blue Cafe”, 1998

https://www.youtube.com/watch?v=VpihJ6uxALk&list=RDVpih...Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.06.19 o godzinie 08:45
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Chris Rea
       
       
Całe długie lato


Całe długie lato byliśmy szczęśliwi, byliśmy jedyni
Nie myśleliśmy o zakończeniu naszej gry
Całe długie letnie noce wina, dni pieśni
To nie mógł być koniec, starzejące się słońce odeszło
Zawsze będę pamiętał o tobie

Patrzę na fale na wietrze
Plażowe psy kryją się przed deszczem
Nagle moje kolory w szarość się obróciły
Czy zobaczę kiedyś twoją twarz jeszcze

I całą długą zimę będę chodził po samotnej drodze
Czekając na ciebie i na powrót twój
Zawsze będę pamiętał o tobie pamiętał

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski
       
       
All Summer Long

All summer long we were happy we were one
We didn't think of an ending to our play
All summer long nights of wine, days of song
It couldn't last, our ageing sun had to go
I will always remember you

Watching the waves in the wind
The beach dogs hiding from the rain
Suddenly my colours have turned to grey
Will I ever see your face again

And all winter long I will walk my lonely road
Waiting for you and your return
I will always remember you

„All Summer Long" - słowa, muzyka i wykonanie
Cris Rea, z albumu „Shamrock Diaries”, 1985


http://www.youtube.com/watch?v=lFfjCbUdBZw
       
       
Całe długie lato II

Miałem swoje zakręcenia
Miałem swoją czystą koszulę
Miałem na tyle, aby
Dowiedzieć się, gdzie ona będzie

Skóra pali
Serce w ogniu
Weź mój własny sen
Nad morze
Wszystko, co wiem to, że
Ona tam będzie

Odkręć to
I zakręć to

Całe długie lato
Całe długie lato

Patrz przed siebie
Nic nie ma prócz błękitnego nieba
Pocałuj deszcz
I śmiej się jak to jest gdy
Uczysz się uśmiechać
Kiedy wszyscy inni płaczą
Śpiewaj tę pieśń
Całe długie lato
Całe długie lato
Całe długie lato

Czekałem
Do zimy
Marzyłem
O tym dniu

Wszystko, co wiem to, że
Ona tam będzie

Więc odkręć to
Zakręć to
Odkręć to
Zakręć to
Całe długie lato
Całe długie lato

Nic prócz błękitnego nieba
Nic prócz błękitnego nieba

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski
       
       
All Summer Long II

I got my wheels
I got my clean shirt
I got enough
To get me where she'll be

Skin is burning
Heart's on fire
Take my own dream
To the sea
All I know is
She will be there

Turn it up
And turn it on

All summer long
All summer long

Look ahead
There's nothing but blue sky
Kiss the rain
and laugh as it goes by
learn to smile
While everyone else cries
Sing this song
All summer long
All summer long
All summer long

I've been waiting
Through the winter
I've been dreaming
Of this day

All I know is
She will be there

So turn it up
Turn it on
Turn it up
Turn it on
All summer long
All summer long

Nothing but blue skies
Nothing but blue skies

ze singla "All Summer Long", 2000

http://www.youtube.com/watch?v=Mp357-zggaETen post został edytowany przez Autora dnia 22.08.19 o godzinie 21:38
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Borys Pasternak
       
       
Lato w mieście


Rozmowy ściszone
I z pospieszną żarliwością.
Włosy do góry ułożone,
Z okazałą z tyłu bujnością.

Spod ciężkiego grzebienia
Kobieta świdruje oczami.
Głowa jej w odchyleniach
Do tyłu wraz z warkoczami.

A na ulicach gorących
Noc pogodę złą wróży
I słychać kroki szurających
W domach, to nocni piechurzy.

Słychać też grzmoty urywane,
Brzmiące jak dzwony.
Na wietrze falują rozkołysane
W oknie zasłony.

Cisze wciąż zalegają
A, jak dawniej mawiają, duchoty
I błyskawice, jak dawniej mawiają,
Wciąż wywołują w niebie grzmoty.

A kiedy znów jaśniejące
Rano upałem wyziewa
Lśnią kałuże wysychające
Po nocnych ulewach.

Popatrz chmuro, z okazji tej
Swojej drzemki niepełnej
Wiekowej, pachnącej

z tomu: Борис Пастернак „Сочинения в двух томах”, 1993

tłum. z rosyjskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Лето в городе” w temacie
Стихи – czyli w języku Puszkina
Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.06.19 o godzinie 01:16
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Karin Boye

Letni dzień


Morze spoczywa w cichym poranku,
wydaje się jakby nigdy nie doznało sztormu,
jak potężny duch
słonecznie w cichym poranku,
obciążone skupieniem – lekkie
siłą jasności.
Ostro i dokładnie odbite
nagie skalne urwiska.
Przejrzyście prosto
leżą rozległe głębokości.
Jasno zakreskowane,
lekko i czysto wszystko stoi,
narysowane pewnie w przewiewnym spokoju,
wypłukane w zapachu soli.
Jasny zakreskowany,
zamyślony, jednakowy i czysty
dzień wkracza w światło przestworzy,
doskonale jak kamień szlachetny.

z tomu „Gömda land”, 1924

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Sommardag” w temacie
Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.06.14 o godzinie 07:10
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Guillaume Apollinaire

Letni wieczór


Ren
Który płynie
Pociąg
Który sunie

Nimfy białe
Modlą się pod niebiosa
We wrzosach

Wszystkie dziewczęta
Przy fontannie
Tyle trosk dla mnie

Mam tyle miłości
Jak mówią najpiękniejszych
To jest najwierniejszych

A ja je kocham
Jak chrzestną mamę
Mam migrenę

Przy fontannie
Tyle niechęci dla mnie

ze zbioru „Oeuvres poetiques”, 1956

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

*notka o poecie, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Baudelaire'a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.07.14 o godzinie 01:54
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Letni poranek

Kalendarzowe lato obudziło
szarym zachmurzonym świtem
mimo tego otworzyłem okno
przymknięte na noc
niech się dzieje wola nieba
wszak to lato dzisiaj pełną gębą
a ono niczym rozespana
naga kobieta
najpierw zaczęło się leniwie
przeciągać
pokazując piękne ciało
ziewnęło raz i drugi i
pomału pomału zaczęło mnie
rozgrzewać
pieściło coraz bardziej namiętnymi
pocałunkami słońca ciepłym
powiewem i
jak kobieta rozbudzona dotykało
po kolei wszystkich zmysłów

A za oknem kukułka ze snu
wybudzona
odliczała i odliczała głośno
minuty a może i lata szczęścia

22. 06. 2014
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Andreas Holberg

Deszcz pierwszych dni lata


Błogosławiony strumień wody,
broniący spokoju.
Wysoko w swoim mieszkaniu stoi Bóg
przy otwartym oknie, trzymając w delikatnych dłoniach
nad światem duże doskonałe sito.
Zamyślony podlewa swój ogrójec.
Liście się kąpią, drżąc z radości,
swoją gładką skórę i czarną ziemię
piją spragnionymi ustami.
Zmęczony wiatr schował się do swego gniazda,
a opary balsamu
płyną jak miękkie ciepłe chmury
między błogimi spokojnymi drzewami.

Chciałem leżeć nagi tam na zewnątrz,
jak liść, kamień, ziemny robak,
drzemiący bezpiecznie.
Jak łzy z przepełnionego ojcowskiego oka
z wolna padał na mnie deszcz
i byłem za pan brat z niską trawą.
Błogosławiony płacz dla siły,
broniący spokoju.

2013

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wiersz jest też w temacie
W czasie deszczu nudzą się dzieci, ale nie poeci
Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.06.14 o godzinie 08:29
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

Latem o świcie

O czwartej nad ranem
rozlegają się
donośne krzyki śmiechy
i śpiewy młodzieży
upojonej alkoholem i miłością
budzą ptaki na drzewach
trochę jeszcze zaspane
podsuwają poecie temat
na nowy wiersz

Wyciągają wspomnienia
beztroskiej młodości
podobnych
gorących i namiętnych
poranków i
ulatują na skrzydłach
bezgranicznie
wolnych
rozśpiewanych ptaków

06. 07. 2014
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Szukanie lata

François Coppée

* * *

        
Latem w Paryżu wieczory bywają parne.
Omijając dzieci, wychodzę na spacery wieczorne,
Radosny i smutny włóczęga w miłych miejscach
Spaceruję w te dni po odludnych przedmieściach.
Chodzę też kilkoma ścieżkami, porośniętymi trawami,
Na których jedynym horyzontem jest mur z wyłomami.
Lubię te opuszczone miejsca, które stopą ubijam,
Będąc prawie pewny, że nikogo tu nie mijam.

Nad parkanem lipy nieco zapomniane.
Na świeżym tynku węglem nabazgrane
Splecione imiona Wiktorii i Eugeniusza,
Tani prosty pomnik, który wszak nie zagłusza
Wymowy brzydkiego niezdarnego szkicu,
Nakreślonego węglem wulgarnego rysunku.
Zresztą, robi to tylko niegrzeczna dzieciarnia.

I kiedy daleko zapala się pierwsza latarnia,
Jestem na głównej ulicy, pełnej jeszcze krzyku
Sklepikarzy, pobierających opłaty na chodniku,
Gdy ich pulchna córka z wdziękiem kokoty
Wdaje się w uliczne frywolne zaloty.

z tomu „Les Intimités”, 1867

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „***[A Paris, en été, les soirs
sont étouffants...]” w temacie W języku Baudelaire'a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.06.18 o godzinie 05:37



Wyślij zaproszenie do